Dlaczego faceci mnie nie chca do zwiazku?

Znajomi,rodzina mówia: taka fajna dziewczyna z Ciebie i nikogo nie masz??

Rozumiem, gdybym była puszczalska...ale i takie mają facetów. Mam dobrą opinię, co prawda juz miałam partnera bo mam 25 lat,ale kiedys chcialam czekac do slubu.Wiem,ze lubie sex, wiem co lubię (mniej wiecej) ale mam zasady;nie sypiam z nikim przygodnie.Faceci są chetni na sex ze mną, ale na związek juz nie.Jesli nie mowia wprost to okreznie.Jeden nawet udawal,ze chce ze mną byc ale w miedzyczasie oglądał sie za innymi,mowil o innych tak jakbym byla jego siostrą czy kolezanka ze tą czy tamtą by przeleciał,albo ze jakas jest piekna ,albo ze on i tak bedzie zdradzal,przeciez normalny facet ktory chce z kims byc to w zyciu by sie tak nie pograzyl.W ten sposob dal mi do zrozumienia,ze nie chce ale moze liczyl na sex...

nie wiem, co moze byc powodem tego,ze nie moge wejsc w zwiazek???jakie moga byc najczestsze powody ?

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Znajomi,rodzina mówia: taka fajna dziewczyna z Ciebie i nikogo nie masz??

Rozumiem, gdybym była puszczalska...ale i takie mają facetów. Mam dobrą opinię, co prawda juz miałam partnera bo mam 25 lat,ale kiedys chcialam czekac do slubu.Wiem,ze lubie sex, wiem co lubię (mniej wiecej) ale mam zasady;nie sypiam z nikim przygodnie.Faceci są chetni na sex ze mną, ale na związek juz nie.Jesli nie mowia wprost to okreznie.Jeden nawet udawal,ze chce ze mną byc ale w miedzyczasie oglądał sie za innymi,mowil o innych tak jakbym byla jego siostrą czy kolezanka ze tą czy tamtą by przeleciał,albo ze jakas jest piekna ,albo ze on i tak bedzie zdradzal,przeciez normalny facet ktory chce z kims byc to w zyciu by sie tak nie pograzyl.W ten sposob dal mi do zrozumienia,ze nie chce ale moze liczyl na sex...

nie wiem, co moze byc powodem tego,ze nie moge wejsc w zwiazek???jakie moga byc najczestsze powody ?

Na tym forum faceci wyraźnie artykułują, że kobieta  NIE MOŻE BYĆ MĄDRZEJSZA od nich i musi być zboczona. Sądzę,  że pierwszy warunek dotyczy większości z nich,  drugi nie.

jesteś chłopaczarą i w tym rzecz

zboczona,czyli...??mam rzucac zboczone zarty czy co??? bo jesli chodzi o lozko to jestem otwarta na duzo, czasem też z bylym sobie zartowalam ,zlapalam go za dupke czy sprzet w miejscu publicznym  

chłopaczarą czyli? masz na mysli chłopczyce? nosze długie  jasne włosy, wyzsze buty, lekki makijaż, opiete ubrania czy ...enki.Pomalowane paznokcie, jestem czysta. 

moze jestes nieladna, albo masz slaba prace, albo slaby charakter?

Slaba praca...to mnie nie dotyczylo, bo tak bylo nawet w czasach szkolnych a dobrze sie zapowiadalam - mialam dobre wyniki w nauce i prawie zawsze bylam w czolowce najlepszych uczniow.Egzaminy krajowe, konkursy powiatowe czy szkolne tez wygrywalam.Nie zawsze ale czesto. Przy czym nie bylam typowym kujonem. Bylam niepoważna, miałam zainteresowania, lubiłam sie smiac. Musialam kazdego znac, wszedzie mnie bylo pelno.I ludzie zawsze mnie lubili, ale z chlopakami ciezko...Pisze bylam bo troche spowaznialam.bliska kolezanka wiedzac co sie dzieje probowala mnie z kims poznac, doradzala, uczesz sie inaczej,zrob brwi,makijaz etc i ok probowalam ale to na nic. Ja na takich swatanych" randkach"nigdy nie czulam zachwytu mezczyzny.Dlaczego mam byc gorsza i wiazac sie z kims byleby nie byc sama?Nie chce by moj facet wzdychal do innych a ze mną był bo był..z litosci, z braku laku, czy z wygody.To nie dla mnie.Chce miec odwzajemniona miłość-czy to tak wiele? ludzie mowia,ze wybrzydzam ale w czym ja mam wybieraC??

