Jestem śliczna ale głupia taka smutna prawda

Jestem śliczna, bardzo, bardzo. Mnóstwo osób twierdzi że mam piękną twarz i świetne ciało, niektórzy twierdzą że wręcz ociekam seksem. Zawsze mnie to cieszyło,wygląd był moją dumą, wizytówką i tak naprawdę to jedyne co mam do zaoferowania. Jedynie co umiem to dobrze wyglądać. Jestem nieporadna, roztrzepana, infantylna, głupiutka. Jak to mówią taka typowa blondynka. Pytam setki razy o to samo. Pracuję jako fotomodelka bo do niczego innego się nie nadaję. Nie potrafię skupić się na niczym innym oprócz wyglądu. Moja głupota drażni mojego partnera, ciągłe pytania i gadanie w kółko o tym samym doprowadza do szału i jak każdy ma mnoe dosyć. Chciałam mu dorównać, on  interesuje się historią, próbowałam się dowiedzieć czegoś, przeczytać kilka książek ale nudzi mnie to i wkurza po czasie.  Wszystko czego dotknę to zepsuję, wszystko czego się podejmę zaraz mnie nudzi. Ze mną można pogadać tylko o włosach, makijażu, moim wyglądzie, zdjęciach i pozowaniu. No i o moim ulubionym zespole. Czasem pisałam jakieś swoje przemyślenia, wiersze, czasem chcę coś powiedzieć ale nikt nie chce mnie słuchać. Jedyne co przeczytałam i co uwielbiam czytać i czytam ciągle to poezja pewnej osoby która jest moją ogromną inspiracją i autorytetem. Tylko że on jest inteligenty a ja jestem zwykłym ...em Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego że moje życie jest kompletnie bezwartościowe i za kilka lat będę po prostu nikim bo na pewno nie zapiszę się w kartach historii niczym Marilyn Monroe. Czasem boję się upływającego czasu, boję się zmarszczek, opadniętych piersi które obecnie są moją dumą. Tak bardzo nie wiem co mm robić dalej ze sobą i ze swoim życiem.

Szukam męża do 60 lat  moje GG   68665913

to wez sobie trupa najlepiej

Skoro zauważasz swoje niedoskonałości, to chyba nie jest tak źle  Ludzie naprawdę głupi przeważnie uważają, że są mądrzy

uważać sie za głupiego i sie z tego cieszyć to też szczyt głupoty

7 godzin temu, Gość gość napisał:

uważać sie za głupiego i sie z tego cieszyć to też szczyt głupoty

Nie cieszę się z tego. Największy ... wychodzi ze mnie podczas rozmowy. Wtedy najbardziej da się odczuć to jaka jestem infantylna. Jakby ktoś gadał z małą dziewczynką. Tak rozmowa ze mną wygląda. Wiecie, od dziecka dbałam o swój wygląd, to jedyne na czym mi zależało. Wygląd uważałam za największą wartość, największy skarb. Teraz już widzę że się myliłam. Czego bym się teraz nie podjeła zaraz mnie nudzi. Nie potrafię się zająć czymś pożytecznym. Uważałam że moje piękno mi wystarczy więc edukacja moja zakończyła się na gimnazjum. Nie chciało mi się chodzić do szkoły, olewałam. Średnia szkoła to non stop wagary były, nie mogli mnie wyrzucić jak byłam niepełnoletnia. Skończyłam 18, sama się wypisałam. Nigdy nie pracowałam normalnie. Żyję z modelingu, z reguły fotomodeling ale czasem też jakiś pokaz.

To wcale nie oznacza, że jesteś głupia, ale że za bardzo skupiasz się tylko na wyglądzie. A mozna byc piekna i mieć rózne zainetresowania, pasje, nawet modelki światowej sławy mają i nieraz sa wykształcone, wiec jedno drugiemu nie przeszkadza.
 

Są ładniejsze od Ciebie

Są śliczniejsze piękniejsze założę się 

Nie jesteś najpiękniejsza 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie jesteś najpiękniejsza 

 Najpiękniejsza to była Marilyn Monroe i nie wiem czemu dużo fotografików porównuje mnie z nią. No ale wiadomo że nie jestem najpiękniejsza choć moim tlenem są pochwały, komplementy. To sens mojego życia, zwracanie na siebie uwagi. Uwielbiam jak się niektórzy mną zachwycają. Kilka lat temu pewien facet którego olałam powiedział że ... do podłogi lepiej wygląda jak ja, cycki i dupę mam obwisłą i powinnam chodzić w worku żeby ludzi nie straszyć. Wiedział jak uderzyć żeby zabolało. Przez te słowa chciałam się zabić i o mały włos nie wylądowałam w psychiatryku. Mnie wszystko można powiedzieć, można nazwac mnie ...em, szmatą, svką, kvrwą, wszystkim. Ale tylko to co dotyczy mojego wyglądu jest w stanie mnie dotknąć tak bardzo.

6 godzin temu, Gość gość napisał:

To wcale nie oznacza, że jesteś głupia, ale że za bardzo skupiasz się tylko na wyglądzie. A mozna byc piekna i mieć rózne zainetresowania, pasje, nawet modelki światowej sławy mają i nieraz sa wykształcone, wiec jedno drugiemu nie przeszkadza.
 

Wiem. Natomiast jak odkryć, znaleźć te pasje, zainteresowania? Już tyli rzeczy próbowałam ale u mnie wszystko jest na chwilę, zaraz mnie to nudzi i nie mam chęci do tego. Teraz znalazłam sobie fajne zajęcie, ćwiczę na siłowni zewnętrznej żeby jeszcze lepiej wyglądać. I udalo mi się wytrwać już tydzień mimo deszczu czy zimna. I mam nadzieję że może to mnie choć trochę nauczy dyscypliny?

Mój największy problem to chyba to że kompletnie nie mam pojęcia jak wygląda normalne codzienne życie, pytam o proste rzeczy bo nie wiem o co chodzi, nie rozumiem. Żyję z głową w chmurach, chwilą. Partner już machnął na to ręką i sam woli iść po zakupy, ugotować czy sprzątnąć jak widzi jak ja to robię. Moim plusem jest tylko to że chociaż kasę mam z tych sesji i przynoszę ją do domu. 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Są ładniejsze od Ciebie

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Są śliczniejsze piękniejsze założę się 

Na pewno są. Ale wiem że w gruncie rzeczy mam z tym problem i nie mogę znieść tego ze ktoś jest ładniejszy ode mnie w moim mniemaniu. Nigdy nie zgłaszam się np. do reklam gdzie musiałabym pozować z drugą modelką bo chyba by mnie szlag trafił jakbym na sesji to nie ja była tą najpiękniejszą, najbardziej chwaloną i nie byłabym w centrum uwagi. Najbardziej boję się właśnie upływającego czasu, tego że za kilka lat ja będę już po 30 a na moje miejsce przyjdą młodsze, atrakcyjniejsze, ładniejsze. Ja tego nie przeżyję. Teraz większośc facetów skacze koło mnoe, komplementuje mnie i co ja zrobię jak za jakiś czas to koło tych młodych będą tańczyć a ja nie będę już w centrum uwagi? To jest mój największy ból, koszmar.