Czegokolwiek nie zrobię i tak będę cierpiał

Witajcie. Od pewnego czasu pracuje w UK. Poznałem tam pewna dziewczynę z Anglii. Na początku nie miałem z nią żadnego kontaktu, nie rozmawialiśmy i nie podobała mi się fizycznie, lecz od pewnego czasu zaczęliśmy coraz więcej czasu spędzać po pracy razem (chociaż mówię strasznie słabo po angielsku). Z biegiem czasu zacząłem coś do niej czuć, coś więcej niż przyjaźń. Dawałem jej poprzez żarty znać że chciałbym czegoś więcej. Jednak czuje ze ona chce pozostać tylko na etapie przyjaźni. I co teraz zrobić? Wiem, że nawet nie mamy większych szans na udany związek. Ja nie umiem dobrze rozmawiać po angielsku, ona jest z wyższych sfer, mam miliony takich przyjaciół jak ja. Też nie wyobrażam sobie na dłuższą metę pobytu w Anglii. Chociaż tylko dla niej wciąż jestem w tej pracy, bo razem pracujemy. Czuję, że czego bym nie zrobił i tak będę cierpiał. Wszyscy mi mówią, żebym zerwał z nią kontakt i zapomniał o niej, ale jak tak nie potrafię, cały dzień o niej myślę. Ale, gdy jej o tym wszystkim powiem, mogę stracić dobra przyjaciółkę. Z drugiej strony, nie mówiąc jej będę cierpiał będąc "tylko jej przyjacielem" 

Kiedyś mieszkałem w UK chwilowo i choć nie miałem dziewczyny z Angli to powiem ci że one nie są typu dziewczynami które chcą stałego związku, no może trafi się kilka przypadków ale naprawdę rzadko, ogólnie w Angli żyją przelotnymi związkami i nie można ufać żadnej osobie w związkach. lepiej pomyśl by znaleźć dziewczynę w Polski ale jeżeli naprawdę aż tak ci zależy to najlepiej powiedz tej dziewczynie prawdę, w końcu jak nie powiesz to będziesz żałował że nigdy nie spytałeś.