Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wera123

Znajoma robi mi przytyki ze nie oddalam dziecka do przedszkola

Polecane posty

Gość Wera123

Ja i moja znajoma mamy roczne dzieci, urodzilysmy w podobnym czasie. Potem obie zaszlysmy w druga ciaze (ja 6miesiecy po niej).

Ja zdecydowalam sie zostac w domu z corka, wzielam caly macierzynski i bezplatny urlop, i mala bedzie tez ze mna jak urodze. Oboje dzieci pojda do przedszkola w tym samym czasie - jak mlodsze skonczy rok.

Znajoma oddala dziecko do przedszkola w wieku 7miesiecy, wrocila do pracy na 6miesiecy, i potem znow na macierzynski - jest w domu na macierzynskim, a starsze w przedszkolu. Maly w ciagu tych 6miesiecy byl 2razy na antybiotykach, nie liczac pomniejszych chorob. Jak przyszlo drugie malenstwo - znow zachorowal, znow antybiotyki.

Nie oceniam ich decyzji, wiem.ze jest roznie z praca, i kasa, i kazdy robi  jak najlepiej dla swojego malenstwa i swojej rodziny.

Znajoma, ile razy sie spotkamy, sugeruje miedzy wierszami, ze podjelam zla decyzje. Jak ja sobie poradze z dwoma (moja mama bedzie u mnie na koncowke ciazy i pierwsze miesiace po urodzeniu). "Przeciez z dwojga dzieci, szczegolnie z takim malenstwem, nie da sie nigdzie wyjsc". Itede. Po urodzeniu, jak sie przypadkowo spotkamy, nawet nie wiem jak sie ma nowe dziecko, bo po 2 zdaniach znajoma zaczyna, ze starszy lubi przedszkole, ze jak dobrze ze jest w przedszkolu to ona moze poswiecic czas najmlodszemu itede. Ostatnio znow... a jak nie podjelam dyskusji, tylko powiedzialam, ze "ciesze sie ze wszystko dobrze sie uklada", to zaraz dodala ze teraz zmniejszy malemu godziny w przedszkolu i bedzie tylko 2-3 dni - jesli przedszkole jest dla niego takie super, to po co???

Nie moge juz tego zniesc. Mam dobra prace na ktorej mi zalezy, i to byla dla mnie trudna decyzja zeby zostac w domu. Oprocz meza i mamy, ktora przyjedze do mnie na kilka miesiecy, nie mam w poblizu rodziny ani nikogo do pomocy, i martwie sie ze bedzie mi trudno. Ale podjelam decyzje, ktora moim zdaniem jest najlepsza dla mojej rodziny, szczegolnie dzieci. Staram sie odpowiednio przygotowac na ten okres, ktory wiem ze bedzie trudny.

Nie moge zniesc gadania tej znajomej. Poradzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

A czy czasem dzieci mniejsze niż 3lata nie chodzą do żłobka? Nawet w prywatnych przedszkolach chyba uczęszczają dzieci większe niż 2lata i bez pieluchy a nie kilkumiesieczniaki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Takie male dzieci nie mogą być zapisane do przedszkola bajkopisarko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera123

Nie mieszkam w Polsce, nie wiem jak to w Polsce wyglada. Tutaj od 6miesiecy mozna juz oddac dzieci do opieki. Zlobek/przedszkole jak zwal tak zwal.

Troche wyobrazni, a nie od razu "bajkopisarko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja rada? Zachwalaj jak to się cieszysz że mały został w domu. Rano nie musisz budzić maluszka bo trzeba starszego do przedszkola odwiez. Spicie do której chcecie, same superlatywy bo widać że koleżanka próbuje cię zdolowac a pewno sama żałuję bo ma gonitwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

