Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Leniwa teściowa.

Polecane posty

Gość Gosc
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Czego ty wymagasz? I od kogo??

Niczego nie wymagam. Po prostu znalazlam sie w sytuacji, ktora mnie przerasta I obojetnie co zdecyzduje ktos bedzie cierpial. Liczylam na to, ze znajde tu porade jak sobie poradzic z taka tesciowa, ktora tylko lezy po pracy i czeka az magiczne wrozki wszystko zrobia, bo wyglada na to, ze bede z nia zyla jeszcze pare dobrych lat. Dostalam troche wskazowek, mam 2 dni wolnego. Przemysle temat, pogadam z moim narzeczonym I bede dzialac. On nie jest dwulicowy, dla niego ta sytuacja tez jest nowa i probuje sie w niej odnalezc tak samo jak ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niczego nie wymagam. Po prostu znalazlam sie w sytuacji, ktora mnie przerasta I obojetnie co zdecyzduje ktos bedzie cierpial. Liczylam na to, ze znajde tu porade jak sobie poradzic z taka tesciowa, ktora tylko lezy po pracy i czeka az magiczne wrozki wszystko zrobia, bo wyglada na to, ze bede z nia zyla jeszcze pare dobrych lat. Dostalam troche wskazowek, mam 2 dni wolnego. Przemysle temat, pogadam z moim narzeczonym I bede dzialac. On nie jest dwulicowy, dla niego ta sytuacja tez jest nowa i probuje sie w niej odnalezc tak samo jak ja. 

Ale to nie twój narzeczony gotuje i sprząta po wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czego ty wymagasz? I od kogo??

Te pytania nie były do ciebie. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja myślę że twojemu facetowi jest super w tym układzie.

Dziewczynę ma, rodziców zaopiekowanych ma, kasę ma, posprzatane i ugotowane ma - po co to zmieniać?

A spróbuj się postawić - wyleciał z tego domu na kopach jeszcze tego samego dnia!

I nikt się nie będzie na tobą zastanawiał ze dzieje Ci się krzywda - Tak jak ty zastanawiasz się nad nimi.

A tak z ciekawości - dużo odłożyłaś?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

*wylecisz z tego domu na kopach jeszcze tego samego dnia!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle
11 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja myślę że twojemu facetowi jest super w tym układzie.

Dziewczynę ma, rodziców zaopiekowanych ma, kasę ma, posprzatane i ugotowane ma - po co to zmieniać?

A spróbuj się postawić - wyleciał z tego domu na kopach jeszcze tego samego dnia!

I nikt się nie będzie na tobą zastanawiał ze dzieje Ci się krzywda - Tak jak ty zastanawiasz się nad nimi.

A tak z ciekawości - dużo odłożyłaś?

 

Dokładnie tak. On ma mnóstwo wsparcia ze strony innych członków rodziny. Ty nie zrobisz obiadu, to do mamy pójdzie. Pokłócicie się, to mama weźmie jego stronę. A jak zachorujesz, to kto się tobą zaopiekuje? Zresztą już miałaś sytuację, gdzie teściowa ci nawet leku nie przyniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jasne. Nic nie rozumiecie. To ja decyduje, jak powiem mojemu chlopakowi, ze sie wyprowadzam go on sie wyprowadzi ze mna. Nie mam tu zadnych watpliwosci. Tyle, ze ja Nie chce go stawiac w takiej sytuacji, wiec szukam rozwiazania, zeby wszyscy byli zadowoleni. Nie wiem czego Wy sie doszukujecie. Troche to slabe i odbiega od watku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jasne. Nic nie rozumiecie. To ja decyduje, jak powiem mojemu chlopakowi, ze sie wyprowadzam go on sie wyprowadzi ze mna. Nie mam tu zadnych watpliwosci. Tyle, ze ja Nie chce go stawiac w takiej sytuacji, wiec szukam rozwiazania, zeby wszyscy byli zadowoleni. Nie wiem czego Wy sie doszukujecie. Troche to slabe i odbiega od watku. 

