Czy inteligentny mezczyzna zwiazalby sie z niezbyt inteligentna kobieta

Jesteś standardowo inteligentna, nie 'pieść się'  i nie samobiczuj, bo w ten sposób tworzysz siebie jako niby tę nieinteligentną. Widzę w szkole w każdym roczniku tabuny ludzi niezbyt lotnych. I co? I nic. Dusza wybrała takie okoliczności. Trzeba się rozwijać duchowo, dbać o skafander (ciało) i to tyle. Przyszliśmy tu rozwijać się, doświadczać, zstępować do serca.

4 godziny temu, Gość Romina napisał:

poniewaz chcialabym, zeby moje dzieci nie byly tak glupie jak ja. 

Przecież to bez znaczenia jak inteligentny twój facet. Inteligencję i tak dziedziczy się po matce.

@kamien na beteria: fajne, powiem to kiedys matce, napewno sie obrazi.

@rambo: znowu nie zrozumialam. Ale abstar...ac od tego  wiekszosc wypowiedzi bardzo mnie podbudowala, dziekuje. Byc moze w zwiazku z jadem matki i gronem ponad przecietnie intelektualnych znajomych mam tak niskie poczucie wlasnej wartosci. Zreszta co tam Kafka, Joyce tez nie zrozumialam, chociaz wszyscy tak sie zachwycali.

41 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

Nie żyję od wczoraj, tylko od 32 lat i z tego co widzę po znajomych, inteligencja zdecydowanie nie jest w czołówce cech poszukiwanych przez mężczyzn u kobiet. Prof. Starowicz mówił, że mężczyzna potrzebuje od kobiety seksu, domowego ogniska i podziwu. Dlatego ja np. nie mam męża. Mieszanka cech jaką posiadam (w tym ponadprzeciętna inteligencja, nie chwalę się, tylko mówię uczciwie), potrafi zauroczyć, ale nie na tyle, żeby ktoś wiązał w zw. ze mną jakieś długodystansowe plany. 

Ponad przecietna inteligencje ukrywa sie przez pierwsze pare miesiecy (trudno, tak dziala swiat). Po paru miesiacach, gdy facet juz sie zakocha w seksie, domowym ognisku i podziwie dla niego..zaczynamy wdawac sie w inteligentne dyskusje z jego znajomymi..faceci z reguly tego nawet nie zauwazaja..w koncu jak sa zakochani to wierza ze kobieta jest wyjatkowa..Masz 32 lata i nieprzecietna inteligencje wiec powinnas o tym wiedziec...Zwyczajnie, mezczyzni boja sie madrych kobiet. Przy nich moga wygladac na niezbyt madrych..a przeciez (jak sama pisalas) oczekuja od kobiety podziwu..

43 minuty temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

A propos Kafki, teatru itp. Nie mylmy inteligencji z intelektualizmem, snobizmem, obyciem. Ja rozumiem inteligencję jako błyskotliwość, szybkie kojarzenie, szybkie uczenie się, rozumienie, rozwiązywanie łamigłówek, odnajdywanie wzoru, spryt umysłowy.

Zgadza sie..jednak inteligentny czlowiek nie umie przejsc obojetnie nad tworczoscia Kafki..

1 minutę temu, Gość Lola114 napisał:

Ponad przecietna inteligencje ukrywa sie przez pierwsze pare miesiecy (trudno, tak dziala swiat). Po paru miesiacach, gdy facet juz sie zakocha w seksie, domowym ognisku i podziwie dla niego..zaczynamy wdawac sie w inteligentne dyskusje z jego znajomymi..faceci z reguly tego nawet nie zauwazaja..w koncu jak sa zakochani to wierza ze kobieta jest wyjatkowa..Masz 32 lata i nieprzecietna inteligencje wiec powinnas o tym wiedziec...Zwyczajnie, mezczyzni boja sie madrych kobiet. Przy nich moga wygladac na niezbyt madrych..a przeciez (jak sama pisalas) oczekuja od kobiety podziwu..