A jak wyglądasz ile masz wzrostu i ile ważysz może to jest problem

Nie wiem czy jestem ladna czy nie. Niby znajomi rodzicow zawsze mnie chwala, ponoc jak bylam mała to obcy ludzie zaczepiali ich mowiac jakie ladne dziecko.Ja sama rzadko slyszalam komplementy od rowiesnikow czy facetow.Na palcach reki moge policzyc . Wiecej ich bylo od znajomych dotyczacych ogolnych cech ale mam wrazenie,ze wiekszosc byla taka "bo wypada".. a te szczere (lub i nie) to na palcach 1 reki policze.Nie odczulam by mieli w tym interes.

Ciezko powiedziec czy jestem brzydka.Kazdy ma inny gust a ja nie umiem obiektywnie siebie ocenic.Zawsze tez bylam pewna siebie i kochalam siebie w kazdym wydaniu, idealizowalam siebie i to wiem na pewno wiec nie wiem jak to sie ma do wygladu

170 wzrostu, 55 kg wagi.

Nie przejmuj sie tym, co mówią o Tobie inni... Bądź sobą, wiem ze moze trudno w to uwierzyć, ale na swiecie są jeszcze mężczyźni którzy nie szukają przygód na jeden raz, i pokochają Cię taka jaka jestes...

Poza tym jak byli jacys to zawsze krecili nosem...a zmien fryzure, wage, styl... jak zmienialam to tez zero zachwytu...wiecznie wymagania do mnie.a ja chce odwzajemnionej milosci, akceptacji taka jaka jestem

Po prostu może uważają ze nie jesteś w ich typie... Albo po prostu możesz sprawiac wrażenie kobiety, która nie dopuszcza do siebie mezczyzn, musisz byc bardziej otwarta, by ten ktoś, który jest tobą zainteresowany, nie bał się podejść i porozmawiać

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Poza tym jak byli jacys to zawsze krecili nosem...a zmien fryzure, wage, styl... jak zmienialam to tez zero zachwytu...wiecznie wymagania do mnie.a ja chce odwzajemnionej milosci, akceptacji taka jaka jestem

Jeśli ktoś, robi Ci jakieś uwagi , co do wyglądu, stylu życia, lub czegos innego wiedz na 100 % ze nie jest kompletnie zainteresowany czymś na poważnie, bo osoba zakochana nie byłaby w stanie powiedzieć czegoś niemiłego o kimś, kogo kocha , to oczywiste

dziekuje;* no chcialabym spotkac takiego mezczyzne,ale nie widze na horyzoncie...a mam sporo znajomych

wiem,ze nie chce faceta ktory podchodzi do kobiety przedmiotowo czy jest z nią z rozsądku... nie powinnam pewnie miec wymagan,ale jesli nie mam byc szczesliwa z kims to wole byc sama

jak mozna nie byc w typie wszystkich facetow? jestem otwarta, lubiana, nikt sie mnie nie boi  tylko, ze nie chca przeksztalcac relacji w romantyczna. czasem czuje sie już taka pusta, przestaje czuc, marzyc, jakby to bylo za gruba szyba, niedostepne dla mnie.Nigdy tego nie mialam i coraz czesciej dziwie sie, jak mozna z kims zyc, kochac, ufac, mam tyle czasu na rozmyslania,obserwacje par i boje sie ze nawet jesli z kims bede to spotka mnie podobny los co wiekszosc kobiet

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na tym forum faceci wyraźnie artykułują, że kobieta  NIE MOŻE BYĆ MĄDRZEJSZA od nich i musi być zboczona. Sądzę,  że pierwszy warunek dotyczy większości z nich,  drugi nie.

Kobieta może być mądrzejsza. Normalnemu mężczyźnie to nie przeszkadza. Zboczonej bym raczej nie chciał.

5 minut temu, Gość gosc napisał:

dziekuje;* no chcialabym spotkac takiego mezczyzne,ale nie widze na horyzoncie...a mam sporo znajomych

wiem,ze nie chce faceta ktory podchodzi do kobiety przedmiotowo czy jest z nią z rozsądku... nie powinnam pewnie miec wymagan,ale jesli nie mam byc szczesliwa z kims to wole byc sama

jak mozna nie byc w typie wszystkich facetow? jestem otwarta, lubiana, nikt sie mnie nie boi  tylko, ze nie chca przeksztalcac relacji w romantyczna. czasem czuje sie już taka pusta, przestaje czuc, marzyc, jakby to bylo za gruba szyba, niedostepne dla mnie.Nigdy tego nie mialam i coraz czesciej dziwie sie, jak mozna z kims zyc, kochac, ufac, mam tyle czasu na rozmyslania,obserwacje par i boje sie ze nawet jesli z kims bede to spotka mnie podobny los co wiekszosc kobiet

No widzisz, ja też się zastanawiam, dlaczego mnie żadna nie chce. Wszyscy mówią, że jestem fajny facet, ale żadna się nie chce nawet umówić... Brzydki nie jestem, ale przystojny też nie.

