Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tarta

Uzaleznienie od kredytów

Polecane posty

Gość Tarta

Mój mąż jest uzależniony od brania pożyczek. Chce brać w kółko więcej i więcej. Prywatnie i od banku. Jestem tym przerażona. W tym momencie miesięcznie raty wynoszą ponaf połowę jego pensji, a dużo nie zarabia. Mieszkamy na wynajętym mieszkaniu, więc czynsz też trzeba zapłacić wysoki. Nie myśli o tym, czy będzie miał za co spłacać. Nie chce intercyzy podpisać. Mogę coś innego zrobić, żeby w razie czego nie mieć komornika na moim koncie? On nie dopuszcza do siebie mysli, że w końcu nie uda mu się dalej spłacać tych kredytów i   nie chce nic słuchać o intercyzie. Ja mogę mu w razie problemu pomoc w taki sposób, że on sam będzie wszystko spłacal, a ja będę płacić za jedzenie, on musiałby połowę czynszu i rachunku jeszcze opłacić. O jedzenie, ubrania, leki by się nie musiał martwić. Mi chodzi tylko o to, żebym ja nie musiała tego spłacać. Nie mam korzyści z tych pozyczonych pieniędzy, nie ma z nich mieszkania,  nic. On się zachowuje jak hazardzista. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z tego, co czytam, to nie ponosze odpowiedzialności za jego kredyty, jeżeli o nich nie wiedziałam lub nie wyraziłam zgody. W sumie to mogłam nie wiedzieć, z udowodnieniem mojej wiedzy o nich byłoby trudno, bo mamy osobne konta w różnych bankach. Ale czy komornika by to obchodziło... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarta

Pomyliłam nick wcześniej. To byłam ja, autorka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda

A na co on te kredyty bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarta

A gdybym wiedziała. Bierze kredyt niby na auto. Bierze 25 tysięcy. Po 2 miesiącach ma 6 tysięcy i auta brak. Za to ma fajne buty, dziecko nowa zabawkę, on ciągle je na mieście. Nie patrzy ile wydaje. Traci kasę na totalne durnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Gosc napisał:

Z tego, co czytam, to nie ponosze odpowiedzialności za jego kredyty, jeżeli o nich nie wiedziałam lub nie wyraziłam zgody.

Ale czy komornika by to obchodziło... 

Mogłabyś nie zdążyć mu nawet złożyć wyjaśnień. Komornicy są różni. Głośno było o akcjach z konfiskatą mienia, które nie należało nawet do zadłużnego. Nie wiem jak jest teraz, ale pewnie wiele zależy od człowieka. Idź na konsultację do prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Współczuje takiego faceta bo mężczyzna nie można go nazwać. Czytając niektóre kobiety coraz bardziej dostrzegam jakiego mam super męża. Czasem narzekam że nie ma go w domu a On pracuje dla mnie dla nas. Niczego mi nie odmawia wszystko mogę. Jeszcze mi niczego nie zabronił a jesteśmy razem kilkanaście lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarta
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Współczuje takiego faceta bo mężczyzna nie można go nazwać. Czytając niektóre kobiety coraz bardziej dostrzegam jakiego mam super męża. Czasem narzekam że nie ma go w domu a On pracuje dla mnie dla nas. Niczego mi nie odmawia wszystko mogę. Jeszcze mi niczego nie zabronił a jesteśmy razem kilkanaście lat. 

Ja poważnie zastanawiam się nad rozwodem. Daje tylko ostatnia szansę z intercyza lub zrozumieniem tego co robi. Bo wpakuje siebie, mnie i dziecko w bagno jak już nie uda mu się wszystkiego spłacać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

Autorko wspolczuje.  Powinnas poradzic sie prawnika. Nie jest tak, ze na kredyt potrzebna jest zgoda wspolmalzonka?

 

Moj maz z kolei w druga strone. Liczy pieniadze, restauracja sporadycznie, ale kochany jest, odpowiedzialny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kushdalkjdada

Przychodzą ludzie do banku i oświadczają pod groźbą odpowiedzialności karnej, że są singlami wtedy nie jest potrzebna zgoda żony... Gość kopie w kalendarz a do żony zgłasza się komornik. Smutne to. Radzę faktycznie zrobić rozdzielność, bo wpędzi Panią i dziecko w duże kłopoty. Wyda kasę na głupoty a Pani będzie spłacała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszka
1 godzinę temu, Gość Kushdalkjdada napisał:

Przychodzą ludzie do banku i oświadczają pod groźbą odpowiedzialności karnej, że są singlami wtedy nie jest potrzebna zgoda żony... Gość kopie w kalendarz a do żony zgłasza się komornik. Smutne to. Radzę faktycznie zrobić rozdzielność, bo wpędzi Panią i dziecko w duże kłopoty. Wyda kasę na głupoty a Pani będzie spłacała...

Guzik prawda. Teraz bierzesz w apce kredyt jednym klinięciem. Nie jest wymagana zgoda współmałżonka. ALe długi owszem są wspólne, chyba, że masz rozdzielność majątkową (chociaż nie sądzę żeby autorka miała bo to zuo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak nie ma rozdzielczości majątkowej to długi są wspólne... ludzie myślcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarta
1 godzinę temu, Gość Kaszka napisał:

Guzik prawda. Teraz bierzesz w apce kredyt jednym klinięciem. Nie jest wymagana zgoda współmałżonka. ALe długi owszem są wspólne, chyba, że masz rozdzielność majątkową (chociaż nie sądzę żeby autorka miała bo to zuo)

Właśnie tak robi. A intercyze chce mieć, on nie chce się na to zgodzić. Chcę z nim żyć, chce zeby zrozumiał to, że ma priblem z kasą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarta

