Jak radzicie sobie z koszmarną zgagą w 3 trymestrze?

j.w.

Ja sobie nie radzilam. Przetrwalam. Bylo, minelo. 

Mozesz jesc migdaly, wypijac mleko, jesc maciupinkie ilosci ale czesciej. Wiem, ze niektorzy lekarze pozwalaja na jakies leki ale moj nie byl tego zwolennikiem wiec go sluchalam. Zgaga przeszla mi zaraz po porodzie. Uff co za ulga. 

Acha, pilam tez wode z cytryna. Troche pomagalo. 

Nie radziłam sobie, kiedyś nawet się zakrztusiłam podczas snu paliło mnie na boku i na plecach. Pod koniec spałam na dużych poduchach w pozycji półsiedzącej bo nie dało rady inaczej. Pociesz się tym, że to na szczęście minie

Syrop Gaviscon polecił mi lekarz jako bezpieczny i naturalny. Ja miałam te zgage tylko czasem w sumie i dało się przeżyć, ale no bywało że siegalam po ten syrop. Pomagało też zimne mleko. 

Spałam na dwóch poduszkach i jadłam lekką kolację parę godzin przed snem. Jak zjadłam dużo lub coś ciężkiego to spać nie mogłam od zgagi.