Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelie

Usypianie 11- miesięcznej córki

Polecane posty

Gość Amelie

Cześć, 

Może Wy mi coś doradzicie, bo już chce mi się wyć:/ moja córka usypiala zawsze różnie, miała okres, że łatwo, miała, że ciężko, ale tego co jest od około miesiąca nie było Nigdy. Będę pisała o drzemkachw trakcie dnia (na noc usypia ja mąż, bo zaryzykuję że ja mogłabym już wylądować w wariatkowie). Mała ma 2 drzemki w trakcie dnia i o dziwo naprawdę ich potrzebuje, widzę, że trze oczy, staje się marudna i płacze. To znak, że czas iść na drzemkę, ponadto na każdej drzemce śpi po ok. Półtorej h, czyli organizm naprawdę ich potrzebuje (mniemam, że jakby było inaczej, budzilaby się dużo szybciej). I tu zaczyna się jazda. Widzę, że jest śpiąca, biorę ja do sypialni (śpi na dużym łóżku), daje smoka( ma smoka tylko do spania) i kładę (zamykam rolety itp), a ona wstaje i ucieka (raczkuje) i bierze się za wszystko (poduszki, zabawa smokiem), no siada i gmera. Kładę ja znów, widzę, że oczy lecą, ale ona wstaje i dalej swoje. Pozwalam jej raz, czasem dwa tak wstać i spokojnie z nią chwilę siedzę, glaszcze, widzę że już pada i oczy płyną, więc ja kładę, a ona znów. Próbowałam czytać, czy włączać spokojna muzykę  ale to ja tylko rozbudza. Dochodzi do tego, że już prawie siła muszę kłaść, bo wtedy w końcu jak przestaje się wyrywać to działa glaskanie po główce, twarzy i zaraz dziecko śpi. Ale żeby ja głaskac to ona najpierw musi leżeć, a to robi się nierealne, aby ja położyć! Czuje ,że krzywdze swoje dziecko kładąc ja trochę na siłę, bo ona się potrafi siła wyrywać i nawet ryczec, że ona chce wstać, A nie leżeć (A jest padnieta). Już opadam z sił  każda drzemka to dla mnie męka... proszę o rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak musisz dziecko na siłę kłaść to znaczy, że jej się spać nie chce.Zrób jedna drzemke, który roczniak śpi jeszcze 2 razy?Niektóre 1,5 roczne dzieci nie śpią już w ogóle w ciągu dnia.W dodatku u was to nie drzemki a spanie na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Też tak mam, wydaje mi się że to jest przechodzenie na jedną drzemke. Ja czasem przytrzymuje na siłę przez ok minutę i bujam. Po tym dziecko już spokojnie leży i daje się uśpić. Niedługo pewnie to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Próbowałam jej nie położyć, ale wtedy jest nie do życia. Płacze, nie dotrzymuje do wieczora, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale na moje oko ona drzemki jednak potrzebuje (I znam wiele dzieci, które w jej wieku mają 2 drzemki,  nie wiem ile one trwają, ale przecież dziecka nie będę budziła po 40 minutach, skoro śpi półtorej h i nie wpływa to negatywnie na jej sen nocny, może też trochę odsypia noc, bo jest wiercipieta i w nocy dużo się wierci przez sen). Poza tym naprawdę oczy jej odplywaja jak już się położy, nawet jak siedzi i się bawi, to potrafi paść i się sama położyć i oczy znów lecą, ale co z tego jak zaraz znów wstaje. Jakoś po prostu widzę ja i na 95% (no 100% nigdy miała nie bede) to nie jest problem, że nie jest śpiąca, raczej trudno jej się uspokoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Tak, tak. Też sądzę, że niebawem będzie jedną drzemka i liczę się z tym, teraz chyba dla niej ciut za wcześnie na to, a z drugiej strony może 2 to jednak już ciut za dużo i stąd taki problem... jednak nie wiem jak to rozwiązać na ten czas 😞 i nie wiem ile to jeszcze potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam dwóch synów i tez były kryzysy. Młodszy byl mało śpiącym dzieckiem i po roku już w ogóle zrezygnował z drzemek w dzien. Możesz napisać o której twoje dziecko sie budzi, kiedy ma drzemki i o której idzie spac na noc?

Kiedy moi zaczynali sie buntować, to zabieralam jedna drzemkę. Po prostu przesuwalam czas drugiej tak ,żeby było wygodnie, czyli jak np pierwsza drzemka miała miejsce np o 11, to przemeczylam dziecko dwa dni do 13 i tym sposobem spało np 2-3 h w przypadku starszego syna i szedł spać o 21, ale padał. 

Młodszy jest robotem, bo od początku drzemki udawal. 15 minut i już był wyspany, bardzo szybko, jak już wspomniałam wyżej zrezygnował ze spania w dzien, a o 22 zawsze byl problem z położeniem go. 

