Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

qwertyxyz

O co chodzi...

Polecane posty

Witam wszystkich. 

Od pewnego czasu mam ze sobą problem. Jestem z chłopakiem już prawie rok i nie wiem co czuję. Na początku było wszystko jak z bajki, bardzo za nim tęskniłam nawet gdy widywalismy się codziennie, motylki w brzuchu, wieczna euforia, sama radość od patrzenia się sobie w oczy itp. 

Na ten moment mam chwilę zwątpienia. Tzn, wiem że Go kocham, jest dla mnie ważny, troszczę się o niego, chce się z nim widywać i razem spędzać czas, potrzebuje jego bliskości. Ale nie czuje już przysłowiowych 'motylkow', nie czuje tego ciepła... wiem, że jestem szczęśliwa kiedy jestesmy razem ale tego po prostu nie czuje... jakby te emocje byly blokowane za jakas niewidzialna sciana. 😞

Mam takie dni że moge Go całować bez przerwy, ciągle się przytulam, mówię że kocham, rozpiera mnie szczęście. Ale większość jest takich jak opisałam wyżej...

Dodam, że choruje na nerwicę natręctw z epizodami depresji... 

Proszę powiedzcie czy ktoś miał podobnie. Czy to oznacza że ja już przestałam kochac? Ale ja tak bardzo nie chce.... Bez żartów proszę.... to bardzo wrażliwy dla mnie temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×