Problem w tym, że moją cechą jest też uczciwość, i nie będę ukrywać czegoś, co samo naturalnie wychodzi w trakcie rozmowy. Lubię iskrzące rozmowy z abstrakcyjnym poczuciem humoru, a nie udawanie, i na mężu nie zależy mi tak, żeby jakoś specjalnie żałować. Głupio mi tylko w sytuacjach, kiedy na spotkaniu ze znajomymi mąż tłumaczy swojej żonie, o co mi chodziło w jakiejś przenośni, czy w żarcie.

36 minut temu, Gość ArtekSr napisał:

_Droga Romino, jestem niewatpliwie inteligentny, sprawdzam zawodowo m.i. inteligencje. O takiej urodzie, jaka opisujesz, nie marzylbym nawet w najbardziej kolorowych snach. Twoj problem polega na traumie z dziecinstwa i znajomych, ktorzy probuja przycmic towja urode rzekoma inteligencja. Masz wszystko, o czym kobiety z doktoratem, nadwaga i wygladem szarej myczy moga tylko pomarzyc. Ty nie musisz szukac partnera z przecietnym wygladem i bez pieniedzy, mozesz miec kazdego.

I tu Artek odpowiedzial wspaniale na to czego mezczyzni szukaja w kobietach..kobieta z nadwaga I doktoratem nie dorasta do piet glupiutkiej Rominie..nic dodac nic ujac..

7 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

Problem w tym, że moją cechą jest też uczciwość, i nie będę ukrywać czegoś, co samo naturalnie wychodzi w trakcie rozmowy. Lubię iskrzące rozmowy z abstrakcyjnym poczuciem humoru, a nie udawanie, i na mężu nie zależy mi tak, żeby jakoś specjalnie żałować. Głupio mi tylko w sytuacjach, kiedy na spotkaniu ze znajomymi mąż tłumaczy swojej żonie, o co mi chodziło w jakiejś przenośni, czy w żarcie.

Nie chodzi mi o udawanie I nie probuje rowniez udowadniac ze posiadanie meza/zony podnosi status spoleczny kogokolwiek. Po prostu czasem ktos sie nam podoba a jedyna przeszkoda aby ten ktos chcial z nami byc jest podswiadomy strach ze jestesmy madrzejsze. Chidzilo mi tylko o wyeliminowanie tego strachu w poczatkowej fazie poznawania sie. Oczywiscie tylko w poczatkowej, pozniej facet musi sprostac rzeczywistosci..

Droga Lolu,

u ciebie z pewnoscia nic dodac, jedynie ujac. Wypowiedz, ze inteligentny czlowiek nie umie przejsc obojetnie nad tworczoscia Kafki jest zalosno-smieszna. Ile masz nadwagi?

1 minutę temu, Gość Lola114 napisał:

Nie chodzi mi o udawanie I nie probuje rowniez udowadniac ze posiadanie meza/zony podnosi status spoleczny kogokolwiek. Po prostu czasem ktos sie nam podoba a jedyna przeszkoda aby ten ktos chcial z nami byc jest podswiadomy strach ze jestesmy madrzejsze. Chidzilo mi tylko o wyeliminowanie tego strachu w poczatkowej fazie poznawania sie. Oczywiscie tylko w poczatkowej, pozniej facet musi sprostac rzeczywistosci..

A to nie wiem. Już nie pamiętam jak to jest, zbyt dawno ostatnio poznałam jakiegoś mężczyznę. Ale chyba prędzej wyeliminowałabym mu strach dosypaniem jakiegoś prochu do napoju. Albo w ogóle, upojeniem. A może w niektórych wypadkach intuicyjnie działałam jak mówisz, bo faktycznie jak ktoś mi się podobał, to zawsze mnie lekko krępował i nie byłam taka mocna w gębie. Pamiętam też jacy byli zaangażowani, gdy mogli mi coś fachowo wytłumaczyć i uradowani, że uważnie słucham. Ale... dawno to było. 

