Odwidziało mu się, chyba

Napisanie tego nie jest w moim stylu, jest w sumie żałosne, więc za te uwagi już dziękuję na wstępie.

Nigdy się nie zakochałam, nie czułam do nikogo takiego pociągu (nie mówię tylko o fizycznym). Rozmowy z nim były wspaniałe, zabawne, błyskotliwe, no i w końcu się kilka razy spotkaliśmy. To było to. Abstra...ąc od wartościowej rozmowy czułam to coś, jakieś przeciąganie, po jakimś czasie bez przerwy się przytulaliśmy (nie kończyło się tylko na tym) i to w zasadzie bez powodu. Jak jechaliśmy tramwajem (był u mnie i mialam zepsuty samochód), cały czas mnie obejmował, gdy ktoś z nas wracał do siebie - to samo, podczas snu zawsze miał chociaż dłoń na mojej talii. Nagle wyjechał, na długo, potem go przycisnęłam i zaczął gadać o ciągłym stresie oraz o tym, że uczucia się nie pojawiły. Zabrzmię jak skończona ...ka, ale wcześniej sugerował, że chce ze mną być i w ogóle. Nagle zmienił zdanie, stres go wykańcza czy po prostu poczuł się przytłoczony? Kontynuować znajomość na stopie koleżeńskiej, liczyć na związek czy zakończyć to? Nigdy nie mówiłam mu o uczuciach... może powiedzieć, że mi na nim zależy? Nie wiem co robić, miałam partnerów, o wszystkich potrafiłam szybko zapomnieć, ale z nim tak nie jest. 

9 minut temu, Gość Singer napisał:

Kontynuować znajomość na stopie koleżeńskiej, liczyć na związek czy zakończyć to? 

Napiszcie bo nie wiem.

Dorośniesz i wtedy zacznij się w to bawić.

Według powiedzenia z psem:

Nie dla małpy banan.

Uważam, że powinnam zrezygnować z kontaktu, ale z drugiej strony super mi się z nim rozmawia i szkoda byłoby to stracić. Jeszcze jest opcja z żałosnym wyznaniem uczuć. Chodzi mi o to czy można bez przerwy rozmawiać czy przytulać się do osoby, na której nie zależy, czy np. wynika to ze stresu? Ja mam przyjemny wolny zawód, ale czytałam, że osoby, które są w bezpiecznej sytuacji zako...ą się częściej, bo mogą sobie pozwolić na taki "luksus". 

Wyznaj mu uczucie i powiedz, że może zrobić z tym co chce - albo być z tobą albo się wycofać. Ale ty chcesz być szczera. Warto z siebie wyrzucić czasem prawdę, a nie gryźć się potem latami i rozmyślać.

Powiedzieć, że "chyba coś do Ciebie czuję", "nie jesteś tylko kolegą" czy jak, aby nie trąciło to desperacją? Po prostu chcę, aby wiedział. 

Wyjechal i moze zdal sobie sprawe, ze za toba nie tesknil? Moze kogos poznal? Tak czy inaczej facet sie wycofal i ja na twoim miejscu nie chcialbym utrzymywac kolezenskich kontaktow, bo bedzie cie tylko to gryzc. Wyznac uczucia? To pewnie go jeszcze bardziej odstraszy skoro ci wyraznie powiedzial, ze on do ciebie nic nie czuje. 

4 minuty temu, Gość gosciowka napisał:

Wyjechal i moze zdal sobie sprawe, ze za toba nie tesknil? Moze kogos poznal? Tak czy inaczej facet sie wycofal i ja na twoim miejscu nie chcialbym utrzymywac kolezenskich kontaktow, bo bedzie cie tylko to gryzc. Wyznac uczucia? To pewnie go jeszcze bardziej odstraszy skoro ci wyraznie powiedzial, ze on do ciebie nic nie czuje. 

Nic mnie nie odstraszy...

36 minut temu, Gość gosciowka napisał:

Wyjechal i moze zdal sobie sprawe, ze za toba nie tesknil? Moze kogos poznal? Tak czy inaczej facet sie wycofal i ja na twoim miejscu nie chcialbym utrzymywac kolezenskich kontaktow, bo bedzie cie tylko to gryzc. Wyznac uczucia? To pewnie go jeszcze bardziej odstraszy skoro ci wyraznie powiedzial, ze on do ciebie nic nie czuje. 

Mógł się też przestraszyć związku na odległość, skoro autorka wspomniała o tym, że żyje w stresie. A gdy nie widział zainteresowania autorki (większość kobiet się nie stara), to uznał że lepiej zakończyć znajomość.