Przyrost BETA HCG

Dziewczyny robiła test ciążowy i wyszło mi:
14.08 - 10,8 Beta,
16.08 - 36.8
18.08 - 90
21.08 - 135

Byłam u ginekologa i powiedział, że nie czuje powiększonej macicy i żeby się na nic nie nastawiać. Palpacyjnie sprawdzał też czy jest czuć pęcherzyk, nie urobił USG, i sprwdzał czy bolą jajniki i bolały.
Beta na początku łądnie rosła, a ostatnia urosła tylko 50%...

Czy to może być ciąża pozamaciczna lub obumarła? Miał ktoś podobnie? Nic mnie nie boli itp itd Okres powinnam mieć 03.08.

A jak ma być czuć pęcherzyk?

Przy takiej becie to nawet nie ma sensu robić USG bo i tak nic nie będzie widać. 

Cykle jak długie i czy regularne?

Cykle regularne zawsze były 25 dni, ostatnią owulację tą przed ciążą miałam opóźnioną ok 5 dni.

A skąd pewność owulacji? Monitoring był?

A co ci lekarz na to powiedział? Co masz dalej zrobić?

Był monitoring. Lekarz kazał zrobić Betę, ale wizytę mam dopiero za tydzień. Wynik mnie zaniepokoił, ze względu na przyrost.

A kiedy miałaś ostatni okres?

10 lipca

Pewnie, że ciaza

WIem, że ciąża! Martwi mnie przyrost BETA HCG bo wyniósł ostatnio tylko 50% w ciągu 48h, a to mało na początku ciąży.

Hej a kiedy miałaś owulacje dokładnie? Bo ja okres miałam 07. 07 i w zeszłym tyg betę już 43tys, ciąża potwierdzona, ale owu miałam w 12 dc potwierdzona testami owu plus temp. U Ciebie może była bardzo późno owulacja? Podobno przyrost powinien być min 66% ale czytałam że dziewczyny miały mniej i też było ok. 

Co dwa dni latasz na betę jak jakaś nawiedzona.Pewnie się śmieją już z ciebie w tym laboratorium.Daj spokój i czekaj na wizytę.

Pewnie cie nie pociesze ale mialam bardzo podobna sytuacje.Beta hcg niby rosla ale tak wlasnie malo...zadzwonilam do swojej gin ale powiedziala:niech sie pani emocjonalnie z ta ciaza nie wiaze.Ona jest: moze to pozamaciczna, moze juz obumarla...ale napewno nic z tego nie bedzie.Niestety miala racje....minal niecaly tydzien i dostalam obfitego i bolesnego krwawienia.Czytalam mnostwo postow na ten temat i niestety tylko w jednym przypadku przeczytalam o szczesliwym rozwiazaniu....:( ps.na pocieszcsenie powiem ci ze juz w drugim cyklu po poronieniu samoistnym zaszlam ponownie w ciaze...maly spi sobie wlasnie w swoim lozeczku ;)