Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martyna

Mam 100 zl do 09 na jedzenie dla 3 osob

Polecane posty

Gość Martyna

Mam zapasy typu mieso, ryby, warzywa mrozone, duzo jajek, make, kasze, makaron, fasole, ziemniaki, puszki typu groszek kukurydza, tunczyk, pomidory, kilka papryk, cukinie, maslo, margaryne, cukier, mleko. Nigdy nie bylam w takiej sytuacji, mam nadzieje, ze dotrwamy do wyplaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulwunia

hahaha, spokojnie, to co masz wystarczy na te dni  i stówka portfelu zostanie,
lubię takie sytuacje bo wszystko z szafek i lodówki wykorzystam i wtedy jest najfajniej skomponowane jedzenie i najlepsze :)
masz wszystko to na co chciałaś wydawać 100zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna

Bede musisla kupowac przede wszystkim pieczywo, wedline, dokupic jakies ziemniaki.

Moze jutro dokupie troche kielbasy i zrobie leczo, bedzie na 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yuka8

Masz wszystko poza frutti di mare, ale chyba przeżyjesz te 10 dni bez nich? :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulwunia

zrób leczo z cukinią na jeszcze dłużej wystarczy :)

ja mam pełno w ogrodzie i wykorzystuję więc wiem ,że przepisów jest cała masa, najlepsze były placuszki, które zamiast na patelni i smażone na tłuszczu, zrobiłam w gofrownicy, takie placko-gofry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Doradzcie co kupowac.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

nie kupuj nic. pieczywo i to wszystko . Masz mieso, upiecz pieczen, bedzie do chleba, masz mielone upiecz pasztet.masz mąkę , zrób sama makaron, masz jajko make, kup tylko drozdze za złotówke i masz wszystko na pizze. moze drożdzówke na słodko, zmlekiem, albo kakaem. zamaist chleba. z ziemniaków maki i jajka sa kluski. kopytka moga byc na słodko z masełkiem (nawet z margaryna) i cukrem, albo z gulaszem. masz wszystko na pierogi tylko z farszem pokombinować. Ja czesto robie nalesniki z mięsem , cos a'la niedokonczone krokiety 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia

A ja mogę zapytać, jak doszło do takiej sytuacji, że nie macie w sumie nic? Nie macie chociażby nawet tego 1,000 gdzies odłożonego na "w razie czego"?

czy Ty nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynka
6 minut temu, Gość gośćKasia napisał:

A ja mogę zapytać, jak doszło do takiej sytuacji, że nie macie w sumie nic? Nie macie chociażby nawet tego 1,000 gdzies odłożonego na "w razie czego"?

czy Ty nie pracujesz?

nie pracuje bo miało byc 500+ na pierwszze dziecko, to rzuciłam prace, ale jeszcze nie doszło a maz ma wyplate na 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Martynka napisał:

nie pracuje bo miało byc 500+ na pierwszze dziecko, to rzuciłam prace, ale jeszcze nie doszło a maz ma wyplate na 10

Słaby podszyw, pajacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynka
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Słaby podszyw, pajacu.

tobie doszło 😮 kiedy skladalas papiery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna
33 minuty temu, Gość Martynka napisał:

tobie doszło 😮 kiedy skladalas papiery?

Podszyw nawet nie umie przepisac nicku...

Pracuje. Maz tez. W tym miesiacu bylo troche wiecej wydatkow. Naprawa auta. Leki. Dentysta. Robilam przetwory na zime. 

Zawsze po 10 oplacam rachunki, czesc idzie na oszczednosciowe i zostaeiam mniej wiecej na wydatki typu jedzenie, chemia i inne. Czesto jeszcze cos zostawalo do przelania na oszczednosciowe. Ale w tym miesiacu bylo wiecej wydatkow i wyszlo jak wyszlo. Oczywiscie moglabym przelac z oszczednosciowego, ale nie chce tych pieniedzy ruszac jesli sie da. Wole pokombinowac zeby starczylo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia
25 minut temu, Gość Martyna napisał:

Podszyw nawet nie umie przepisac nicku...

