Głupi problem

Cześć jestem w ciąży i mam niby typowy problem z papierosami.  Tylko o tyle głupi i dziwny że rzuciłam palenie 3 lata temu.  Nie było łatwo ale dałam radę.  4 miesiące temu zrobiłam test ciążowy, pokazał pozytywny wynik.  Cieszyłam się ale był to dla mnie dość trudny i stresujący czas w życiu.  Podczas złego dnia w pracy wyszłam na przerwę z palacą koleżanką. Coś mnie pokusiło żeby zapalić,  chciałam się odstresować a byłam przekonana że w ciąży po 3 buchach i tak mnie odrzuci. Poprosiłam koleżankę żeby mnie poczęstowała i ku mojemu zdumieniu smakował mi bardzo, wypaliłam całego.  Niestety od tego czasu zaczęło mnie ciągnąć do fajek.  2 dni później poszłam na urodziny przyjaciółki.  Sporo osób tam paliło i uległam, wypaliłam 2 papierosy.  Tłumaczyłam sobie że to urodziny przyjaciółki i mogę sobie pozwolić tymbardziej że alkoholu odmówiłam  a potem nie będę palić.  Ciągnęło mnie jednak coraz bardziej i po paru dniach na przerwie w pracy zapaliłam,  następnego dnia znowu. W drodze do domu kupiłam paczkę taką kryzysową na czarną godzinę.  Wypaliłam ją jednak w 2 tygodnie, potem kolejną i teraz trzecią paczkę.  Palę od półtorej miesiąca po 1-2 papierosy dziennie.  Jest tu jeszcze jakaś kobieta która wróciła do palenia w trakcie ciąży?  Głupio się z tym czuję ale już dawno nie miałam takiej ochoty na fajki 

A potem się dziwić że rodzą się chore dzieci...

Jaka patologia 

Jesteś nieogarem.? Nie rozumiesz ze twoje palenie ma zły wpływ na ciąże, przestań palić! Jeszcze szukasz koleżanki która ma to samo? Czyli co? Jest tak samo głupia ? Jak urodzisz daj Boże zdrowe dziecko to tez będziesz mu palić nad kołyska? Nie ma wytłumaczenia na twoja ignorancję, ciastko se zjedz mniej zrobisz krzywdy dziecku 

Po co Ci to. Rzuc te fajki. Skoro nie palisz duzo tzn ze rzucic tez mozesz. Nie warto, tu chodzi o zdrowie dziecka, kt matka bedziesz przez cale zycie. A co jesli mu cos bedzie ? Bedziesz sobie potem wyrzucac ze to przez to ze Ci sie jarac chcialo. 

Zaraz sie tu zacznie ze szwagierka siostry drugiego meza babci tez palila i wszystko ok. No ale co ci po takim info. Moze i bylo ok, ale to bylo jej zycie i jej dziecko. Tutaj jestes Ty i Twoje dziecko. Widzisz roznice ? 

kij wam w oko.Tu chyba same stare dewotki z kółka różańcowego

Też jestem palaczka, teraz rzucam, ale wiem co to znaczy że papieros smakuje. Mnie w ciazach nie smakowal i zegnalam się z fajkami jak tylko się dowiedziałam o ciąży. Najlepiej byłoby w ciąży i podczas karmienia nie palić, nie wiadomo  czy to źle nie wplynie na malucha. Spróbuj odstawić, jesteś dorosła,palisz mało i chyba nie musisz. Jeżeli mogę Ci coś doradzić to jak się uda odstawić to już nie wracaj do tego nigdy. Ja po skończeniu karmienia wrocilam do papierosów i teraz od lat nie mam już takiej motywacji jak ciąża i kp i walczę. Córka ma 8 lat a ja podejmuję kolejną próbę... 

Komentarz wyżej to podszyw,  ja nikogo nie obrażam to wasze prawo oceniać mnie surowo 

1 godzinę temu, Gość Figa napisał:

Jesteś nieogarem.? Nie rozumiesz ze twoje palenie ma zły wpływ na ciąże, przestań palić! Jeszcze szukasz koleżanki która ma to samo? Czyli co? Jest tak samo głupia ? Jak urodzisz daj Boże zdrowe dziecko to tez będziesz mu palić nad kołyska? Nie ma wytłumaczenia na twoja ignorancję, ciastko se zjedz mniej zrobisz krzywdy dziecku 

Rozumiem naprawdę wiem że źle robię.  Czy szukam "koleżanki"? Być może tak, zawsze razem jest raźniej.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Też jestem palaczka, teraz rzucam, ale wiem co to znaczy że papieros smakuje. Mnie w ciazach nie smakowal i zegnalam się z fajkami jak tylko się dowiedziałam o ciąży. Najlepiej byłoby w ciąży i podczas karmienia nie palić, nie wiadomo  czy to źle nie wplynie na malucha. Spróbuj odstawić, jesteś dorosła,palisz mało i chyba nie musisz. Jeżeli mogę Ci coś doradzić to jak się uda odstawić to już nie wracaj do tego nigdy. Ja po skończeniu karmienia wrocilam do papierosów i teraz od lat nie mam już takiej motywacji jak ciąża i kp i walczę. Córka ma 8 lat a ja podejmuję kolejną próbę... 