Na drzemki zwykle pakowalam dziecko  do wózka, jechałam na spacer, zakupy, później wnosilsm do mieszkania, u nas w ogole nie działało kladzdnid sie z dzieckiem bo ja zasypialam przed nim. Glaskania tez nie lubili. Młodszy lubił byc noszony i bujany  ale  odłożyć sie nie dawal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ff khgf

Jak dziecko nie ma siły to padnie samo. Spróbuj może dłuższe odstępy czasu zrobić. Moja córka ma 7 miesięcy. Wstaje ok. 7 rano. O 10 idzie spać na 2 godziny. Potem idzie spać tak około 15 i śpi do 17. Zasypia na noc o 21. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Niestety odkąd nie jeździ już w gondoli to nie usnie na spacerze 😞

A zatem budzi się rano ok. 6:10 (to dla mnie idealna pora, tu się dopasowala do mnie, bo ja jestem rannym ptaszkiemi lubię rano wstawać i mieć długi dzień, kiedyś jeszcze wstawala po 5, wtedy dla mnie było cudownie:)). Potem pierwsza drzemka ok 8:40. W zależności od jej zmęczenia. Czasem pada i płacze już ok 8:15 (rzadko), czasem koło 9. Wstaje ok. 10:00, parę minut po. Na następną drzemkę idzie ok 13:45. Śpi do ok po 15. Na noc kapie się po 19 (teraz bo do niedawna była zmęczona szybciej i musiałam ja kąpać ok 18:30!), kapiemy się długo, bo lubi. Idzie spać finalnie ok 19:45 - 20. No i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie
3 minuty temu, Gość Ff khgf napisał:

Jak dziecko nie ma siły to padnie samo. Spróbuj może dłuższe odstępy czasu zrobić. Moja córka ma 7 miesięcy. Wstaje ok. 7 rano. O 10 idzie spać na 2 godziny. Potem idzie spać tak około 15 i śpi do 17. Zasypia na noc o 21. 

No właśnie ja odkąd pamiętam staram się nie robić tak, aby sama padła, stwierdziłam, że skoro daje mi jasne sygnały że jest zmęczona (od zawsze takie same, tarcie oczu, ziewanie, w końcu płacz i marudzenie), no to nie chce jej tak trzymać biednej na siłę...A Z drugiej strony ona potem odwala, no i nie wiem już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Poza tym boję się, że przywyczajnoa że ja usypiam jak panie sama to dużo później zmęczona i wtedy obudzi się na wieczór i nie wiem wtedy jak ogarnę spanie na noc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Weź jej już rób o 12 jedna drzemkę w ciągu dnia. Za dużo dla niej 2 drzemki. Z synem też miałam takie jazdy. Jak przeszlismy na 1 drzemkę pół roku był spokoj. Zasypiał z miejsca. Teraz znow swiruje, czasem jest drzemka, czasem nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

rozbudzaj w ciągu dnia bodźcami i nie pozwalaj za żadne skarby zasnąć np. włączaj mikser, odkurzacz - wtedy zmęczone zaśnie Ci wcześnie wieczorem 🙂

w takim wieku jeszcze jedną drzemką max. godzinną bym zaakceptowała jak było u mojej niuni, ale dwie? dezorganizowałoby mi to harmonogram dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Są tacy doradcy snu dzieci oni potrafią ustawić te czasy czuwania żeby optymalnie było jak najlepiej ale moim zdaniem wygląda u Ciebie ok. Jak ładnie śpi w nocy to ja bym nic nie mieszała wg zasady ' do not Fix what is not broken' po prostu zacisnij zeby na te drzemki i rób swoje, z dziećmi dużo cierpliwości jest potrzebne, nie przejmuj się tak krzywdy dziecku przecież nie robisz a że trochę sobie popłacze to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wg mnie ma ok rytm dnia. Może taka jej uroda.. dzieci czasem mają problemy ze spaniem, ja podobno byłam potworem. A jak u was z ruchem na powietrzu? Może brakuje jej ruchu na zewnątrz, brak świeżego powietrza i stąd problemy ze spaniem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość Amelie napisał:

Próbowałam jej nie położyć, ale wtedy jest nie do życia. Płacze, nie dotrzymuje do wieczora, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale na moje oko ona drzemki jednak potrzebuje (I znam wiele dzieci, które w jej wieku mają 2 drzemki,  nie wiem ile one trwają, ale przecież dziecka nie będę budziła po 40 minutach, skoro śpi półtorej h i nie wpływa to negatywnie na jej sen nocny, może też trochę odsypia noc, bo jest wiercipieta i w nocy dużo się wierci przez sen). Poza tym naprawdę oczy jej odplywaja jak już się położy, nawet jak siedzi i się bawi, to potrafi paść i się sama położyć i oczy znów lecą, ale co z tego jak zaraz znów wstaje. Jakoś po prostu widzę ja i na 95% (no 100% nigdy miała nie bede) to nie jest problem, że nie jest śpiąca, raczej trudno jej się uspokoić...