Mam podobne poglądy na związki, co ty :)

13 minut temu, Gość gosc napisał:

Slaba praca...to mnie nie dotyczylo, bo tak bylo nawet w czasach szkolnych a dobrze sie zapowiadalam - mialam dobre wyniki w nauce i prawie zawsze bylam w czolowce najlepszych uczniow.Egzaminy krajowe, konkursy powiatowe czy szkolne tez wygrywalam.Nie zawsze ale czesto. Przy czym nie bylam typowym kujonem. Bylam niepoważna, miałam zainteresowania, lubiłam sie smiac. Musialam kazdego znac, wszedzie mnie bylo pelno.I ludzie zawsze mnie lubili, ale z chlopakami ciezko...Pisze bylam bo troche spowaznialam.bliska kolezanka wiedzac co sie dzieje probowala mnie z kims poznac, doradzala, uczesz sie inaczej,zrob brwi,makijaz etc i ok probowalam ale to na nic. Ja na takich swatanych" randkach"nigdy nie czulam zachwytu mezczyzny.Dlaczego mam byc gorsza i wiazac sie z kims byleby nie byc sama?Nie chce by moj facet wzdychal do innych a ze mną był bo był..z litosci, z braku laku, czy z wygody.To nie dla mnie.Chce miec odwzajemniona miłość-czy to tak wiele? ludzie mowia,ze wybrzydzam ale w czym ja mam wybieraC??

Nie ma w czym wybierac bo większość facetów to kłamcy, kretacze, kobieciarze, manipulnci, sa niekulturalni, wulgarni a do tego brzydcy lub najwyzej przecietni najczęściej-ani wygladu, ani charakteru...jak juz sie trafi przystojny to zwykle ma zyebany charakte i jest zepsuty przez to ze ma.powodzenie, korzysta z tego i zalicza jedna po drugiej..Mam ten sam problem i tez nie jestem puszczalka, mam dobra opinie, mówią ze ładna i madra, na fb ani nigdzie nie lansuje sie dodajac co chwile zdjecia i to z dziubkami, wypietym tylkiem czy dekoltem. Nie jestem atencyjna pusta laska.Co z tego?.Taki rynek W Polsce. Facetów sobie nie stworzymy... Ja z wekiem coraz bardziej nienawidze facetow jak widzę co wyprawiaja. Znalezienie kogoś fajnego graniczy z cudem. 

20 minut temu, Gość gosc napisał:

170 wzrostu, 55 kg wagi.

 

I co niektórzy jeszcze chcieli żebyś schudla??

8 minut temu, Gość vvv napisał:

Kobieta może być mądrzejsza. Normalnemu mężczyźnie to nie przeszkadza. Zboczonej bym raczej nie chciał.

Jesteś mądry 

15 minut temu, Gość gosc napisał:

dziekuje;* no chcialabym spotkac takiego mezczyzne,ale nie widze na horyzoncie...a mam sporo znajomych

wiem,ze nie chce faceta ktory podchodzi do kobiety przedmiotowo czy jest z nią z rozsądku... nie powinnam pewnie miec wymagan,ale jesli nie mam byc szczesliwa z kims to wole byc sama

 jak mozna nie byc w typie wszystkich facetow? jestem otwarta, lubiana, nikt sie mnie nie boi  tylko, ze nie chca przeksztalcac relacji w romantyczna. czasem czuje sie już taka pusta, przestaje czuc, marzyc, jakby to bylo za gruba szyba, niedostepne dla mnie.Nigdy tego nie mialam i coraz czesciej dziwie sie, jak mozna z kims zyc, kochac, ufac, mam tyle czasu na rozmyslania,obserwacje par i boje sie ze nawet jesli z kims bede to spotka mnie podobny los co wiekszosc kobiet

Jak nie chcą przekształcać relacji w romantyczną, nie bądź nachalna, daj sobie spokój. Ich strata, nie śpiesz się...