Ok. To w takim razie zostań tam z nimi, gotuj im i sprzątaj. Może się przyzwyczaisz i wpadniesz w rutynę z czasem. A jak już będziesz jedną nogą w psychiatryku, to się wyprowadź.
Jak zakładasz wątek, że jest ci źle i szukasz rady u ludzi, to się nie dziw że ci ludzie radzą. Równie dobrze mogliby nic ci nie radzić i zająć się czymś ciekawszym, co też zamierzam zrobić, bo sama nie wiesz czego chcesz. Po prostu się chciałaś wyżalić. To powodzenia ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to ile odłożyłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ta teściowi sie pogorszyło jak usłyszeli o wyprowadzce. Zostałaś skaperowana do tej rodziny jako sprzątaczka/gosposia za 2,5 tys. bez mozliwości protestu. Trep ma sporo kasy jako były wojskowy a leniwa aptekarka też ma hajs. Także nie masz obowiązku się nimi zajmować. Uciekaj na swoje niech wynajmą sobie panią nawet z Ukrainy. Ty juz teraz na starcie jesteś urobiona po łokcie a pomyśl co będzie jak dojdą dzieci. Nie udźwigniesz tego. Będziesz zła na nich, na męża a najbardziej znienawidzisz siebie. Tu chodzi o twoje zycie. Nic tym ludziom nie jesteś winna zrozum to. Wmanewrowali cie i żeruja na tobie wiedząc że nikogo nie masz więc wydaje im się ze na wszystko co wymyśla się zgodzisz. Na razie im sie udaje. Ale dla swojego dobra musisz powiedziec basta. Bo zmarnujesz życie kobieto. Powiedz o swoich obawach swojemu facetowi i powiedz że młodzi musza iść na swoje bo inaczej będą konflikty a ty juz nie wyrabiasz fizycznie i psychicznie. Jak cie kocha to zrozumie i przyzna rację . Jak nie zwijaj mandżur i uciekaj stamtąd bo na razie to jesteś na autostradzie do zepsucia i zmarnowania sobie życia. Jego miłość i dobroć to za mało abyś była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wszystkich nie da się zadowolic zwłaszcza leniwą babę sprzed telewizora co nie potrafi łyżki po sobie umyć. Myśl o sobie i swoim związku. Małżeńskie/gospodarskie problemy teściów to nie twoja sprawa. Brak ci asertywności i dawki zdrowego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość gość napisał:

Ta teściowi sie pogorszyło jak usłyszeli o wyprowadzce. Zostałaś skaperowana do tej rodziny jako sprzątaczka/gosposia za 2,5 tys. bez mozliwości protestu. Trep ma sporo kasy jako były wojskowy a leniwa aptekarka też ma hajs. Także nie masz obowiązku się nimi zajmować. Uciekaj na swoje niech wynajmą sobie panią nawet z Ukrainy. Ty juz teraz na starcie jesteś urobiona po łokcie a pomyśl co będzie jak dojdą dzieci. Nie udźwigniesz tego. Będziesz zła na nich, na męża a najbardziej znienawidzisz siebie. Tu chodzi o twoje zycie. Nic tym ludziom nie jesteś winna zrozum to. Wmanewrowali cie i żeruja na tobie wiedząc że nikogo nie masz więc wydaje im się ze na wszystko co wymyśla się zgodzisz. Na razie im sie udaje. Ale dla swojego dobra musisz powiedziec basta. Bo zmarnujesz życie kobieto. Powiedz o swoich obawach swojemu facetowi i powiedz że młodzi musza iść na swoje bo inaczej będą konflikty a ty juz nie wyrabiasz fizycznie i psychicznie. Jak cie kocha to zrozumie i przyzna rację . Jak nie zwijaj mandżur i uciekaj stamtąd bo na razie to jesteś na autostradzie do zepsucia i zmarnowania sobie życia. Jego miłość i dobroć to za mało abyś była szczęśliwa.