to nie kładź jej, niech sobie pomręczy albo zaśnie sama albo niech Ci towarzyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunia

Dlaczego nie śpi w swoim łóżeczku? Trudniej byłoby jej uciec. A Ty zamiast ją gonić zwyczajnie kładłabyś, gdy wstaje. Do skutku, bez gadania czy głaskania. Kilka lub kilkanaście takich podejść i zaśnie. Rób tak zawsze a skończą się niepotrzebne sensacje przed spaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Trochę dezorganizuje to dzień, ale też jest trochę więcej czasu na zrobienie czegoś, więc wszystko ma dobre i źle strony. Ja ogólnie wyznawalam zasadę, że ja się dopasowuje do dziecka (oczywiście w okresie niemowlectwa), a nie ono do mnie. I tak było. Dostałam rozpiske od koleżanki z jakiejś mądrej strony co ile dziecko powinno spać w danym wieku (oczywiście każde dziecko jest inne. Ale dużo tak właśnie ma. W sensie dobrze jest spróbować wg tego usypiac, a jak nie nie uda,to olac, widać nasze dziecko ma inne potrzeby) i tak dziecko do 2 miesięcy powinno spać co ok 45 min (może nie że powinno, ale jest duża szansa, że ma takie potrzeby) itd już nie pamiętam. Zaczęłam działać wg tego jak miała ok półtora miesiąca (wtedy to dostalam) i przyszło olśnienia- ona dokładnie (plus minus 10 minut) wg tego chciała spać! Skończyło się marudzenie, płacze nie wiadomo o co. Usypialam w miarę wg tego dostosowując do wieku i ona była zachwycona i ja 🙂 wszUstki grało, noce od zawsze względnie ok. Ta rozpiska pokazuje że dziecko 10-14 miesięcy jakoś ma spać co 3-4 godziny, czyli jest to możliwe (abstra...ąc, że może i w tym wieku nie spać wcale już, dzieci są rozne). Już teraz tak się na to nie parze, już jest dość duża, więc już powoli rozpiske olewam, jednak boję się, że jak zrobię jej 1 drzemkę, to ja zamecze... Nie chce ja na siłę trzymać na nogach zamawiając ja, nie chce też aby była przebodzcowana, to i tak ruchliwe i bardzo głośne i emocjonalne dziecko... sporo spędzamy na dworze, na kocyku, w piaskownicy, chodzimy do sklepu... W domu się nie dużo zajmuje. Właściwie tylko to, bo nie gotuję, a sprzątam z mężem w weekendy... więc cały czas jest dla niej. Chyba się nie nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie
9 minut temu, Gość Bunia napisał:

Dlaczego nie śpi w swoim łóżeczku? Trudniej byłoby jej uciec. A Ty zamiast ją gonić zwyczajnie kładłabyś, gdy wstaje. Do skutku, bez gadania czy głaskania. Kilka lub kilkanaście takich podejść i zaśnie. Rób tak zawsze a skończą się niepotrzebne sensacje przed spaniem.

Oj... tutaj jest specyficzna sytuacja, bo ona nie śpi w ogóle w swoim łóżeczku, stoi ono obok łóżka w sypialni tylko do zabawy raczej. Niestety za późno zaczęliśmy próbować ja tam dawać, już nie chciała zaakceptować tego, a ja nie miałam serca jej męczyć:) i  wychodzi na to, że śpi z nami, nikomu to nie przeszkadza, dobrze nam z tym wszystkim:) przypuszczam, że wyprowadzka będzie już jak dostanie swoje normalne łóżeczko:) ale niektóre mądre artykuły nie widzą w tym absolutnie nic złego, A wręcz dużo korzyści, jeśli nikomu to nie przeszkadza. No nic tyle tylko, że rada z lozeczkiem dla mnie się nie sprawdzi, ale dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMamaJa

Amelie, ty piszesz jak o moim dziecku... Z tym że moja uśnie w nosidle (też mi się wydaje że potrzebuje dwóch drzemek) i w nocy trochę śpi w łóżeczku. Ale ogólnie ze spaniem jest dramat:( Nic ci nie poradzę, ale chociaż wiesz, że nie tylko ty tak masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMamaJa

A, możesz spróbować odkładać ją do łóżeczka jak zaśnie. U nas to zadziałało w dzień, w nocy do pewnego momentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie
6 minut temu, Gość MamaMamaJa napisał:

A, możesz spróbować odkładać ją do łóżeczka jak zaśnie. U nas to zadziałało w dzień, w nocy do pewnego momentu.

