Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stasko666

Probemy ze skórą po olejowym myciu skóry (OCM)

Polecane posty

Dzień dobry. Od ok. 1.5 tygodnia stosuję metodę mycia skóry twarzy i szyi olejami. Używam oleju słonecznikowego, 2 razy zdarzyło mi się podmienić go na olej lniany. Przed każdym myciem (pierwsze kilka dni) peelingowałam skórę twarzy mieszanką sody oczyszczonej i wody, teraz taki peeling robię co 3 dni i daję mniej sody. Czasami peelinguje też nos i skórę przy brwiach przy linii włosów oddzielną szczoteczką do zębów i żelem do mycia bądź pastą do zębów gdy soda dostatecznie nie eksfoliuje tej okolicy gdyż często bywa przesuszona i łuszcząca. Myję skórę 3 razy pod rząd olejem robiąc delikatny masaż, olej dobrze ściągam ręcznikiem papierowym i chusteczkami nawilżanymi. Potem używam kremu nawilżającego, i gdy się lekko wchłonie nakładam krem/maść o tłustej konsystencji robiąc już dłuższy i bardziej dokładny masaż. Gdy wstaję lub idę spać (w zależności kiedy myję skórę) usuwam płatkiem kosmetycznym namoczonym w ciepłej wodzie i odrobinie płynu micelarnego nadmiar tłustego kremy i nakładam ponownie krem nawilżający jeśli jest rano, jeśli idę spać ponownie wykonuję mycie twarzy, potem krem nawilżający i coś tłustego. Pierwszy tydzień przyniosł bardzo duże nawilżenie skóry i jej zmiękczenie, niestety od kilku dni na czole zauważyłam na czole "gule" pod skórą. Nie widać ich ale czuć pod skórą i z bliska widać, że faktura czoła się zmieniła. Trądzik miałam w wieku od 11 do 14 lat. Całkowicie zniknął w wieku 15 lat (obecnie mam 19), od tamtego momentu zdarzały mi się zmiany skórne wynikające z np. zmiany pościeli itd. Podczas trądziku młodzieńczego próbowałam dbać o skórę płynami, żelami ale szybko odstawiłam mycie, bo potęgował problemy. Jedyne co robiłam to regularnie wysuszałam skórę, nie miałam problemu z łojotkiem ani przed wysuszaniem skóry ani po. Nigdy nie oczyszczałam skóry, nie nawilżałam jej, nie używałam peelingów. Dopiero od 1.5 tygodnia zaczęłam dbać o skórę. Czytałam na forach, że takie zmiany skórne po OCM są naturalne i mijają, z kolei inni pisali, że takie zmiany nie zniknęły, a zaostrzyły. Proszę o pomoc i radę czy przerwać OCM czy może zmiejszyć jego częstotliwość? Niestety, ale widzę jakąś zależną, że moke dbanie o skórę=pogorszenie jej stanu. Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie wina ocm tylko sody! Skąd Ci przyszło do głowy, żeby tak podrażniac skórę i naruszać jej pH?! To po pierwsze. Po drugie: po co ta morderca okluzja? Skoro nie naruszasz płaszcza hydrolipidowego, to czemu pchasz na skórę dodatkowy tłuszcz? Nic dziwnego, że skóra nie wyrabia i się zapycha. Po trzecie: płyn micelarny to detergent, należy go ze skóry spłukać. Poczytaj blog mademoiselle eve, zwłaszcza o oczyszczaniu jedno i dwuetapowym, a przede wszystkim natychmiast przestań tak maltretowac skórę bo zaraz skończysz z ropnymi wykwitami jak stąd na księżyc.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Olej nie usuwa mi z nosa tłuszczu z porów, po 3 dniach bez mechanicznego usuwania go z tej okolicy mam na nosie widoczne i wyczuwalne "górki" z utlenionego i "utwardzonego" łoju. Teraz robię to co 3 dni w okolicach nosa. Okluzja z tłustego kremu po to aby ten wodny nie wyparował i żeby to co ma w składzie w jakimś stopniu weszło w skórę. Płyn micelarny usuwam, nabieram mała ilość na płatek zwilżony wodą żeby lepiej zebrać olej, a potem usuwam resztki ciepłą wodą. Zaraz wskakuję na blog, ale jestem trochę zaniepokojona tym stanem skóry, bo jednak dużo osób mówiło, że nie jest to kwestia "oczyszczania" się skóry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×