Powodzenia w rzucaniu!  A w trakcie ciąży probowałaś palić i Cię odrzuciło czy wcale nie miałaś fajki w ustach? Jak wracałaś do nałogu po ciążach? Palisz przy córce? 

6 minut temu, Gość Ciężarna napisał:

Rozumiem naprawdę wiem że źle robię.  Czy szukam "koleżanki"? Być może tak, zawsze razem jest raźniej.

Czyli co ? Bedziecie sie razem pocieszac i usprawiedliwiać?

Słabe prowo. Nie śpiąca po nocach, ćmiąca faje ciężna...

Prowokacja nie palilas 3lata i akurat w ciąży zaczęłaś na nowo. W ciąży to jak się pali powinno się przestać i na czas jak karmisz a później nie palić przy dziecku a już napewno nie w pomieszczeniach. Ehh. Przestań i tyle. 3lata wytrzymalas to i teraz wytrzymasz. Co to za koleżanka co ciężarna czestuje. 

W ciąży dużo rzeczy smakuje, inna sprawa, że dzięki temu po narodzinach Twoje dziecko będzie miało w sobie gen palenia i jako nastolatek w ukryciu zacznie palić -nic nie będziesz wiedzieć.

Zawsze mnie bawi że w ciąży mozna truc dziecko fajami ale jakby Ci ktoś obcy np na spacerze buchnal dymem do wózka to byś się oburzylo że ci na dziecko dmucha xD

Baby to są głupie jednak, jak to ejst że jedne kobiety robią wszystko by dziecko było zdrowe a inne nie mogą odmówić fajka "bo im smakuje" xd

Jesteś patologia i tyle. Świadomie wybierasz własną przyjemność nad zdrowie dziecka więc nie wróżę mu szczęśliwego dzieciństwa 

Miałam koleżankę na studiach która palila dużo. Kiedy zaszła w nieplanowana ciążę ograniczyła ilość papierosów ale paliła nadal. Gdy ktoś jej zwracał uwagę unosiła się że jak to. Przecież się stara, pali połowę. Przekonywała że to i tak bezpieczniejsze niż gdyby paliła jak dawniej. Jej dziecko urodziło się z dziura w sercu. Długi czas leżało na intensywnej terapii. Nie wiem czy przeżyło bo miało planowane poważne operacje. Facet koleżanki domyślał się jaki był powód schorzenia dziecka i znienawidził ja na zawsze za to co zrobiła... A był superpartia której wszystkie jej po cichu zazdrościlysmy...

to  ie jest głupi problem, to jest poważny problem. Głupio to ty postąpiłaś. Przecież to logiczne, że jak się wyszło z nałogu, to się do niego nie wraca nawet jednym sztachem, bo cię pogrzebie.

To nie jest żadna prowokacja. Naprawdę myślicie że w ciąży wszystkie kobiety nie piją,  nie palą,  zdrowo się odżywiają i śpią po 10 godzin dziennie?  Niestety nie,  świat nie jest idealny 

6 godzin temu, Gość gość napisał:

to  ie jest głupi problem, to jest poważny problem. Głupio to ty postąpiłaś. Przecież to logiczne, że jak się wyszło z nałogu, to się do niego nie wraca nawet jednym sztachem, bo cię pogrzebie.

Naiwnie wierzyłam że nie 

9 godzin temu, Gość Ton napisał:

W ciąży dużo rzeczy smakuje, inna sprawa, że dzięki temu po narodzinach Twoje dziecko będzie miało w sobie gen palenia i jako nastolatek w ukryciu zacznie palić -nic nie będziesz wiedzieć.

Właśnie jednym smakują słodycze,  innym ogórki a mnie fajki.  Na palenie dziecka w przyszłości chyba nie ma reguły. Pewnie wolałabym żeby nie miało nałogów ale wybierze jak zechce 

11 godzin temu, Gość Ciężarna napisał:

Tu chyba same stare dewotki z kółka różańcoweg

Chciałam ci napisać, że znałam palącą kobietę, która urodziła zdrowe dziecko, że mogłabyś spróbować epapierosa, ale czy dewotka ma jakieś swoje życie, myśli samodzielnie??:)

Zrób jak uważasz.