Tak pewnie zrobie, porozmawiam z nim szczerze, ze mnie to przerasta i poszukamy jakiegos rozwiazania wspolnie. Dziekuje! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Napisz tu jak poszło i czy zrozumiał twoja perspektywę bo że teściowie zrobia obrazę na cały świat to pewne i że będą chcieli cie wpędzic w poczucie winy to też. Będziesz dla nich tą najgorszą i niewdzięcznicą ale musisz walczyć o swoje życie i przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość gość napisał:

Wszystkich nie da się zadowolic zwłaszcza leniwą babę sprzed telewizora co nie potrafi łyżki po sobie umyć. Myśl o sobie i swoim związku. Małżeńskie/gospodarskie problemy teściów to nie twoja sprawa. Brak ci asertywności i dawki zdrowego egoizmu.

A to prawda niesetety. Brak mi asertywnosci w tej sytuacji. Chyba za bardzo sie staralam, bo zalezy mi na moim przyszlym mezu i myslalam, ze jak zrobie cos milego tez dla jego rodzicow to go to uszczesliwi, nie myslalam, ze to tak daleko zajdzie, ze ona zrobi ze mnie konsuele, a ja bede sie czula jak wiezien bez swobody rozmowy w domu bo oni wiecznie podslu...a dobrze, ze to wyszlo przed slubem, bo mam opcje, zeby dzialac. Dziekuje za rade, faktycznie czas zaczac myslec o sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

Napisz tu jak poszło i czy zrozumiał twoja perspektywę bo że teściowie zrobia obrazę na cały świat to pewne i że będą chcieli cie wpędzic w poczucie winy to też. Będziesz dla nich tą najgorszą i niewdzięcznicą ale musisz walczyć o swoje życie i przyszłość.

Pewnie tak to sie skonczy. Ona juz ze swoja jedna corka w ogole nie rozmawia, pewnie i ze mna przestanie. Coz, trzeba bedzie temu stawic czola..Napisze, dziekuje 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Im szybciej porozmawiasz i wyłożysz swoje racje tym lepiej. Nie zwlekaj postaw sprawę jasno, szczerze i uczciwie. A teściów zwłaszcza aptekarskiego leniwca spytaj czy ona bedąc młodą dałaby sie wciągnąć w taki chory układ. Chory dla ciebie a jakże wygodny dla jej leniwego d...ska. Nie musisz im gotować gotuj tylko dla chłopaka i siebie. Leniwiec niech żre puszki. Tyle lat tak robił to niech żyje tak dalej. Przyzwyczaiłaś ich do dobrego i będą sie stawiać łatwo Ci nie odpuszczą. Naleśniki z rana same się nie zrobią.Dlatego musisz byc twarda. Jak nie Ty (do tej pory).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No własnie oni mają jeszcze inne dzieci (córki) i to ich jak juz obowiązkiem jest opiekować się rodzicami a nie Twoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zara.. zara... To ten trep narochał 3 dzieci w pierwszym małżeństwie i co najmniej 2 w drugim?? Wszyscy od niego sp..lili, tylko jena niemota-synek została?? I sprowadził ciebie do posługi?

Dziewuszko! W co ty się pakujesz?? W jakąś treposką patologię???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trep i policjant to ta sama swołocz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Płacimy im ok 2500 za wspólne mieszkanie. 

Kawalerka w bloku 1600 (ogrzewanie wliczone), jedzenie 500, prąd 200, woda 150, śmieci po 30.

Spokój bezcenny, za wszystko inne zapłacisz kartą vi... była reklama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech zgadnę - zakończył karierę wojskową jako jakiś chorąży (może dali mu porucznika za dobre sprawowanie)?

Jest lekko po 50ce? Czyli podpisał w najgorszych czasach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie mogę tez odmówić pomocy. 

