czy ja jestem normalna

Ile bym nie zjadła to nie najem się póki nie zjem kawałka chleba np. Właśnie zeżarłam 3 zrazy z workiem kaszy i surówką i robię sobie kanapke. Czy ma ktoś tak jeszcze?

Może nie do wszystkiego pasuje, ale dziennie sporo go zjadam : )

Nie, tak nie mam, w ogole ograniczałam chleb. Ale znam ludzi, którzy jedzą ziemniaki z chlebem, bo tak są nauczeni by się zapchac

Jestem kanapkozercą : )

Całe życie jadłam suchy chleb. Ludzie nie rozumio że Ci smakuje suchy chleb.

A ja też lubię chleb, najchętniej taki mieszany, pszenno-żytni, z błyszczącą chrupiącą skórką. W środku lekko wilgotny, kwaskowaty...

W PRL taki chleb można było kupić w prywatnej piekarni. Teraz ze świecą szukać, ale i tak nadal lubię chleb i jemy go w domu dużo. 

to najlepiej zjedz tylko ten chleb i obiadu nie tykaj wcale

Miewałam tak nieraz jak ty autorko. Myślałam, że tylko ja tak mam. Miewam nawet takie dni, że w ogóle moge obiadu nie jeść. Tylko chleb. Ale na trzeci dzień już mam odwrotnie tzn. organizm mi zaczyna sie domagać jakiegoś obiadowego jedzenia i czuję wtedy, że ten chleb już mi nie starcza

W Hiszpanii tak jedzą i żyją  

Ale w czym problem, jesz jak lubisz i nad czym tu dyskutować