Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DeeP

Świetna pomoc urzędu pracy...

Polecane posty

Gość DeeP

Zarejestrowałem się w urzędzie pracy i zaznaczyłem że będę próbował znaleźć pracę we własnym zakresie a urząd pracy proszę o możliwość ewentualnego doszkolenia się jeśli jest taka możliwość.

 

Pani w urzędzie mówiła że nie ma problemu, jak nie znajdę pracy to oni skierują mnie na jakieś kursy. Kazała przyjść za dwa tygodnie. Przychodzę 2 tyg później (dzisiaj) i Pani w pokoju "doradcy zawodowego" każe mi iść dwa pokoje obok bo tam jest dla mnie oferta pracy. Ja mówię że jak to oferta, że prosiłem o jakieś szkolenie żeby uzupełnić kwalifikacje a ona że nic jej nie wiadomo na ten temat i że kursy nie są mi potrzebne bo oni bez problemu znaleźli mi robotę.

Wychodzę, myślę że może faktycznie mają jakąś ofertę pracy która spełni moje niezbyt wygórowane oczekiwania.

 

Wchodzę, mówię że zostałem przekierowany od doradcy zawodowego bo jest jakaś oferta pracy dla mnie. A ona mówi że tak. Praca w systemie zmianowym, wymagane uprawnienia na wózek widłowy (mam), pełny etat, umowa o pracę na czas określony z możliwością przedłużenia, na drugim końcu miasta więc jeszcze strata pieniędzy i czasu na dojazdy. I to wszystko za całe 2250 zł brutto czyli 1630 ziko z groszami na rękę (najniższa krajowa). Wyśmiałem tę ofertę bo akurat nie chciałem być magazynierem, a jakbym chciał to mam 12 km dalej, w sąsiednim mieście ofertę pracy za 2800 zł na rękę i pracodawca wymaga tego samego co ten z "oferty" urzędu pracy. Ale babka powiedziała że albo biorę skierowanie albo wyrejestrują mnie z urzędu na 4 miesiące. Też nic nie dało tłumaczenie że jestem już w procesie rekrutacyjnym jednej ze znanych firm telekomunikacyjnych, a odpowiedź mam dostać pod koniec przyszłego tygodnia.

 

I teraz zastanawiam się co mam powiedzieć temu pracodawcy, oficjalnie że mnie ta robota nie interesuje nie mogę powiedzieć bo mi na skierowaniu napisze że odmówiłem podjęcia pracy i mnie wyrejestrują z UP. Pewnie powiem że nie mam książeczki sanepid (chociaż mam) bo to magazyn z żywnością i jest ona wymagana. Poza tym pewnie nawrzucam na samego siebie że jestem niepunktualnym alkoholikiem i kryminalistą, bo nie interesuje mnie praca za taki psi grosz a tak zdesperowany nie jestem jeszcze żeby szukać pracy za minimalną. Jakbym był to bym znalazł sobie pracę pod domem w którymś ze spożywczaków bo oferty pracy za minimalną są tylko ludzie nie są tacy głupi żeby iść za tyle pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×