Spaczona głowa przez Byłą.

Mam taki problem, że mam wspaniałą kobietę. Układa się świetnie ale... zawsze jakieś ale ;/ 

Wcześniej byłem kilka lat w bardzo toksycznym związku. Do tego stopnia toksycznym, że moja aktualna dziewczyna pokazuje mi chore zachowania, których się przez to nabawiłem. Np. wyłączanie muzyki gdy ona wchodzi do pokoju ( poprzednia zawsze mnie za to krytykowała itp). 

Teraz główny problem, który nie daje mi spokojnie żyć i funkcjonować. Moja była, miała nonstop humory, coś kłębiło się jej w głowie nie mówiła o co chodzi, udając ze jest wszystko ok, aż w końcu nie wytrzymywała i robiła się z tego taka afera, że kilka tygodni dochodziliśmy do siebie. Aktualnie gdy moja nowa dziewczyna, ma gorszy dzień, jest zmęczona, lub robi cokolwiek inaczej niż zwykle mój mózg wpada w panikę. Serio jest to męczące, i na prawdę słowo panika nie jest przesadzone. Zwyczajnie czuje lęk, chce wyjść z mieszkania, zabrać wszystkie rzeczy i nie wracać. Od razu myślę, ze ona ma jakieś wątpliwości co do nas, że zrobi się z tego ladamoment dramat, po którym znów miesiąc będę się zbierał. Nie zadręczam jej tym, nie mówię jej o tym w ogóle i na pozór działam normalnie ale w środku mi wszystko szaleje. 

Myślicie, że to przejdzie? 

up