Zanim się dowiedziałam o jego pożyczkach to już kilka miał. Czemu miałabym spłacać je, jeżeli o nich nie wiedziałam? Ale komornika to obchodzić nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrr

Zalisz się czy chwalisz. Ty go kochasz, chcesz z nim żyć, a on ma cię w 4 literach. I bardzo dobrze, że zostaniesz z tymi długami. Głupich mi wogóle nie szkoda. Gdzie ta miłość ja się pytam??to uzależnienie. Mu nie zależy na Tobie na Was. Ty mu możesz i milion tych szans dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Brrr napisał:

Zalisz się czy chwalisz. Ty go kochasz, chcesz z nim żyć, a on ma cię w 4 literach. I bardzo dobrze, że zostaniesz z tymi długami. Głupich mi wogóle nie szkoda. Gdzie ta miłość ja się pytam??to uzależnienie. Mu nie zależy na Tobie na Was. Ty mu możesz i milion tych szans dać

Bo to wszystko dla Ciebie takie proste. Pojawił się problem, więc zawijam siebie, dziecko i nara. A później będę dziecku tłumaczyć, czemu nie mieszka z tatą i patrzeć na to jak to Przeżywa. Jest problem, bardzo duży, chciałabym go chociaż spróbować rozwiązać. Ale chce się też zabezpieczyć, bo płacić za jego głupotę nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poważna rozmowa i albo koniec z wszelkimi kredytami albo rozwod. Rozdzielnosc chroni Ciebie, ale nie dzieci. Będą kiedyś splacaly dlugi tatusia. Dla mnie to jest człowiek nieodpowiedzialny i nieobliczalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrr
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Bo to wszystko dla Ciebie takie proste. Pojawił się problem, więc zawijam siebie, dziecko i nara. A później będę dziecku tłumaczyć, czemu nie mieszka z tatą i patrzeć na to jak to Przeżywa. Jest problem, bardzo duży, chciałabym go chociaż spróbować rozwiązać. Ale chce się też zabezpieczyć, bo płacić za jego głupotę nie chce. 

Kochana, też byłam kiedyś w związku z osobą z podobnymi problemami do Twego męża. Uwież, stawałam na rzęsach, żeby wszystko naprawić. Teraz tak sobie myślę co ja miałam naprawiać, skoro to nie ja miałam problem??ale na tamten czas to nawet ja gotowa byłam np. Chodzić na terapię, żeby tylko cos naprawić. Efekt taki, że jeżeli partner nie widzi problemu, nie zależy mu na dobrze rodziny to Ty nic nie zdziałasz. 

Ty lepiej zacznij tłumaczyć dziecku, że jak skończy 18lat to będzie musiało zapiera....ć na ojca kredyty, przynajmniej nie będziesz musiała tłumaczyć, czemu nie mieszka z tatą. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Brrr napisał:

Efekt taki, że jeżeli partner nie widzi problemu

To jest najtrudniejsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M..

Autorko masz wsparcie w rodzinie ? Jeżeli tak to postaw wszystko na jedna kartę i wyprowadź się czym prędzej. Mam nadzieje ze nie wyolbrzymiasz problemu ?! Bo my tutaj o Ciebie ewidentnie się martwiłam. Ja z tego miejsca życzę Ci wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gahakxjxgs
10 godzin temu, Gość Kaszka napisał:

Guzik prawda. Teraz bierzesz w apce kredyt jednym klinięciem. Nie jest wymagana zgoda współmałżonka. ALe długi owszem są wspólne, chyba, że masz rozdzielność majątkową (chociaż nie sądzę żeby autorka miała bo to zuo)

Proszę Cię nie kompromituj się. Pracuję w banku to chyba lepiej od Ciebie wiem jak to wygląda, nie uważasz?  Jak ktoś bierze małą kwotę nie musi mieć zgody,  przy większych jest wymagana, chyba że kredytobiorca oświadcza, że nie pozostaje w związku małżeńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Ala małych kredytów mi ze nabrać na kwotę większą niż ten twój jeden duży kredyt w banku do którego wymagana jest zgoda współmałżonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Wybór autorko masz prosty:

Albo bierzesz rozwód, albo spłacasz razem z nim jego długi i zostajesz z nim "dla dobra dziecka"

Trzeciego wyjścia nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

A! I jeszcze jedno - nawet jeśli się teraz rozwiedziesz te wszystkie długi które zrobił w czasie trwania małżeństwa sa również twoimi długami i będziesz musiała je u tak spłacić po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Czeka cię piekło i bieda materialna  jeszcze gorsze niż z alkoholikiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ha ha ha
28 minut temu, Gość Gahakxjxgs napisał:

Proszę Cię nie kompromituj się. Pracuję w banku to chyba lepiej od Ciebie wiem jak to wygląda, nie uważasz?  Jak ktoś bierze małą kwotę nie musi mieć zgody,  przy większych jest wymagana, chyba że kredytobiorca oświadcza, że nie pozostaje w związku małżeńskim.

Mała tzn. jaka? Mała to pijecie względne w zależności od dochodów i historii kredytowej. Ja przy zarobkowych 3 k brałam przez aplikacje 15 k i później dobrać jeszcze 10 bez żadnych formalności. W drugim banku gdzie mam ror na który wpływa wypłata mogłam wziac 30. No rzeczywiście mogłam się zadłużyć na 55 k bez problemu i bez wiedzy małżonka. Mało? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za dużo amerykańskich filmów się naogladalas. Nie intercyze, tylko rozdzielnosc majątkowa musisz zrobić. Można za zgodą 2 osób u notariusza lub na twój wniosek w sądzie rodzinnym. Ale to i tak obejmie dopiero te kredyty które będzie zaciągnął po uprawomocnieniu się orzeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×