Jak odbudować swoją rzeczywistość

Może znajdzie się tutaj ktoś mądry z jakikolwiek dobrą radą. Otóż wiele w życiu przeszłam i teraz jestem na takim etapie że mam dość wszystkiego. Mam trzydzieści lat i moje życie to gruzowisko. Problem w tym że na razie nie mam siły żeby cokolwiek z tych gruzów odbudować. Byłam w trzech bardzo toksycznych związkach które wyssały ze mnie całą energię życiową. Oczywiście jest to wszystko bardziej skomplikowane bo człowiek staję się świadomy dopiero po czasie. Ale fakt jest taki że mam taki uraz że nawet nie jestem w stanie nikogo nowego poznać. Na stopie rodzinnej jest jeszcze ciężej zawsze próbowałam utrzymywać dobre relację rodzinne, ale pochodzę z bardzo trudnej rodziny i rodzice zawsze ostro mnie krytykowali i wyzywali, także nawet teraz w tym ciężkim czasie nie mam wsparcia. Pracę mam ale nie sprawia mi satysfakcji. Nie wiem co mogłoby być moim sensem życia bo budzę się rano i myślę sobie po co to wszystko. Owszem mam kilku dobrych znajomych ale brakuje takich głębszych relacji. Nie wiem jak zacząć od nowa, nie mam na to energii po tych wszystkich porażkach. Mówią że porażki uodparniają i człowiek staje się silniejszy i mądrzejszy.  No nie w moim przypadku. Jakakolwiek decyzja którą podejmę okazuje się klapą. Trochę mnie to przeraża bo ciężko tak żyć.

Na razie musisz spokojnie, nie rzucać się na głęboką wodę, powoli i po kolei. Praca jest ważna, nawet jeżeli nie ma satysfakcji to jest kasa, bez tego ani rusz. Pracuj i powoli rozgladaj się za czymś lepszym. W relacjach z męż czyznami musisz zrobić przerwę, w słabej formie tylko kolejny problem możesz na głowę ściągnąć. Szkoda, że nie masz wsparcia kogoś bliskiego, nawet koleżanki, teraz to ważne żebyś z kimś mogła na bieżąco przegadac swoje sprawy. Tylko to musi być osoba zaufana i życzliwa. Może jest ktoś taki w Twoim otoczeniu?