Czy ty uważasz że ta chałupa przypadnie ci w spadku? 🐵 Przecież nie jesteś ich córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli podpisał w najgorszych czasach 

..komunizmu. W czasach kiedy wstyd było być żołnierzem zawodowym. To były najgorsze mendy społeczne. Ten kto nie nadawał sie do niczego - zostawał milicjantem, albo zawodowym żołnierzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

..komunizmu. W czasach kiedy wstyd było być żołnierzem zawodowym. To były najgorsze mendy społeczne. Ten kto nie nadawał sie do niczego - zostawał milicjantem, albo zawodowym żołnierzem.

I z tym się w pełni zgadzam gościu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ton
4 godziny temu, Gość Sama prawda napisał:

Rozumiem że chcecie żyć PO SWOJEMU dlatego zawsze już będziemy z wami czy chcecie czy nie - macie wybór albo razem kupujemy nowy dom, albo razem budujemy nowy dom."!

Może oni z KOCURÓW, a synową zwerbowali do nowej wiary. Hermetycznej, nawiasem pisząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

I z tym się w pełni zgadzam gościu

To nie jest kwestia zgadzania sie lub nie. - to jest po prostu aksjomat! ...ale miło że jest ktoś kto wie o czym piszę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ten kto nie nadawał sie do niczego - zostawał milicjantem, albo zawodowym żołnierzem.

Aż wstyd pomyśleć kim były kobiety, ktore się z takimś czymś wiązały. I rodziły im dzieci... bleee. A już te ich dzieci.... to dopiero musi być poracha genetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixi

Zupełnie szczerze - uciekałabym. Nie wiem, co to by musiał być za niesamowity mężczyzna, żebym znosiła dla niego takie rzeczy. Nie wzięliście jeszcze ślubu, nic Cię przy nim nie trzyma.

Ale jeśli Ci zależy: kupiłabym mieszkanie (jeśli nie stać Was na dom bez wkładu jego rodziców), wyprowadziłabym się, jego rodziców odwiedzałabym raz na dwa tygodnie. Teść ma kilkoro dzieci, nikt nie powiedział, że to akurat Twój mąż musi na siebie wziąć obowiązek opieki nad ojcem. Jeśli z teściem faktycznie będzie źle, pomagałabym mu finansowo (np. opłacała opiekunkę). Namówiłabym resztę jego dzieci, żeby robiły to samo - jak się rozłoży koszta na 5 osób, to wcale nie wychodzą jakieś zawrotne kwoty. 