A ile bedzie roznicy miedzy dziecmi? Ja mam rok i 5 miesiecy, bylo ciezko ale dalam rade bez pomocy;) starszy byl ze mna ciagle w domu, polozne nie polecaja posylac starszego dziecka do przedszkola na pierwszy rok jesli w domu jest noworodek- starszak przynosi chorpby ktore dla maluszkow sa niebezpieczne. I tak teraz mlodszy 3 latek idzie do przedszkola a starszak 4,5 roku tez od wrzesnia bo ma obnizona odpornosc (pozostalosci poporodowe). Tez wszyscy pytali kiedy wracam do pracy itd, co ich to obchodzi, jesli boja sie ze zbankrutujemy niech sie nie martwia albo wspomoga jesli maja nadmiar;) na serio, olej znajoma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera123
1 godzinę temu, Gość Emi 30 napisał:

A ile bedzie roznicy miedzy dziecmi? Ja mam rok i 5 miesiecy, bylo ciezko ale dalam rade bez pomocy;) starszy byl ze mna ciagle w domu, polozne nie polecaja posylac starszego dziecka do przedszkola na pierwszy rok jesli w domu jest noworodek- starszak przynosi chorpby ktore dla maluszkow sa niebezpieczne. I tak teraz mlodszy 3 latek idzie do przedszkola a starszak 4,5 roku tez od wrzesnia bo ma obnizona odpornosc (pozostalosci poporodowe). Tez wszyscy pytali kiedy wracam do pracy itd, co ich to obchodzi, jesli boja sie ze zbankrutujemy niech sie nie martwia albo wspomoga jesli maja nadmiar;) na serio, olej znajoma;)

Hej, tez bede miala roznice 1rok i 5 lub 6 miesiecy - zalezy kiedy drugie sie zdecyduje przyjsc. 🙂

Na poczatku bylam nie dokonca pewna decyzji... Ale obserwujac synka znajomej, ktory niestety raz po raz choruje, ciesze sie na 150%, ze tak zadecydowalam - choc planujac wszystko nawet tego tak nie bralam pod uwage.

Hm... myslalam, zeby starsza juz po pol roku po drugim porodzie zaczac do zlobka/przedszkola na kilka godzin godzin dziennie, zeby zaczela lapac jezyk (oboje z mezem mowimy do niej tylko po polsku)... ale faktycznie racja, ze mniejsze wciaz bedzie narazone na choroby od starszaka - moze wiec lepsza bedzie niania, nawet na pare godzin, mowiaca w lokalnym jezyku.

Finansowo mam to szczescie, ze moge byc w domu i damy rade.

A jak to u Ciebie w praktyce wygladalo - pierwsze miesiace na pewno trudne. Po jakim czasie zaczelas to ogarniac, wychodzic z 2jka dzieci na przyklad do centrum handlowego czy jakies zajecia? Masz jakies praktyczne rady? Chcialabym jak najwiecej sie dowiedziec. Moja pierwsza corka jest wymagajacym dzieckiem, przyznam ze jestem troche przerazona jak dam rade z dwojka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Nie ukrywam ze zimowe spacery odpuszczalam sama, maz wracal z pracy to czasem wychodzilismy, czasem dalam rade wyjsc z nimi;) wiosna bylo lepiej, mniej ubierania itd. Do centrum sama z nimi nie chodzilam, z mezem i dzieciakami tak, sama to raczej pobliska biedronka, warzywniak, glownie place zabaw;) starszy musi unikac skupisk ludzi wiec ograniczamy do minimum wyjscia do hipermarketow.

Czasem jest ciezko, przyznaje szczerze ze nie raz mualam pchote wyjsc z domu i wrocic za 10 lat;) ale czasem jest az za slodko, juz podrosli, mlody ciagle chodzi za mna i mowi ze kocha;) dasz rade, trzeba tylko miec cierpliwosc;) i pamietaj tez o sobie, ja za pozno to zrozumialam, zostaw dzieciaki pod opieka tatusia, na pewno da rade i sama idz na fitness, kawe:) ja sie ruszylam dopiwro jak mlodszy mial dwa lata bo sie balam - to byl blad, swietnie sobie radza a ja mam swoj czas bez ciaglego mama mama.

Bedzie dobrze;) i mowie to ja, mama dwoch malych rozrabiakow, ba, moje chlopaki to diably wcielone;) ale tez i kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×