jak realizować się gdy wzrok nawala

nawet słowa Bonapartego sa  nieskuteczne ;/ a brzmią ,,„Okoliczności? Ja tworzę okoliczności!”. Ludzie podświadomie tworzą sobie wymówki, które ich ograniczają. Przez nie żyją jak we śnie zamiast wziąć sprawy we własne ręce i działać skutecznie. Wymówka to coś, co jest tanim i nietrafnym usprawiedliwieniem braku odwagi." CHciałbym życ chocby realizowac coś  ale  ogranicza  i głównym hamulcem w moim życiu są mety ciała szklistego... ogólnie widze ale powoli z miesiąca na miesica trace wzrok lekarze są do bani niesa w stanie pomoc bylem juz u 3 i kazdy gada ze to dobre ale z czasem ludziom sie pogarsza i traca wzrok i to stwierdzenie że nie utracisz od tego wzroku w sensie ze odrazu nie ale to po ilus latach przyjdzie twoj koniec i pograżysz sie w mroku czy w mgle a mety w prawym oku są bardzo duże noi sie powiększają daje sobie może z 5 lat ;/ amorze być tak ze za kilka miesięcy czy dni sie coś spindoli i będzie po jednym oku po jakimś czasie po  drugim ... przyczyny  moze byc wszystko zwiazane z organizmem cos nawalać może i powoli ci zabiera życie  chce dążyć do celu ale jak gdy twe zycie jest w metach pogrążone całe studia mnie to dobijało i fałszywa miłosc tak jak alkoholizm ojca od moich najmłodszych lat dopiero majac 25 lat zaczynam zyc po skończeniu studiów i bez żadnych kolegów sam zaczynam przełamywac swe baryjery ale oczy to hamulec to łańcuch nie mozesz biegnąc swobodnie szalec bo nieznasz dnia ani godziny gdy ci odbierze życie :(( a pieniedzy też niemam narazie roie oszczednosci powoli o 2 miesiace bede miał moze z 20 tys to mam zabezpieczenie na wypadek choroby operacji mam 25 lat nigdy sie niecałowałem nigdy sexu nie uprawiałem   ale najsmutniejsze jest to ze kiedys przyjdzie ten czas  moze medycyna pojdzie naprzód amoze ja państwo będzie blokować i umre  nigdy nie bedac szczęśliwym  nigdy nie zaznajac miłości   wykształciłem sie i ogolnie niebyla to ani zła ani dobra decyzja ale mroczki zaczeły sie od 16 roku czy swtudia czy nie tak by były mam wadliwe geny. trzeba żyć puki czas  poki mroku niema  tylko najgorzej jeśli zaczne byc szczęśliwy to życie mi znowu coś odbierze bo ja niemoge byc szczęsliwy eh ini maja rodzine dom maja plany karyjere osiganiecia maja sily daza do celu zdrowie im nie nawala a tu czlowiek idzie ale jakby chromy przez zycie nie doscigne nigdy tych co są zdrowi  niedam rady moge zyc ale czy wpolowie drogi nie utracę wzroku czy  nie zostane sam jako ślepiec ? potem druga sprawa to polipy nosa i bylem u laryngologa jakis czech w polsce dorabiajacy ze on nie zaleci operacyjnego usunięcia polipów bo więcej może mi zaszkodzić .. czemu mam same takie kretyńskie choroby:(? wagi tez nie nabierzesz bo mam szybka wymiane materi moze to od tego stanu zapalnego którego durny ... laryngolog nieuważa za stan zapalny