Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PIOTR

Mieszkanie razem a utrzymanie domu

Polecane posty

Gość PIOTR

Mieszkam z kobietą u mnie w domu. Wprowadziła się do mnie 7lat temu. Dom jest w miarę nowy. Opłaty dzielimy na pół. Ale jakieś małe remonty to ja za wszystko place. Ostatnio popsuła się lodówka, komin przeciekal. Ja ponosilem 100 procent kosztów naprawy. Teraz wziąłem się za odmalowanie mieszkania. Powiedziałem jej ze mi się dołożyła do farb. Ona twierdzi że jak nie mamy dziecka ani ślubu Ona nie będzie dokładala mi do niczego. Ona nic nie kupi do domu typu parasol, stolik do ogrodu itp. Zarabia trochę więcej odemnie a mi też jest ciężko bo wszystko muszę kupić sam. Co o tym sądzicie. Ja nie wymagam od niej zbyt wiele ale moim zdaniem się powinna dołożyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rozumiem, ze dom jest tylko Twoja wlasnoscia? Jesli tak, to jej sie nie dziwie. Poza wspolnym uzytkowaniem domu, kuchni i lozka co was wiecej laczy? Jaka ma pewnosc, ze kiedys jej ot tak nie spakujesz i nie wystawisz walizek za drzwi? Doklada sie uczciwie do tego, z czego korzysta a w dodatkowo jeszcze np pranie zrobi, loda czy obiad. Jak na wspollokatorke to i tak za duzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duże xl

wywal darmozjada i tyle. Gdyby sytuacja była odwrotna to każda tutaj oczekiwałaby, że będziesz się dokladał, bo przecież mieszkasz i korzystasz. Malo tego, jeszcze własny czas i sily byś musiał angażować i robić jednej z drugą te remonty

Nie ma bardziej obłudnej, wyrachowanej i nielogicznej istoty, niż kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skiełczysz o 50 czy 100 zł na pralkę czy farby? Naprawdę//??

ŻENUAAAAAAaaaa!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dom nie jest jej, nie macie ślubu - ja jej się nie dziwie, że nie ma ochoty dokładać. Może pora usiąść i porozmawiać jak widzicie dalej wasze wspólne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracik

Masz mądrą kobietę chociaż wcale na nią nie zasługujesz. Widać, że macie nie rozwiązana kwestię dziecka a to dla kobiety jest strata nie do odrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaa

Wyposazac Ci. Domu nie musi.. Ale odmalowanie ścian i drobne remonty jak najbardziej powinna. Przecież ona też tam mieszka, zuzywa i niszczy. No bez jaj. Ale z Ciebie tez pisda nie facet. Dymac z Chęcią ale decyzji podjąć nie umiesz? Na Co czekasz? Az Sie mlodsza i ładniejsza trafi? Beznadziejny jesteś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Onaaa napisał:

Ale odmalowanie ścian i drobne remonty jak najbardziej powinna. Przecież ona też tam mieszka, zuzywa i niszczy.

Ciekawe czy on dokłada jej do ginekologa? - jej warstat też sie wyciera i zużywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanan

właśnie jakby to samo kobieta napisała i najeżdżała na faceta to zaraz byście go zmieszały z błotem, że jak to mieszka korzysta a nie dołoży do farby , ale jak facet pisze to od razu heja na niego

---jestem kobietą i powiem tak, siedem lat mieszkacie razem to długo, nawet jakby mieszkała w swoim  mieszkaniu to po tylu latach musiałąby by go odnowic,

mieszka u niego ze wszystkiego korzysta to powinna sie dokładac,  powinna się dokładać i tyle, co z tego że mieszkanie jest faceta, jakby  wspólnie wynajmowali to tez jakies naprawy pralki, lodówki, malowanie  to powinno być na pół , 

lato taki parasol czy stolik to powinna kupic bo jak ty byś to kupił to na pewno by z tego korzystała, do farb też powinna się dołozyć,

on nie pisze ze kazał kobiecie wyremontować cały  dom  i dostawić górę/poddasze  tylko pisze o dokładaniu się do malowania scian czy naprawy np. pralki

 porozmawiaj z nia bo ona nie ma racji i powinna się dokładac

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Moim zdaniem Twoja dziewczyna ma racje. Ja takze mieszkam z partnerem, nie mamy slubu, mieszkanie jest moje. Nie wymagalam od niego, zeby dokladal sie do remontu, w koncu to nie jego wlasnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Frajer jesteś i tyle.

Jestem w podobnej sytuacji co Ty, z tym że ona oddaje mi cała pensję. 

Mieszkała w małym mieszkaniu teraz mieszka w nowoczesnym domu i z pięknym ogrodem. Więc i tak ma aż za dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem w podobnej sytuacji co Ty, z tym że ona oddaje mi cała pensję. 

Mieszkała w małym mieszkaniu teraz mieszka w nowoczesnym domu i z pięknym ogrodem. Więc i tak ma aż za dobrze. 

Poza tym przecież viagry nie będziesz kupował za swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergerg

zzwykle scierwo i ..., taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gergerg napisał:

zzwykle scierwo i ..., taka prawda

Też uważam że autor to scierwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki

Po 7 latach wspólnego mieszkania to akurat dołożyć się do farb to znowu nie jest wielki wydatek. W końcu ściany w wynajmowanym mieszkaniu u obcych ludzi też się odnawia. Opłaty dzielicie na pół. A co do reszty...na pewno większych wydatków nie powinna ponosić typu wymiana dachu, malowanie elewacji. Kupić parasol też wielkie mecyje zawsze może go wsiąść ze sobą jak taki cenny. Pogadaj z nią o tym. Może z natury jest troszkę skąpa po prostu. 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe czy on dokłada jej do ginekologa? - jej warstat też sie wyciera i zużywa.

😀 jego chyba też ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Ile jeszcze zamierzasz czekać z oświadczynami i ślubem autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milosc
8 godzin temu, Gość PIOTR napisał:

Mieszkam z kobietą u mnie w domu. Wprowadziła się do mnie 7lat temu. Dom jest w miarę nowy. Opłaty dzielimy na pół. Ale jakieś małe remonty to ja za wszystko place. Ostatnio popsuła się lodówka, komin przeciekal. Ja ponosilem 100 procent kosztów naprawy. Teraz wziąłem się za odmalowanie mieszkania. Powiedziałem jej ze mi się dołożyła do farb. Ona twierdzi że jak nie mamy dziecka ani ślubu Ona nie będzie dokładala mi do niczego. Ona nic nie kupi do domu typu parasol, stolik do ogrodu itp. Zarabia trochę więcej odemnie a mi też jest ciężko bo wszystko muszę kupić sam. Co o tym sądzicie. Ja nie wymagam od niej zbyt wiele ale moim zdaniem się powinna dołożyć 

Takie właśnie są baby. Goń ją z domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł
16 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Po 7 latach wspólnego mieszkania to akurat dołożyć się do farb to znowu nie jest wielki wydatek. W końcu ściany w wynajmowanym mieszkaniu u obcych ludzi też się odnawia. Opłaty dzielicie na pół. A co do reszty...na pewno większych wydatków nie powinna ponosić typu wymiana dachu, malowanie elewacji. Kupić parasol też wielkie mecyje zawsze może go wsiąść ze sobą jak taki cenny. Pogadaj z nią o tym. Może z natury jest troszkę skąpa po prostu. 

😀 jego chyba też ...

Sam badam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Milosc napisał:

Goń ją z domu!!!

....i bierz interes w swoje ręce🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki
3 minuty temu, Gość Paweł napisał:

Sam badam. 

Szacun 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×