Zlanie tyłka jako ostateczny bodziec pójścia do przedszkola

Jak się ktoś zastanawia skąd się biorą psychole pokroju mordercy małego Dawidka z Grzodziska Maz. to ja przynajmniej mam odpowiedź. Pierwszy dzień w przedszkolu, nasze 3 latki czują  napięcie mimo okresu adaptacyjnego, w szatni zdarzają się popłakiwania, ciężki moment. Jest tez jeden tatuś wyjątkowo znerwicowany tylko pośpiesza synka, bo on się przecież śpieszy do pracy no ruchy ruchy czym potęguje histerie dziecka, on nie chce tu zostać i już. Ten go gwałtowanie zabiera. Gdy zdałam dziecko pani w sali wychodziłam głównym wejściem a tam ojciec leje tego synka przez kolano i zapowiada mu powtórkę jeżeli panie powiedzą mu, że był niegrzeczny w przedszkolu.

Trza było nagrać komórka i podkablować skurfiela na milicję!

2 minuty temu, Gość Tola napisał:

Trza było nagrać komórka i podkablować skurfiela na milicję!

taa , jeszcze by pałą schwyciła po nerach. Ino donoś obywatelski