Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona

Nowa praca a koleżanka która nie umie tłumaczyć

Polecane posty

Gość Zmartwiona

Zaczęłam nową pracę. Jestem druga osoba w dziale, koleżanka, która mnie przyucza nie potrafi tłumaczyć. Zna się na swojej pracy, ale jak dopytuje/proszę o wyjaśnienie to nie umie tego zrobić dokładnie, w związku z tym mam dalsze pytania. Nawet podstawy ledwo tłumaczy. Muszę do wszystkiego dochodzić sama. Nie jestem tępa, zaznaczam żebyście nie cisnęli tylko zaczyna mówić, a nie kończy, mota się i ogólnie ma taką zniechęcająca postawę - niezadowolona plus mówi, że już to mowila. Taa, mówiła, że jest taka sprawa ale więcej nie. A muszę pytać żeby się nauczyć wszystkich procedur etc. Jak to załatwić? Nikt inny mi nie wyjaśni 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rób notatki i nie pytaj po 10 razu o to samo bo to wqrwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000

Nikt nie lubi uczyć konkurencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rób notatki i nie pytaj po 10 razu o to samo bo to wqrwia

Robię notatki ale wszystko mi przekazuje. Szefowa kazała mi do niej iść i zapytać o różne zwroty/objaśnienia slangu to poszłam a ona mówi, że nie wie, bo się nie interesowała. To kto ma mi wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Nie wiem co to za dział ale może jaka instrukcję itd? 

Jak czegoś dalej nie rozumiesz to od razu na bieżąco dopytuj. 

Jak pracowałam w sądzie to przyuczala mnie fajna dziewczyna która tłumaczyła i pokazywała od razu w systemie, ja zapisywalam. 

Za to kierowniczka tłumaczyła na odwal, byle tylko dać jej spokój i to z taką mina jakbym ja zapytała o zarobek tak że nigdy nie wiedziałam później jak co zrobić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.

Po pierwsze zapytaj o oficjalne, pisemne procedury i z nich korzystaj. Po drugie zawsze jest tak, ze wiele spraw wychodzi w pracy, wiec w miarę mozliwosci notuj pytania i idź z dluzsza lista a nie co chwila przerywasz komuś prace. Po trzecie, skoro kolezanka sie nie interesowała, to może nie jest to wazne i da sie bez tego pracowac a ty jestes nadgorliwa.

Popros o strukturę organizacyjna firmy i zorientuj sie kto za co jest odpowiedzialny i zadawaj pytania odpowiednim osobom a nie biegasz do szefowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

miałam to samo.Osoba ,ktora juz pracowala w firmie x lat w ogole nie palila sie do pomocy mi,co było jej obowiazkiem. Praca polegała na obsłudze klienta, pieniadze wchodzily w gre,a ta wszystko robiła z fochem. Niestety u nas ludzie nie lubia pomagac, chyba w obawie,ze bedziesz lepsza i wygryziesz ja ze stanowiska. W koncu sie wkurzylam,bo laska nie dawala mi szans na nauke czegokolwiek, wrecz rzucala kłody pod nogi i poszłam do szefa z prosba o przydzielenie mi innej osoby do pomocy,bo ta sie nie wywiązuje i nie chce pomoc. Dostałam mlodsza dziewczyne,ktora pracowala tam tylko rok i nie traktowała mnie jak konkurencji.Od razu inny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Goosc napisał:

Nie wiem co to za dział ale może jaka instrukcję itd? 

Jak czegoś dalej nie rozumiesz to od razu na bieżąco dopytuj. 

Jak pracowałam w sądzie to przyuczala mnie fajna dziewczyna która tłumaczyła i pokazywała od razu w systemie, ja zapisywalam. 

Za to kierowniczka tłumaczyła na odwal, byle tylko dać jej spokój i to z taką mina jakbym ja zapytała o zarobek tak że nigdy nie wiedziałam później jak co zrobić... 

