Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia99

Jak odejść z małym dzieckiem

Polecane posty

Gość Kasia99

Mój synek ma teraz 9 miesięcy. Niestety nie dogaduje się z jego ojcem. Mam dość ciągłych awantur i poniżania mnie. Na początek wyniosłabym się dorodziców ale docelowo chce mieszkać sama. Pytanie do dziewczyn które samotnie wychowują dzieci czy logistycznie jest możliwe żeby ogarnąć samej wychowanie malucha i prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia99

Jest jeszcze kwestia alimentów, nie jesteśmy małżeństwem i zastanawiam się jak to wygląda, podejrzewam, ze pewnie będę musiała złożyć jakiś pozew do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

a moze te awantury z czegos wynikaja? Czy aby napewno tylko jedna strona jest winna? Najlepiej jest chciec alimenty i problem znika. Wychowujecie dziecko razem to liczysz sie tez z jego zdaniem czy wszystko robisz po swojemu? Moze on tez chce byc dobrym ojcem i miec jakis wplyw na malucha? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia99

Wydaje mi się że on kocha dziecko, ale oczywiście ucieka od codziennych obowiązków, nie chce sam zostawać z małym, przebierać go, kapac itd. Wszystko jest na mojej głowie, więc jaki on chce mieć wpływ na malucha? Zresztą nie mam zamiaru ograniczać mu widzenia z dzieckiem, po prostu nie mam ochoty przebywać z nim w jednym pomieszczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia99

Up nie ma tu żadnych samotnych mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

A on nie pracuje na cala rodzine? Bo moze idzie tez do ciezkiej pracy zeby was utrzymac a potem dziwisz sie ze nie pomaga tyle co oczekujesz bo skoro kocha dziecko to cos pomaga i robi cos dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
5 minut temu, Gość Aaa napisał:

A on nie pracuje na cala rodzine? Bo moze idzie tez do ciezkiej pracy zeby was utrzymac a potem dziwisz sie ze nie pomaga tyle co oczekujesz bo skoro kocha dziecko to cos pomaga i robi cos dla niego?

Nawet jakby znosił złote jaja, to autorka ma prawo nie akceptować awantur i poniżania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
40 minut temu, Gość Aaa napisał:

a moze te awantury z czegos wynikaja? Czy aby napewno tylko jedna strona jest winna? Najlepiej jest chciec alimenty i problem znika. Wychowujecie dziecko razem to liczysz sie tez z jego zdaniem czy wszystko robisz po swojemu? Moze on tez chce byc dobrym ojcem i miec jakis wplyw na malucha? 

Najlepiej chcieć alimenty? Nie wiesz co mówisz. Wychowywanie samotnie dziecka jest bardzo trudne. Zwłaszcza przy wymagającym dziecku. A jeżeli do tego nie ma się samochodu i trzeba dygac w każdą pogodę przedszkole- praca i nikogo do pomocy to łatwo można się poczuć o 30 lat starzej. Nikt za nią nie wstanie w nocy do dziecka, jak ona będzie chora pozbawiona sił to i tak będzie musiała dzieckiem się zająć bo właśnie tacy są dzisiejsi ojcowie - alimenty i radź sobie sama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Ja wlasnie mam wrazenie ze to autorce chodzi o alimenty a nie na tym zeby dziecku bylo dobrze i mialo i matke i ojca.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Aaa napisał:

Ja wlasnie mam wrazenie ze to autorce chodzi o alimenty a nie na tym zeby dziecku bylo dobrze i mialo i matke i ojca.

 

Dziecko powinno PRZEDE WSZYSTKIM dorastać w zdrowej atmosferze.  A jak bedzie widzialo źe tatus wyzywa i nie szanuje mamusi to potem powieli ten wzorzec i nie bedzie szanowal kobiet. 

Autorka prawdopodobnie dala sie zaplodnic jakiemus mizoginowi /bad boyowi i teraz jej klapki z oczu spadły.  Lepiej pòzno niz wcale. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wychowywanie dziecka w pojedynkę jest ogromnym wyzwaniem. Porozmawiajcie poważnie, jak On to widzi i czy zamierza się zmienić, pomagać itd. Na pewno będzie potrzebna jeszcze pomoc jednej osoby, aby odebrała lub zaprowadziła dziecko. Nie wiem czy dasz radę Was utrzymać, czy ktoś pomorze??  Na pewno należy się Nam szacunek od drugiej osoby. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Aaa napisał:

a moze te awantury z czegos wynikaja? Czy aby napewno tylko jedna strona jest winna? Najlepiej jest chciec alimenty i problem znika. Wychowujecie dziecko razem to liczysz sie tez z jego zdaniem czy wszystko robisz po swojemu? Moze on tez chce byc dobrym ojcem i miec jakis wplyw na malucha? 

Czyli jak zwykle wszystkiemu winne sa kobiety.jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość Kasia99 napisał:

Mój synek ma teraz 9 miesięcy. Niestety nie dogaduje się z jego ojcem. Mam dość ciągłych awantur i poniżania mnie. Na początek wyniosłabym się dorodziców ale docelowo chce mieszkać sama. Pytanie do dziewczyn które samotnie wychowują dzieci czy logistycznie jest możliwe żeby ogarnąć samej wychowanie malucha i prace?

odezwij sie na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×