Tak, zawsze lepiej mieć świadomość, że jest takich dzieciaków więcej:)

Aczkolwiek ona zawsze raczej dobrze usypiala, od ok miesiąca robi fochy 😕

próbowałam ja dawać do łóżeczka w dzień, budziła się po ok 30 minutach, normalnie po tym czasie zamyka oczy i śpi dalej, a tutaj ryk, bo nie wie co się dzieje (nawet gdy mnie widziała przez szczebelki). Tak z 5 razy. Olalalm temat, nie wróciłam, nie mam cierpliwości i w sumie aż tak mi na tym nie zależy:).

w nosidle nie ma szans, jak spacerujemy czy w wózku (nie lubi), czy w nosidle to ogląda świat, uśmiecha się do ludzi i gada, gada, gada po swojemu:) 

tylko łóżko, ale niekoniecznie w domu, w gościach też daje się uśpić w innym pokoju. Chociaż teraz to nie wiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Teraz np. usunęła ok 13:50, a śpi jak zabita cały czas, nie wygląda jakby miała wstać nawet, możliwe że wstanie za jakieś 15 minut dopiero ... A zatem mniemam, że była zmęczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Ah muszę  jeszcze napisać, że w poprzednich miesiącach drzemek odmawiala kategorycznie, nie usunęła i koniec. I wtedy wiedziałam, że trzeba ta drzemkę wyeliminować. A tutaj jednak śpi I jest zmęczona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Dziewczyny, wracam z tematem. Dziś usypiala tragicznie na pierwszej, drugiej drzemce, a także usypiala źle na noc. Chyba niektóre z Was miały rację, że to jednak czas na jedną drzemkę. Jutro podejmę próbę. Dziękuję za wszystkie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Nie sądzę, aby ktoś jeszcze odwiedzał ten temat, ale muszę napisać, że plan jednej drzemki się nie powiódł. Padła o 10:20 spać (była wykończona, placzliwa i padala), zdecydowałam się ja uśpić (choć planowałam po 11 na ta jedna drzemkę). Miała zatem dwie drzemki, w niedzielę i wczoraj też (Wczoraj ładnie usnela). Dziś przed chwilą urządziła hardcore. Usypialam ja 45 minut, wrzaski, na końcu płacze, a potem jeszcze uderzyła głową o wezglowie łóżka, bo się tak wyrywala.  I zaraz potem padła zmęczona. Nie wiem co mam robić. Próbować jutro znów z 1 drzemka? Jestem totalnie załamana:( płakać mi się chce, nie mogę patrzeć jak ona na mnie patrzy z wyrzutem, jakbym jej robiła coś złego:/ poplakalam się dziś:( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Musisz przeczekac, ma taką fazę, dzieci tak czasem mają, ja bym usypiała na dwie drzemki jak widzisz że jest zmeczona. Pewnie jesteś zdenerwowana jej usypianiem, ja to dodatkowo nakręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Głęboki oddech i wyluzuj, krzywdy jej nie robisz, popłacze sobie trochę no to co olej to, nie napinaj się tym tak i nie stresuj bo nic takiego się nie dzieje, najlepiej daj mężowi usypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Dziękuję:( właśnie rzecz w tym, że ja faktycznie na sama myśl o usypianiu ostatnio dostaje białej gorączki j ona może to jak najbardziej czuć. Mąż usypia ja w weekendy i na noc - normalnie od pn do pt jest w pracy. Gdy on ja usypia zdarzają się akcje, ale jest tego zdecydowanie mniej, ogólnie on lepiej sobie z tym radzi. Po 1 jest spokojniejszy i podchodzi do tego na luzie, po drugie to mam wrażenie, że córka przy mnie odwala , bo widzi że ja jestem miękka faja i jej pozwalam na trochę i może spieprzac mi i się bawić, a ja ja będę zgarniala po chwili, kladla, ona się wyrwie i tak w kółko. Mąż sobie nie pozwala na takie numery  A przynajmniej nie za często. Śpimy i koniec. Jak ona się położy, to już usnie, ale zanim to się stanie to masakra. Może faktycznie to taki okres. Nie wiem co dnia robić... Teraz śpi, gdzieś mi się wydaje, że ona potrzebuje tych 2 drzemek, tylko nie chce się położyć, bo wszędzie jej pełno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

No widzisz sama sobie odpowiedziałaś co się dzieje, słuchaj swojej intuicji i najważniejsze wyluzuj, jak dziecko trochę popłacze to nic złego,wszystkie płaczą, nie musisz być matką roku no i luz luz luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelie

Dziękuję, postaram się od jutra podejść do tego bardziej na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×