NOWE mieszkanie. Dlaczego wizualizacja nie stanowi oferty?

Witam,

chcemy kupic mieszkanie i ogladamy rozne, rynek wtorny, pierwotny i zauwazylam, ze za mieszkania, ktore sa w fazie budowy nikt nie chce odpowiadac. Skoro wizualizacja nie stanowi oferty to na co powinien patrzec zainteresowany kupujacy? Sami na swoje strony wstawiaja te wizualizacje, a ponizej ten zapis, ze to nie jest oferta.

o takiej rozbieznosci mozna poczytac wpisujac w wyszukiwarke Rubiniwy Raj Rzeszow, co to ma byc? 

Ma ktos rady jak sie nie "nadziac"?

Jedyna skuteczna rada: kupowac tylko gotowe. Osobiscie ogladalismy wiele mieszkan na planach, a potem gotowe i mowie szczerze: wiekszosc na wizualizacji wyglada o wiele lepiej niz w rzeczywistosci. Tylko w wypadku jednej pracowni architektonicznej bylo odwrotnie, czyli gotowe bylo bardzo ladne, na planach/wizualizacji  wygladalo przecietnie.  A juz kilka to byl dramat w realu. Dlatego jesli tylko mozesz kupuj to co widzisz gotowe.

Dlaczego wizualizacja nie stanowi oferty? Bo tak jest wygodnie dla dewelopera. Mozesz go pocalowac w...  - nie masz zadnych praw; dlatego lepiej kupowac gotowe.