10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie ma w czym wybierac bo większość facetów to kłamcy, kretacze, kobieciarze, manipulnci, sa niekulturalni, wulgarni a do tego brzydcy lub najwyzej przecietni najczęściej-ani wygladu, ani charakteru...jak juz sie trafi przystojny to zwykle ma zyebany charakte i jest zepsuty przez to ze ma.powodzenie, korzysta z tego i zalicza jedna po drugiej..Mam ten sam problem i tez nie jestem puszczalka, mam dobra opinie, mówią ze ładna i madra, na fb ani nigdzie nie lansuje sie dodajac co chwile zdjecia i to z dziubkami, wypietym tylkiem czy dekoltem. Nie jestem atencyjna pusta laska.Co z tego?.Taki rynek W Polsce. Facetów sobie nie stworzymy... Ja z wekiem coraz bardziej nienawidze facetow jak widzę co wyprawiaja. Znalezienie kogoś fajnego graniczy z cudem. 

Wow, jaka mądra wypowiedź. Ile masz lat

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie ma w czym wybierac bo większość facetów to kłamcy, kretacze, kobieciarze, manipulnci, sa niekulturalni, wulgarni. 

Takich sobie wybieracie.

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

jak juz sie trafi przystojny to zwykle ma zyebany charakte i jest zepsuty przez to ze ma.powodzenie, korzysta z tego i zalicza jedna po drugiej. 

To tak jak ładne kobiety. Choć nawet i te mniej atrakcyjne często takie są.

Znaleźć fajną kobietę graniczy z cudem.

Daj mi swoje namiary, spróbuje ciebie poznać z moim synem-:) nie ma kłopotu aby mieć dziewczynę i zazwyczaj ma , na te chwile nie ma; zawsze mi mówi ze dzisiaj dziewczyny się nie szanują i trudno trafić na któraś z zasadami. Jest przystojny i towarzyski, wiem ze szuka mądrej i wartościowej. Jakoś was poznam i zobaczysz co z tego wyjdzie. Różnymi drogami chodzi szczęście -:) 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Znajomi,rodzina mówia: taka fajna dziewczyna z Ciebie i nikogo nie masz??

Rozumiem, gdybym była puszczalska...ale i takie mają facetów. Mam dobrą opinię, co prawda juz miałam partnera bo mam 25 lat,ale kiedys chcialam czekac do slubu.Wiem,ze lubie sex, wiem co lubię (mniej wiecej) ale mam zasady;nie sypiam z nikim przygodnie.Faceci są chetni na sex ze mną, ale na związek juz nie.Jesli nie mowia wprost to okreznie.Jeden nawet udawal,ze chce ze mną byc ale w miedzyczasie oglądał sie za innymi,mowil o innych tak jakbym byla jego siostrą czy kolezanka ze tą czy tamtą by przeleciał,albo ze jakas jest piekna ,albo ze on i tak bedzie zdradzal,przeciez normalny facet ktory chce z kims byc to w zyciu by sie tak nie pograzyl.W ten sposob dal mi do zrozumienia,ze nie chce ale moze liczyl na sex...

nie wiem, co moze byc powodem tego,ze nie moge wejsc w zwiazek???jakie moga byc najczestsze powody ?

charakter.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

juz miałam partnera bo mam 25 lat,(...)co moze byc powodem tego,ze nie moge wejsc w zwiazek???

Już sobie odpowiedziałaś. Przejadło Ci się. Znajdź hindusa (indie) i przetransformuj go na Chrześcijanizm. Urodź mu 6tkę dzieci, pobieraj 3000, dodatek mieszkaniowy, paczki z karritasu, darmowe bilety komunikacji miejskiej.

Jak Twój angielski? Trzeba ruszyć düpę do indii na 3 miesiące i już. W internetach to sobie nigeryjczyka znajdziesz, jak Cię kręcą stare pryki.

15 minut temu, Gość Hej napisał:

Wow, jaka mądra wypowiedź. Ile masz lat

Kpisz ze mnie? Napisalam sama prawdę co obserwuje. 

12 minut temu, Gość Las napisał:

Daj mi swoje namiary, spróbuje ciebie poznać z moim synem-:) nie ma kłopotu aby mieć dziewczynę i zazwyczaj ma , na te chwile nie ma; zawsze mi mówi ze dzisiaj dziewczyny się nie szanują i trudno trafić na któraś z zasadami. Jest przystojny i towarzyski, wiem ze szuka mądrej i wartościowej. Jakoś was poznam i zobaczysz co z tego wyjdzie. Różnymi drogami chodzi szczęście -:) 

Z jakiego województwa jest? 

Niektore osoby sa swientymi znajomymi, ale nie wzbudzaja zadnych wiekszych emocji. Nie potrafia lub nie chca nawiazac bliskich relacji i przez brak tego "czegos" sa nieatrakcyjnie

Frek, radziłbym się leczyć psychicznie, twoja wypowiedź nic nie wniosła do tej rozmowy

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Kpisz ze mnie? Napisalam sama prawdę co obserwuje. 

To jest goovno prawda.