Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nhingf

Pomocy mamusie- ciągle płaczące i marudzące niemowlę

Polecane posty

Gość Nhingf

Drogie Mamusie, już nie daję rady :-(. Mam 4 miesięczną córeczkę. Z jednej strony jest bardzo uśmiechniętą, pogodną dziewczynką, o ile non stop do niej mówić, siedzieć przy niej, nosić, trzymać na kolanach, zabawiać, a z drugiej- jeśli tylko na moment odejdę od niej, choćby nawet do toalety- od razu jest taki płacz, jakby ją ze skóry obdzierali....strasznie to męczące. Nie mogę nic w domu zrobić, a że mam w domu jeszcze 3 letniego synka, to jednak nie mogę po prostu z nią cały dzień bez odstępowania na krok- przecież muszę posprzątać, ugotować, wyprać, załatwiać też się trzeba. W dzień ze spaniem też jest tragedia- śpi po 10-15 minut i ma kilka drzemek takich w ciągu dnia. W chuście nie mogę jej nosić, bo mam problemy z kręgosłupem...Czy któraś z was miała tak? Czy jest na to jakiś sposób, czy po prostu trzeba cierpliwie czekać aż wyrośnie z tego marudzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nhingf

Dodam jeszcze, że córcia miesiąc temu przekręcała się na boczki i udało jej się nawet dwa razy przekręcić  na brzuszek. Teraz już od trzech tygodni nic a nic...jak ją położę na plecach, to ryk i ani się ruszy...nic nie chce poobserwować sama, przekręcić się, żeby wziąć jakąś zabawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Moze jest w skoku rozwojowym? Wtedy dzieci " zapominaja" tego czego sie juz nauczyly. Jesli bardzo Cie to niepokoi idz do pediatry. To zawsze najlepsze co mozna zrobic. Mozesz tez zadzwonic do swojej poloznej srodowiskowej. Ona tez cos Ci podpowie.

Moja corka tez taka byla. Caly czas na rekach. Jak ja odlozylam to wyla jak syrena. Ten typ tak ma. Dzis ma 3 lata i wlasnie zaczyna przygode z przedszkolem. I znowu placze, takze po przyjsciu do domu bo ona nie chce byc bez mamusi i tatusia.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nhingf

Mój synek też tak miał. Marudny był okropnie...i teraz z przedszkolem jest to samo:-). Płacze, bo też chce do mamy, do taty...eh te dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nhingf

Ale jak to jest, że jedne dzieci są spokojne, można przy nich wszystko robić, a inne marudy :-). Mojej siostry synek tez ma 3 lata, też poszedł teraz do przedszkola i bez problemu pierwszy dzień trzymała go do 15, nawet nie plakał, a potem przyszedł do domu i pytał czy kiedyś jeszcze pojadą do przedszkola...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×