Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pegi

Tesciowie

Polecane posty

Gość Pegi

Otoz mam problem w relacjach Z tesciami. Mam syna Z pierwszego zwiazku. I non stop musze odpierac proby wtracania sie w wychowanie syna. Tesciowie maja jednego wnuka oczko w glowie...jest nieznosnym dzieckiem ale rozpieszczaja go na maxa. Natomiast moj syn jest bardzo grzecznym chlopcem. Oczywiscie z aniolem nie jest zdarza sie mu byc opryskliwym sporadycznie. Problem polega na tym, ze jesli widza to tesciowie to zawsze komentuja I probuja sie wtracac. Ostatnio mialam sytuacje, ze moj syn zaczal mi pyskowac. W efekcie dostal kare na gry komputerowe. Po jakims czasie chcialam Z nim porozmawiac o tym zachowaniu na spokojnie. Zaczal plakac, ze nie czuje sie OK, ze czuje sie jakby byl najgorszy. Tesc stal obok I skwitowal "Sam sobie tak robisz". I zaczal mi opowiadac, ze moj syn manipuluje mna po to, zebym odwolala kare I, ze umie mna manipulowac itp idt. Jestem osoba asertywna I nigdy nie odwoluje kar. Kara jest kara I tyle, a rozmowa rozmowa. Poczulam sie zle. Po pierwsze zaczelam sie bac, ze on chce tak ingerowac po drugie syna bylo mi zal, bo ich wnuk obserwuje wszystko I jest czesto zlosliwy dla syna. Jest mlodszy I szybko wychwytuje, ze jemu wolno wiecej, bo I tak nikt nie widzi jego zlosliwisci. Finalowo wzielam syna na krotki spacer aby porozmawiac. Komentarze ze strony tescia nie ustawaly, a ja zrobilam sie mega nerwowa I podnioslam glos"czy wolno mi porozmawiac jeszcze Z wlasnym synem". Maz nie widzi problemu. Niby kocha mnie ale w jego oczach rodzice sa nie omylni, a ja nie wyobrazam sobie, by moi rodzice mowili mi Co mam robic, Jak wychowywac a Co dopiero cudzy. W mojej glowie sie to nie miesci. Czy macie podobne doswiadczenia w relacjach Z tesciami? Jak sie przed tym bronic. Bo u mnie stale jest taka ukryta wojna na slowa. Subtelne docinki dla mnie Z ich strony I w odwecie na odwrot. Wszystko jednak przykryte klamstwem I udawaniem, ze jest OK I sie lubimy. Maz nie widzi tego w ogole, a jak mu mowie to oczywiscie jestem przewrazliwiona. Wiec tez im docinam I udaje greka. Jak zyc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mieszkacie razem z teściami czy osobno? Jeżeli razem, to ciężko będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegi

Mieszkamy osobno na szczescie I za granica. Ale wizyty w Pl sa przez nich dla mnie kara. Gdy tylko pojawiam sie u nich na horyzoncie ciagle sa jakies problemy. Jestesmy jednak niezalezni od tesciow calkowicie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

No to sprawa jest raczej prosta. Powiedz kiedyś teściom wtedy, gdy syna nie będzie w pobliżu, że kary dla niego, to Ty sama będziesz ustalała, bo jesteś z nim na codzień i lepiej wiesz, jaka kara będzie bardziej adekwatna do jego wykroczeń. Oczywiście z uśmiechem i lekko to powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegi

Kazde takie skwitowanie traktuja jako niechec Z mojej strony. W tej chwili I tak sie hamuja. Przedewszystkim matka meza jest do mnie negatywnie nastawiona. Szczerze mowiac w prost mowila innym, ze  nie chce takiej synowej" I, ze  "on Z nia nie bedzie" jeszcze kilka lat temu. Mnie to napr wisi dopoki mieszkamy daleko ale chcialabym umiec skutecznie wyplatywac sie Z takich chorych sytuacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegi

Kare dalam synowi ja. Ale wkurzylo mnie Jak moj tesc zaczal mowic, ze moje dziecko mna manipuluje. Rozmowa jest bardzo wazna Z dzieckiem,a on mi sie wpieprza. Tymbardziej, ze jestem konsekwentnym rodzicem I moje problemy Z dzieckiem sa bardzo malego kalibru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
23 godziny temu, Gość Pegi napisał:

Kazde takie skwitowanie traktuja jako niechec Z mojej strony. W tej chwili I tak sie hamuja. Przedewszystkim matka meza jest do mnie negatywnie nastawiona. Szczerze mowiac w prost mowila innym, ze  nie chce takiej synowej" I, ze  "on Z nia nie bedzie" jeszcze kilka lat temu. Mnie to napr wisi dopoki mieszkamy daleko ale chcialabym umiec skutecznie wyplatywac sie Z takich chorych sytuacji 

Rób takie miny, żeby odechciało im się wtrącać: obrażone, zdziwione, niechętne. Muszą Cię lubić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×