Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaNa102

list

Polecane posty

Gość MamaNa102

I znowu piszę długi list do Ciebie
Nie wiem czy przeczytasz go
Tak bardzo chciałbym móc uwierzyć w siebie
Zrozumieć własny los

Puste słowa, które nic nie znaczą
Nie dla Ciebie są
A nasze serca niechaj nam wyznaczą
Wspólny, dalszy los

Bo przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Znowu myślę o minionych chwilach
Które przeszły niczym wiatr
Pamiętam jak po nocach mi się śniłaś
Mówiłaś, że to żart

Puste słowa, które nic nie znaczą
Nie dla Ciebie są
A nasze serca niechaj nam wyznaczą
Wspólny, dalszy los

Bo przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Bo przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Przecież wiesz jak bardzo Ciebie kocham
Dobrze wiesz
Nie zostawiaj mnie samego tutaj
Ja tak bardzo kocham Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Disco-polo trolololo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wybacz piszę list ołówkiem
Pióro gdzieś zapodział kot
Kotów sto jest w leśniczówce
Oblegają biały płot

Zresztą słów nie będzie wiele
Wakacyjny zwykły list
Że jest las a w lesie zieleń
W liściach jasny kosa gwizd

Rano budzę się o piątej
Instrumenty stroi las
Żeby grać olbrzymi koncert
Pod tytułem księżyc zgasł

(Pamiętasz?
Byliśmy kiedyś na takim koncercie.
Chyba w filharmonii.
Spóźniliśmy się i mówiłeś,
Że nas na pewno nie wpuszczą
I że to wszystko przeze mnie.
A potem opowiadałeś,
Że ten co gra na takich dużych skrzypcach
To twój kolega, taki czarny.
Koncert był, zdaje się, A-Dur…)


Z leśniczówki aż nad rzekę
Trzeba spory kawał iść
Wielki upał z nieba ciecze
I na drzewie żółknie liść

Rzeką płynie dużo złota
W złoty żagiel nie dmie wiatr
Złotą szyszką fala miota
Złoty owoc z drzewa spadł

(Szliśmy kiedyś ulicą
Też była taka, kręta, złota i prędka
Jak ta rzeka w słońcu
Przed nami szła pani
Z żółtym i wypłowiałym parasolem
Zupełnie jak ten żagielek tutaj)

Kiedy komar grać zaczyna
Las zmęczony idzie spać
Świerszcze włażą do komina
Bo dym też już poszedł spać

Słońce jak czerwony balon
Wprost do wody spada z drzew
I odpływa szybko z falą
I zabiera leśny śpiew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedyny mój, to zaledwie kilka dni,
a ja nie mieszczę łez, zagryzam wargi.
Dotykam się, jak to zwykłeś robić Ty,
wyczuwam, wyczuwam Cię
w zapachu ubrań.

A niebo znów na głowę spada mi.
I nadziei coraz mniej na słońce.
Tak trudno jest zasypiać, budzić się,
gdy imię Twoje echem odbija się od ścian.

A te dni ciszy które, które dzielą nas,
podpowiadają mi złe obrazy.
Muszę to przespać, przeczekać,
przeczekać trzeba mi,
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę.

Jedyny mój, pora kończyć już.
Pielęgnuj obraz mój w swym sercu.
Jestem wodą, do której raz włożywszy dłoń
nigdy nie zdołasz jej zapomnieć

A te dni ciszy które, które dzielą nas,
podpowiadają mi złe obrazy.
Muszę to przespać, przeczekać,
przeczekać trzeba mi,
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×