Co robić pomocy

Hej, 

mam chyba problem ze sobą codziennie chce mi się bzykać. Mam ciągła  ochotę na narzeczonego poprostu ciagle o nim myśle i mam ochotę na przytulanie całowanie,seks. Jak on nie chce to mam straszne nerwy-trochę głupio mi ale nie mogę się opanować. Możecie mi dotacji co zrobić żeby trochę przystopować. 

4 minuty temu, Gość Melania napisał:

Hej, 

mam chyba problem ze sobą codziennie chce mi się bzykać. Mam ciągła  ochotę na narzeczonego poprostu ciagle o nim myśle i mam ochotę na przytulanie całowanie,seks. Jak on nie chce to mam straszne nerwy-trochę głupio mi ale nie mogę się opanować. Możecie mi dotacji co zrobić żeby trochę przystopować. 

Brakuje ci po prostu porządnego grzmocenia, żeby się opanować to albo ze swoim facetem po kilka razy na dobę na ostro żeby cie zmęczyć, po około 2 tygodniach powinno ci przejść, lub jeśli facet twój nie daje rady to wyżyć się z kimś innym lub z kilkoma.

Ale ja nie chce innego mężczyzny tylko swojego narzeczonego... ale on nie daje rady :( 

7 minut temu, Gość Melania napisał:

Ale ja nie chce innego mężczyzny tylko swojego narzeczonego... ale on nie daje rady

No to w takiej sytuacji porozmawiaj z nim, zmotywuj, to nie jest do końca życia, wystarczy ze poświeci sie z 2-3 tygodnie i cie zaspokoi kiedy będziesz chciała.

A może spróbuj sama się zabawić :)

Zawsze to lepsze niż sex z obcym facetem (lepsze w sensie moralnym a nie fizycznym).

Zmien nazyczonego - cienki bolek