Moja siostra tez palila w ciazy, urodzila blizniaczkim jedna dziewczynka urodzila sie z polowa serduszka, jest po dwoch operacjach, na trzecia , ktora pozwolilaby jej przezyc jeszcze kilka lat ,lekarze sie nie decyduja, dziecko ma zle wyniki. Obecnie dziecko ma 4 lata, srednia dlugosc zycia dzieci z tym schorzeniem to 16 lat ( po pelnej rekonstrukcji serca). 

Siostra pali nadal, nie wiem czy przy dzieciach, ale w mieszkaniu. 

Dla mnie naturalne i oczywiste bylo ze nie mam prawa truc dziecka. Nawet gdy zaliczylam wpadke, przerwalam od razu palenie. Nikt nie dal mi prawa zabijac dziecka. 

20 minut temu, Gość Dewotka z kółka różańcoweg napisał:

Chciałam ci napisać, że znałam palącą kobietę, która urodziła zdrowe dziecko, że mogłabyś spróbować epapierosa, ale czy dewotka ma jakieś swoje życie, myśli samodzielnie??:)

Zrób jak uważasz.

Napisałam już że ten komentarz to był podszyw.  Dzięki za pozytywny głos 

5 minut temu, Gość Gosciu napisał:

Moja siostra tez palila w ciazy, urodzila blizniaczkim jedna dziewczynka urodzila sie z polowa serduszka, jest po dwoch operacjach, na trzecia , ktora pozwolilaby jej przezyc jeszcze kilka lat ,lekarze sie nie decyduja, dziecko ma zle wyniki. Obecnie dziecko ma 4 lata, srednia dlugosc zycia dzieci z tym schorzeniem to 16 lat ( po pelnej rekonstrukcji serca). 

Siostra pali nadal, nie wiem czy przy dzieciach, ale w mieszkaniu. 

Dla mnie naturalne i oczywiste bylo ze nie mam prawa truc dziecka. Nawet gdy zaliczylam wpadke, przerwalam od razu palenie. Nikt nie dal mi prawa zabijac dziecka. 

Dużo siostra paliła?

Moja mama paliła jak była ze mną w ciąży, jak się urodziłam w 7 miesiącu (powikłania z powodu palenia fajek to np. wcześniactwo) to ważyłam tylko 700g., ale mnie cudem odratowali. Musiałam spędzić kilka miesięcy na intensywnej opiece.

Dodam, że mama zmarła na raka piersi przedwcześnie :(

Nie mam genu palenia :) chyba jestem uczulona na fajki, jak je poczuję głowa mnie boli i zbiera mi się na wymioty.

Aha, moja mama ograniczyła palenie, ale nie całkiem to pomogło :(

1 godzinę temu, Gość Ciężarna napisał:

Dużo siostra paliła?

To nie ma znaczenia ile,bo niektore kobiety pala jak smok i dzieci zdrowe inna upije sie ,zanim zorientuje sie ze jest w ciazy i dziecko rodzi sie z fas. Jak sie ma pecha...

Moja babcia cale zycie po dwie paczki, ma 85 lat, dymi nadal, moj maz wlasnie ma zdiagnozowanego raka pluc, dwuletnie przezycie 40%, najmlodsze nasze dziecko ma 5 miesiecy. 

Ja wiem, dopowiesz "na cos trzeba umrzec",albo" umrzec zdrowym to grzech" tez palilam. 

Nawet jezeli dziecko urodzi sie zdrowe, bo tak zaewne bedzie, to za pare lat ty mozesz usiasc na lozu smierci i zostawisz dziecko samo na swiecie. Nie zobaczysz kim bedzie jak dorosnie, nie zobaczysz usmiechu po zdanej maturze, nie zobaczyszwnukow, za to zobaczysz lzy i bol w oczach " mamo czemu mnie zostawiasz" nawet jezeli masz geny jak moja babcia ,to twoje dziecko moze zaczac palic, statystycznie dzieci palaczy pala czesciej. Wiesz jak wyglada smierc przy raku pluc, czlowiek sie dusi,dostaje morfine,puje krwia i sie dusi. Wezly chlonne na szyji sa jak pileczki do tenisa, wybijaja przez skore, watroba puchnie.. przelyk jak drut kolczasty i brak tchu.Bol Nie mozna nic przelknac czlowiek albo sie udusi albo umrze z glodu. Na raka tego od fajek nie ma lekarstwa, najpierw zabija po cichu ,bez objawow, potem drastycznie i bolesnie. Palac teraz ,mozesz to fundowac swojemu dziecku.

O Boże Anna współczuję Ci. Przestraszyłaś mnie ale to dobrze bo mam większą motywację teraz