Hey Lolololola,  "glupiutka Romina" jest jak widac przynajmniej zdolna do samorefleksji, co o glupocie raczej nie swiadczy. Ty musisz poczekac, az ktos powie, ze jestes glupia, co niniejszym czynie.

Kafe weszla na salony.

Tego jeszcze bylo

Dla podniesienia rangi tego wydarzenia proponuje jakiś pojedynek strzelecki z sekundantami

3 minuty temu, Gość Ksawier napisał:

Hey Lolololola,  "glupiutka Romina" jest jak widac przynajmniej zdolna do samorefleksji, co o glupocie raczej nie swiadczy. Ty musisz poczekac, az ktos powie, ze jestes glupia, co niniejszym czynie.

Nie jest głupia, Starowicz też nie jest głupi. Samorefleksji to wam trzeba, żeby przyznać, że to prawda.

Cylinder liczy się jak głowa.

Nie rozumiem dlaczego inteligencja kobiety miałaby się kłócić z podziwem dla mężczyzny.

Inteligencja jest przereklamowana.

Śpita?

1 minutę temu, Gość Rambo napisał:

Nie rozumiem dlaczego inteligencja kobiety miałaby się kłócić z podziwem dla mężczyzny.

Inteligencja jest przereklamowana.

 

Ja przykładowo mam tak, że jak wyczuję, że mężczyzna jest mniej bystry ode mnie (to się dzieje w pierwszych minutach rozmowy), to jestem bardzo rozczarowana i praktycznie interakcja traci całe napięcie, robi się z niej flak. Wrażenie jest tym żałośniejsze, im przystojniejszy i bardziej przekonany o swojej fajności facet. 

To jesteś szybsza niż testy IQ.

11 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

A to nie wiem. Już nie pamiętam jak to jest, zbyt dawno ostatnio poznałam jakiegoś mężczyznę. Ale chyba prędzej wyeliminowałabym mu strach dosypaniem jakiegoś prochu do napoju. Albo w ogóle, upojeniem. A może w niektórych wypadkach intuicyjnie działałam jak mówisz, bo faktycznie jak ktoś mi się podobał, to zawsze mnie lekko krępował i nie byłam taka mocna w gębie. Pamiętam też jacy byli zaangażowani, gdy mogli mi coś fachowo wytłumaczyć i uradowani, że uważnie słucham. Ale... dawno to było. 

 

Jesli masz 30 lat to jest dopiero najfajniejszy okres w zyciu kobiety. Pelna samoswiadomosc i poczucie wlasnej wartosci. Pewnie jestes samowystarczalna kobietka..I sama widzisz jak to dziala..dokladnie robilas to o czym pisalismy wczesniej gdy “cichutko” pozwalalas I’m tlumaczyc te fachowe rzeczy..(rownie dobrze moglabys to wygooglowac I zrozumiec to o wiele lepiej niz on..)

2 minuty temu, Gość Rambo napisał:

To jesteś szybsza niż testy IQ.

 

Ale to jak różnica jest znaczna. Mój były był tylko trochę mniej inteligentny ode mnie i z nim byłam jednak to, że wygrywałam każdy spór logicznymi argumentami, było dla mnie dość uciążliwe.

Zbliżamy się się do podsumowania

Dodam tylko dla porządku że spór logiczny nie jest konkurencją olimpijska i służy do ustalania faktów dzięki którym zwyciężają wszyscy 

Wow, znajomosc tworczosci Kafki i zwiazane z tym zachwycenie awansowalo nagle do wymiernika inteligencji. Czyli wiekszosc ludzi z niezlym wyksztalceniem to idioci, jak "glupiutka Romina". Lola przypomina mi kolezanke ze studiow. Gruba i brzydka, super inteligentna (szczegolnie we wlasnym mniemaniu). Zawsze twierdzila, ze mezczyzni boja sie inteligentnych kobiet, dlatego nikt sie nia nie interesuje. Dalej tak mysli, jest jeszcze brzydsza i grubsza. Lola, kazdy przecietniak widzi, ze problem Rominy szybko rozwiaze przecietny psycholog. Twoja zjadliwosc i zazdrosc to bardziej zlozony problem. A Starowicz Ameryki nie odkryl, juz dawno odkryta. Kazdy czlowiek, czyli rowniez mezczyzna preferuje atrakcyjnych i milych ludzi, a znajomoscia  tworczosci Kafki czy Joyce mozna w zyciu podetrzec sobie dupe. Akurak Kafka, ze kompleksem uznanie przez tatusia, stare jak swiat, Mozart tez mial tego swira.