No to ja mam taką samą sytuację. Notuje ale ciągle coś nowego i musze pytać, a tu niezadowolenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przechodziłam przez to dwa razy. Notatki na nic bo w moim przypadku osoby skakały z tematu na temat, zapominały dokończyć. Moje notatki nie miały sensu, groch z kapustą. Trzeba zacisnąć zęby i pytać, miesiąc i bedzie lepiej później wszystko jest juz proste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
30 minut temu, Gość Gość. napisał:

Po pierwsze zapytaj o oficjalne, pisemne procedury i z nich korzystaj. Po drugie zawsze jest tak, ze wiele spraw wychodzi w pracy, wiec w miarę mozliwosci notuj pytania i idź z dluzsza lista a nie co chwila przerywasz komuś prace. Po trzecie, skoro kolezanka sie nie interesowała, to może nie jest to wazne i da sie bez tego pracowac a ty jestes nadgorliwa.

Popros o strukturę organizacyjna firmy i zorientuj sie kto za co jest odpowiedzialny i zadawaj pytania odpowiednim osobom a nie biegasz do szefowej.

To szefowa mnie zaczepiła po oficjalnym spotkaniu pracowników z szefem gdzie były omawiane cele o rezultaty. Po co błędny wniosek, że biegam do szefowej? Nie biegam, nie jestem takim typem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przechodziłam przez to dwa razy. Notatki na nic bo w moim przypadku osoby skakały z tematu na temat, zapominały dokończyć. Moje notatki nie miały sensu, groch z kapustą. Trzeba zacisnąć zęby i pytać, miesiąc i bedzie lepiej później wszystko jest juz proste. 

O! Wypisz wymaluj moja sytuacja. Tylko wiecie ona jest niezadowolona, że pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

miałam to samo.Osoba ,ktora juz pracowala w firmie x lat w ogole nie palila sie do pomocy mi,co było jej obowiazkiem. Praca polegała na obsłudze klienta, pieniadze wchodzily w gre,a ta wszystko robiła z fochem. Niestety u nas ludzie nie lubia pomagac, chyba w obawie,ze bedziesz lepsza i wygryziesz ja ze stanowiska. W koncu sie wkurzylam,bo laska nie dawala mi szans na nauke czegokolwiek, wrecz rzucala kłody pod nogi i poszłam do szefa z prosba o przydzielenie mi innej osoby do pomocy,bo ta sie nie wywiązuje i nie chce pomoc. Dostałam mlodsza dziewczyne,ktora pracowala tam tylko rok i nie traktowała mnie jak konkurencji.Od razu inny temat

Ja nie mogę iść z prośbą o zmianę, bo nie ma innej osoby. A poza tym ta jak zauważyłam lubi byc w centrum zainteresowania dyrektora i kierowniczki, bo że wszystkim do nich biega. I ludzie mówią ze to lizus i mam na nią uważać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 godzin temu, Gość Zmartwiona napisał:

Zaczęłam nową pracę. Jestem druga osoba w dziale, koleżanka, która mnie przyucza nie potrafi tłumaczyć. Zna się na swojej pracy, ale jak dopytuje/proszę o wyjaśnienie to nie umie tego zrobić dokładnie, w związku z tym mam dalsze pytania. Nawet podstawy ledwo tłumaczy. Muszę do wszystkiego dochodzić sama. Nie jestem tępa, zaznaczam żebyście nie cisnęli tylko zaczyna mówić, a nie kończy, mota się i ogólnie ma taką zniechęcająca postawę - niezadowolona plus mówi, że już to mowila. Taa, mówiła, że jest taka sprawa ale więcej nie. A muszę pytać żeby się nauczyć wszystkich procedur etc. Jak to załatwić? Nikt inny mi nie wyjaśni 😕

To pytaj do oporu. Nie zawsze początek w pracy jest łatwy i nie zawsze trafisz na kogoś kto będzie cię prowadził za rączkę. Pytaj pytaj i pytaj, a mimochodem wspomnij, że szef ci powiedział, że ona będzie rozliczana z tego jak cię przyuczyła, to powinno ją trochę zmotywować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×