Pracuje. Maz tez. W tym miesiacu bylo troche wiecej wydatkow. Naprawa auta. Leki. Dentysta. Robilam przetwory na zime. 

Zawsze po 10 oplacam rachunki, czesc idzie na oszczednosciowe i zostaeiam mniej wiecej na wydatki typu jedzenie, chemia i inne. Czesto jeszcze cos zostawalo do przelania na oszczednosciowe. Ale w tym miesiacu bylo wiecej wydatkow i wyszlo jak wyszlo. Oczywiscie moglabym przelac z oszczednosciowego, ale nie chce tych pieniedzy ruszac jesli sie da. Wole pokombinowac zeby starczylo.

 

Ale po co kombinować i biedować, skoro na oszczędnościowym coś jest?

Mnie to dziwi, bo przecież przelać te 200, 300 zł to raczej nie problem?

Każdy ma inaczej, ale gdybym była Tobą, to pobralabym z oszczędnościowego. My na przykład mamy konto oszczędnościowe, ale rzadko na nie coś przelewamy. Obecnie na oszczędnościowym jest jakieś niecałe 6 tysięcy, czyli niewiele. na zwykłych kontach jakoś 8 i pół tysiąca,  mniej więcej - wypłaty nasze były wczoraj :) a rachunki największe schodzą między 1 a 5 dniem miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhdhddj

Masz takie zapasy ze Ci wystarczy spokojnie. Chleb i mleko tylko dokupuj i jakieś serki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gośćKasia napisał:

A ja mogę zapytać, jak doszło do takiej sytuacji, że nie macie w sumie nic? Nie macie chociażby nawet tego 1,000 gdzies odłożonego na "w razie czego"?

czy Ty nie pracujesz?

Też nie ogarniam jak można w ten sposób żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Placki ziemniaczane, makaron z  serem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja uważam że na jedzeniu nie ma co oszczędzać akurat, bo oczywiście można jeść placki ziemniaczane i kluski śląskie na zmianę z makaronem z serem, ale wszystko co jemy ma wpływ na nasze zdrowie. Autorko, piszesz że masz jakieś warzywa, kasze, wykorzystaj to co masz, a jak braknie to weź z oszczędności, po co macie się truć niezdrowym jedzeniem, w imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Jeju, ale jełopy tu siedzą. Przecież napisała, że ma oszczędności, ale nie chce uch ruszać. I bardzo mądrze.

Słusznie robisz Autorko, że oszczędzasz, ale masz tyyyyyyyle żarcia w szafie, że nie ma o co panikować. Cukinia, makaron z sosami czy potrawy na bazie jajek są tanie. Kupna tarta ze szpinakiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyiuyi
1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

 Cukinia, makaron z sosami czy potrawy na bazie jajek są tanie. Kupna tarta ze szpinakiem itd.

Noooo, niby tak jest, niby tanie. ale na dłuższą metę dieta bezmięsna wcale nie jest tania. dobrze skomponowana dieta bezmięsna, oczywiście.

Wiem, co piszę, bo z produktow odzwierzęcych jem tylko jajka, masło,  miód i czasem sery ale to mało. tak samo mąż i córka - chociaż córka raz w tygodniu ma mięso, u babci.. miesięcznie na zkupy żywnościowe wydajemy około 2,400 złotych na nas troje, lub więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Uyiuyi napisał:

Noooo, niby tak jest, niby tanie. ale na dłuższą metę dieta bezmięsna wcale nie jest tania. dobrze skomponowana dieta bezmięsna, oczywiście.