7 minut temu, Gość Lola114 napisał:

Jesli masz 30 lat to jest dopiero najfajniejszy okres w zyciu kobiety. Pelna samoswiadomosc i poczucie wlasnej wartosci. Pewnie jestes samowystarczalna kobietka..I sama widzisz jak to dziala..dokladnie robilas to o czym pisalismy wczesniej gdy “cichutko” pozwalalas I’m tlumaczyc te fachowe rzeczy..(rownie dobrze moglabys to wygooglowac I zrozumiec to o wiele lepiej niz on..)

Masz rację, po 30. czuję się świetnie, dopiero teraz czuję się kobietą. Gdy jako nastolatka widziałam, że ktoś patrzy na mnie i się śmieje, myślałam To na pewno ze mnie. Gdy teraz widzę, że ktoś patrzy na mnie i obmawia, jest mi to zupełnie obojętne. I wiele innych.

33 minuty temu, Gość Arteksr napisał:

Droga Lolu,

u ciebie z pewnoscia nic dodac, jedynie ujac. Wypowiedz, ze inteligentny czlowiek nie umie przejsc obojetnie nad tworczoscia Kafki jest zalosno-smieszna. Ile masz nadwagi?

 

Artku..akurat bozia obgarzyla mnie wyjatkowa uroda I ilorazem inteligencji sporo powyzej 100tki. Z czego radosnie kozystalam (i w sumie nadal kozystam). O tym ze inteligencja nie jest cecha poszukiwana przez mezczyzn wiedza wszyscy od dawna, wiec twoja wypowiedz nasroila mnie radosnie. Pamietacie bajki ktorymi karmiono nas w dziecinstwie? Wszystkie krolewny byly piekne I nikt nie poruszal ich walorow umyslowych. Mialy byc piekne I sie nie odzywac za duzo, jak kopciuszek, albo rozkapryszone jak ta od ziarnka grochu..

6 minut temu, Gość Rambo napisał:

Dodam tylko dla porządku że spór logiczny nie jest konkurencją olimpijska i służy do ustalania faktów dzięki którym zwyciężają wszyscy 

Spór nie jest logiczny. Logiczna jest argumentacja. Spór może być wszczęty przez złą interpretację faktów.

20 minut temu, Gość Rambo napisał:

Nie rozumiem dlaczego inteligencja kobiety miałaby się kłócić z podziwem dla mężczyzny.

Inteligencja jest przereklamowana.

 

Bo podziwiamy ludzi ktorzy nam imponuja. Trudno podziwiac faceta glupszego od siebie..

25 minut temu, Gość Lola114 napisał:

Zwyczajnie, mezczyzni boja sie madrych kobiet. Przy nich moga wygladac na niezbyt madrych..a przeciez (jak sama pisalas) oczekuja od kobiety podziwu..

Zależy jacy. Jeśli mężczyzna ma fajne poczucie humoru, to poradzi sobie w każdej sytuacji z inteligentną kobietą i odwrotnie. Dla mnie wyznacznikiem inteligencji jest przede wszystkim błyskotliwy żart, a przez to urok osobisty. Mam na myśli żarty, w których używasz mózgu. To jest najbardziej sexy. Kobieta posiadająca takie cechy jest również bardzo atrakcyjna nawet dla kogoś, kto skończył MIT w USA. Z takimi partnerami nigdy się nie nudzisz i od tego zaczyna się fascynacja i miłość. Przynajmniej tak było w moim przypadku. 

Nieatrakcyjne i zlosliwe baby nikomu nie imponuja. Lola, o czym jeszcze marzysz oprocz wyjatkowej urody?