Nie miej poczucia winy, że chcesz mieć normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A wiec, porozmawialam szczerze z narzeczonym. Mial przeczucie, ze cos jest nie tak i tez chcial ze mna o tym porozmawiac bo zauwazyl, ze zaczelam sie odsuwac od niego. Zrozumial mnie, przeprosil za to, ze mnie wpakowal w taka sytuacje. Obgadalismy opcje i odrazu podjal temat z rodzicami bo on lubi zalatwiac sprawy jak najszybciej, gdzie ja sie czasem czaje miesiacami czy wypada. W kazdym razie powiedzial rodzicom, ze sie wyprowadzamy. Jako powod uzylismy to, ze ja od wielu lat nie mieszkalam z rodzina I ciezko mi sie odnalezc w nowej sytuacji, plus to ze zostalo nam kilka miesiecy do slubu i chcemy sie nacieszyc soba poki nie zostaniemy rodzicami. Zapadla cisza, jego Mama totalnie mnie ignorowala spojrzeniem. Zaczela wyliczac ile to kosztuje, ze to nie ma sensu, ze przeciez on placi takie duze ubezpieczenie za auto, jak my sobie poradzimy, ze nigdy nie zaoszczedzimy na dom i zostanie nam tylko sie starac o mieszkanie komunalne. Troche dramatyzowala. Potem oczywiscie temat co z nimi. Na spokojnie im wytlumaczyl, ze jedno nie wyklucza drugiego, wyprowadzamy sie poki nie znajdziemy czegos co bedzie warto kupic I na co bedzie nas stac I przede wszystkim co bedzie odpowiadalo naszym marzeniom, ze oczywiscie nie zostawimy ich samych. Podal 3 opcje, albo my znajdziemy dom blisko nich, albo kupimy razem blizniaka z osobnymi wejsciami, albo w ostatecznosci wspolny dom, ale pod warunkiem, ze to bedzie jak dwa osobne mieszkania. Dwie kuchnie, dwie lazienki I osobne wejscia.Jako argument na kuchnie uzyl, tego ze jeśli w przyszłości będziemy mieli 2 dzieci, to jedna kuchnia nam nie starczy na 6 osób, poza tym ja bym chciała mieć kuchnie połączona z salonem, żeby moc gotować i rozmawiać z rodzina w tym czasie, a nie siedzieć sama na dole, jak moje dzieci beda u gory. Podal tez jako argument koty, ze ze wzgledow higniecznych to moze byc zagrozenie dla malych dzieci, poza tym ja marze o roslinach w kuchni ( obecnie nie moge miec nawet glupiej miety, bo koty zjadaja a potem wymiotuja). Ona ma fobie na punkcie tych kotow, ani jednego kwiata Nie moze byc w domu. Na to nie miala argumentu, bo wiedziala ze to ma sens. Wytlumaczyl im, ze to umozliwi nam, zeby byc blisko jak trzeba bedzie podniesc jego Tate (duzy chlop), ale tez kazdy z nas bedzie mial prywatnosc. Oczywiscie Ona odrazu poleciala na trzecia opcje. Powiedziala, ze to nie jest tak, ze tylko my mamy im pomagac, ale jak bedziemy mieli dziecko to ona przejdzie na pol etatu, zebym ja mogla wrocic do pracy, a ona bedzie nam pomagac. Zgodzila sie na wszystko, jedyny warunek to, ze jak koty beda chcialy spac w naszej czesci to beda mogly, bo to czlonkowie rodziny. Nie zgodzil sie, pol zartem powiedzial, ze jak beda chcialy to zamkniemy wszystkie drzwi, a ona ze sa tak sprytne, ze sobie otworza, a on to w takim wypadku kupimy na klucz. Zaskoczyl mnie ta stanowczoscia. Na koncu tylko skomentowala, zmieniles sie nie poznaje Cie. Widze, ze Twoja nowa zona, juz sobie Ciebie ustawila ( niby zartem, ale wyczuc mozna bylo sarkazm) niech tak bedzie, jak sobie chcecie, chociaz ja tego nie widze. Troche to trwalo, pewnie bedzie miala dzis bezsenna noc. Ja chyba tez z tych emocji. Coz zobaczymy co ta moja szalona tesciowa wymysli za 2 tygodnie, bo cos mi sie nie chce wierzyc, ze przyjela to na klate. Dziekuje za Wasze komentarze, troche mi to dodalo odwagi, zeby wyrzucic co mi lezalo na sercu, kto wie moze jeszcze mamy szanse na bzyknie ‘ z dzwiekiem’ bez tesciow za sciana 🙏🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość gość napisał:

I z tym się w pełni zgadzam gościu

Hehe z tego co wiem, to on pracowal gdzies za granica na misjach pokojowych. Nie wiem za wiele bo glupio mi go wypytwac bo wiem, ze mial z tego powodu depresje, ale nie mialo to raczej nic wspolnego z komunizmem tu w Pl. Nawet teraz na starosc pomaga charytatywnie chlopakom wracajacym z misji przystosowac sie do zycia po traumie. Jak to on mowi ‘otwierac pudelka’. Nie oceniajcie prosze bo nie kazdy ‘trep’ jest ‘trepem’ . Z tego co wiem, to wlasnie jego misje doprowadzily do rozwodu z zona I przez to tez nie ma kontaktu z dwoma starszymi corkami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×