Wiem, co piszę, bo z produktow odzwierzęcych jem tylko jajka, masło,  miód i czasem sery ale to mało. tak samo mąż i córka - chociaż córka raz w tygodniu ma mięso, u babci.. miesięcznie na zkupy żywnościowe wydajemy około 2,400 złotych na nas troje, lub więcej.

Ale akurat teraz jest MASA sezonowych pysznych warzyw, a właśnie kasza z warzywami to jest taki super posilek, można robić gulasze warzywne (ja ostatnio uwielbiam gulasz z bakłażana i pomidorów z cieciorka), to są na pewno o wiele tańsze rzeczy niż dobrej jakości mięso, jaja  czy nabiał (bo tego faszerowanego hormonami świństwa z dyskontów psu bym nie dała).

My z mężem w domu gotujemy tylko wegetariańskie potrawy, jajka i nabiał organiczne. Mięso jadamy tylko na mieście i tylko organiczne. I ta kuchnia domowa nasza jest zdumiewająco niedroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
1 godzinę temu, Gość Uyiuyi napisał:

Noooo, niby tak jest, niby tanie. ale na dłuższą metę dieta bezmięsna wcale nie jest tania. dobrze skomponowana dieta bezmięsna, oczywiście.

Wiem, co piszę, bo z produktow odzwierzęcych jem tylko jajka, masło,  miód i czasem sery ale to mało. tak samo mąż i córka - chociaż córka raz w tygodniu ma mięso, u babci.. miesięcznie na zkupy żywnościowe wydajemy około 2,400 złotych na nas troje, lub więcej.

Ale Autorka pyta jak przeżyć do 9, a nie miesiącami. Da się jeść tanio, w tym wegeteriańsko (nie wegańsko). Ale bardzo trudno żywić się tanio i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Poza tym nigdzie nie pisałam, że ten makaron z sosami ma być bęzmięsny - to Ty sobie nie wiedzieć czego dośpiewałaś. Z niedużą ilością mięsa mielonego, zwł. z indyka (nie lubię) i sosem z pomidorów też będzie tani. Albo z sosem z serków topionych, który nie jest zbyt zdrowy. Ogólnie te serki nie są zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
4 godziny temu, Gość gośćKasia napisał:

Ale po co kombinować i biedować, skoro na oszczędnościowym coś jest?

Mnie to dziwi, bo przecież przelać te 200, 300 zł to raczej nie problem?

Każdy ma inaczej, ale gdybym była Tobą, to pobralabym z oszczędnościowego. My na przykład mamy konto oszczędnościowe, ale rzadko na nie coś przelewamy. Obecnie na oszczędnościowym jest jakieś niecałe 6 tysięcy, czyli niewiele. na zwykłych kontach jakoś 8 i pół tysiąca,  mniej więcej - wypłaty nasze były wczoraj :) a rachunki największe schodzą między 1 a 5 dniem miesiąca.

Świetnie że się pochwalilas. Autorka widać nie jest tak "zaradna 😎😂jak Ty"/nie wszyscy żyją jednakowo. 

Pyta czy się da w tym budżecie zmieścić przez kilka dni. Jakoś się da zwłaszcza że masz zapasy😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też gość

Rozwalaja mnie ludzie ktorzy z miejsca pytają o oszczędności. Oczywiscie, nie oszczędzaj na jedzeniu, przejedz wszystko, jak codziennie nie wydasz minimum kilkudziesięciu zlotych na żarcie to masz dzień stracony 🤣😃🤣

A poważnie, z takimi zapasami glodu nie ma. Za 100 zlotych mozma dokupic pieczywo i jakies tansze owoce, ustalic budzet dzienny na około 10 zlotych, chleb plus kilogram śliwek, jeszcze kasa zostanie i na koniec w nagrode będą jakies lody 😊

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

taz a oszzednosi ktorych nigdy nie ruszam. Rusze w ostateznosci, a autorka w akie sytuaji nie jest, bo ma mase produkow i jeszcze 100 zl. Autorka o jednym a Karyny wiskaja nos do jej portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×