Czy waszym zdaniem to już koniec znajomości?

Jeśli poznałam faceta na żywo i on sam mnie poderwał, potem się spotkaliśmy i na spotkaniu cały czas mnie komplementował, robił plany na przyszłosc ze mną itd. i ogolnie był bardzo miły, ale spotkanie bylo krotkie bo przerwaly go jakies jego sprawy sluzbowe. 

Powiedzial, ze moze pozniej uda mu sie wyrwac z pracy i sie jeszcze spotkamy - dzieli nas odleglosc, a bylam akurat w jego miescie.

Potem dzwonil do mnie, ale nie mialam zasiegu, wiec oddzwonilam, bylo zajete, ale za kilka sekund oddzwonil.

Jednak przez tel juz byl srednio entuzjastyczny po glosie, ale powiedzial, ze do mnie przyjedzie jak zrobi sobie wolne i sie zdzwonimy. I teraz caly nastepny dzien po spotkaniu   cisza- choc przed spotkaniem tak czasem bywalo, a nawet czasem milczal po 2 ,3 dni.

Myslicie ,ze to koniec i sie nie odezwie?

Wątpię chyba że jak to zaswedzi. 

Przeciez go niby zablokowalas w niedziele?  Dobrze wiesz, ze facet cue bajeruje, zeby cie przeleciec. Pewno sie szybko urwal, bo mial umiwiona nastepna panienke z pensjonatu. 

Teraz znowu ci siadzie na psychike i bedziesz plakac jak sie nie odezwie. 

2 godziny temu, Gość gosciowka napisał:

Przeciez go niby zablokowalas w niedziele?  Dobrze wiesz, ze facet cue bajeruje, zeby cie przeleciec. Pewno sie szybko urwal, bo mial umiwiona nastepna panienke z pensjonatu. 

Teraz znowu ci siadzie na psychike i bedziesz plakac jak sie nie odezwie. 

Właśnie widać jak zablokowała. Dalej waruje przy telefonie i ma zawał przy każdym powiadomieniu.