nie wiem jak odczytać jego zachowanie

Mam zagwostkę. Mój wieloletni przyjaciel kilka razy dość dziwnie zapytał, czy nie uważam, że z czasem moglibyśmy sie w sobie zakochać (ot tak palnął). Ja oczywiście obracałam to w żart, sugerowałam że sie pozabijamy, on to negował....No i temat się kończył (wiem że z mojej winy, ale potem dlugo o tym myślałam). Oboje jesteśmy ludźmi po 30stce, mamy duzo złych doświadczeń z partnerami, on teraz jest chyba nieszcześliwie zakochany w jednej dziewczynie. Mieliśmy kilka intymnych incydentów (no tak jakoś wyszło, ale było super), ale zawsze wracalismy do porządku dziennego. Nasza przyjaźń jest kilkunastoletnie bardzo silna. gdy są problemy, zawsze dzwoni do mnie, ja do niego. Zastanawiam sie, czy on moze coś do mnie czuć, bo wyżej wskazany tekst o zakochwianiu się w sobie zrobił mi sporo mętliku w głowie. Uczuciowo z innymi mężczyznami kompletnie mi sie nie układa, jemu też.  Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji. Nie ukrywam, że nie chcialabym z nim o tym rozmawiać, wiem że zbyje temat...też zresztą tak robię. Chętnie wysłucham waszych doświadczeń w podobnych sprawach. Bardzo dziękuję za wszelkie wskazówki

Pragnę dodać, że w codziennych relacjach nie ma żadnych symptomów wskazujących na jego ewentualne uczucia, ale i ja tez ich nie daje. Z jego strony jednak wypłynęły te sugestie i zaczełam sie zastanawiać.