Chłopak ze mną zerwał ale nadal pisze

Cześć,nie wiem co mam zrobić... Chłopak ze mną zerwał po prawie 3 latach związku i wyjechał do Niemiec (jak twierdzi na zawsze),zablokował mnie na każdym portalu prócz mejla,czasem coś napisze,niestety tylko po to abym go podnieciła,jak się dowiedziałam od niego kręci z jakaś dziewczyną,miałam nadzieje ze może wroci i znów będziemy razem niestety to raczej nierealne. Pisałam z nim o seksie tylko po to aby mieć z nim jakikolwiek kontakt,przed wyjazdem próbowałam go odzyskać,lecz się nie udało. Moje pytanie brzmi co mam zrobić? Napisałam ze nie ma robić takich rzeczy skoro już z kimś próbuje być. Najbardziej boli mnie to ze od naszego zerwania minęły dopiero 2 miesiące a od jego wyjazdu jakiś miesiąc. Co mam zrobić gdy znów napisze? Bardzo go kocham,wciąż mimo że ma kogoś innego,pewnie gdyby chciał wrócić bym się zgodziła. Aktualnie jestem sama,nie wiem czy w najbliższym czasie kogoś znajdę,nie wiem nawet czy chce z kimś być

Daj sobie z nim spokój.. Pomysł teraz o sobie, zajmij się czymś co lubisz i nie myśl o tym facecie. Jeśli coś do Ciebie napisze to zignoruj 

Ja bym nie odpisała, jeśli znalazł już sobie inną

Dziewczyno on cie jawnie rzucił więc nawet nie masz cię co łudzić a to, że sprowadził cię do roli dziewczyny od cyberseksu to jest to skandaliczne zachowanie z jego strony. Czy można kogoś bardziej upodlić ? Dlaczego ty dajesz sie w to wplątywać i nie masz do siebie szacunku ? Ja to po takim potraktowaniu jeszcze zwyzywałabym gościa i bym nie odpisywała na wiadomości już więcej. Miłość nie ma tu nic do rzeczy. To, że kogoś kochasz to nie znaczy, że masz dawać traktować sie jak przedmiot. Źle sie stało, że odpisywałaś na jakiekolwiek teksty seksualne. Skończ z tym! To jest straszne! Zmień maila, zerwij kontakt całkowicie. Albo szmaciarz cie traktuje jak człowieka z szacunkiem albo niech ...ziela.

Wiesz co? Współczuję Ci bo sama tkwiłam w czymś podobnym.. Po 5 latach, zostawił mnie, minęły 3 miesiące i do wczoraj ciągnelismy coś takiego.. Z tym, że mój nie wyjechał, więc w grę wchodziły też spotkania w rzeczywistości i po tych 3 miesiącach szopek, zapytałam się na czym stoję skoro jak się ze mną kocha to cały czas mi powtarzał, że jestem jego... Najpierw wymijał się od odpowiedzi, zdenerwowana w między czasie zrobiłam mały wywiad i dowiedziałam się o nowej 'koleżance'. Skończyło się tym, że poniosły mnie emocje i wyrzygalam mu wszystko co myślę. Dowiedziałam się dzięki temu, że nie traktował mnie poważnie od czasu rozstania, ale było mu na rękę że nie musiał nigdzie szukać sama wiesz czego.... Teraz boli, bardzo nawet, i uwierz mi, teraz wiem, że lepiej by było odejść te 3 miesiące temu, bo dodatkowo został żal i poczucie wykorzystania... A też myślałam, że czymś takim go odzyskam i robiłam sobie nadzieję... Jednak jak ktoś zostawia to jest raczej pewny swojej decyzji.. A jak Cię traktuje w ten sposób to w ogóle prawdopodobienstwo jest niskie, że o Tobie myśli i będzie chciał wrócić.. To czysta wygoda... 

Dziękuje wam kochane, otworzyłyście mi oczy. Przez te ostatnie 2 miesiące bardzo cierpiałam,powoli staje na nogi i na pewno gdy znów napisze mu nie odpisze. Muszę zacząć się szanować i znać swoją wartość bo nikt inny za mnie tego nie zrobi,jeszcze raz dziękuje!

Mam nadzieję, że uda Ci się tego utrzymać! Mi było bardzo ciężko panować nad sobą, żeby nie reagować na jego zaczepki dlatego to tak długo trwało... Chociaż podejmowałam w między czasie próby.. Dlatego będę za Ciebie trzymać kciuki, bo to jednak będzie bolesne i serduszko w środku będzie Ci się do niego rwac.. Ale to jest najlepsze co możesz teraz dla siebie zrobić.. Przesyłam buziaki i pozdrawiam

Ale czubek. Dalej swoje. Przyjmij do wiadomości, że ona nie chce cie znać. 

6 minut temu, Gość Oni są jacyś chorzy napisał:

Mam nadzieję, że uda Ci się tego utrzymać! Mi było bardzo ciężko panować nad sobą, żeby nie reagować na jego zaczepki dlatego to tak długo trwało... Chociaż podejmowałam w między czasie próby.. Dlatego będę za Ciebie trzymać kciuki, bo to jednak będzie bolesne i serduszko w środku będzie Ci się do niego rwac.. Ale to jest najlepsze co możesz teraz dla siebie zrobić.. Przesyłam buziaki i pozdrawiam

Dziękuje! Tez trzymam za Ciebie kciuki i wierze że znajdziemy kiedyś facetów którzy będą nas szanować nawet po zerwaniu 

Ja mam nadzieję, że do takiego zerwania to już nie dojdzie najgorzej teraz sobie odpuścić i iść dalej...! Potem to już chyba z górki, jak człowiek zaakceptuje swój stan. Al

2 minuty temu, Gość Oni są jacyś chorzy napisał:

Ja mam nadzieję, że do takiego zerwania to już nie dojdzie najgorzej teraz sobie odpuścić i iść dalej...! Potem to już chyba z górki, jak człowiek zaakceptuje swój stan. Al

Święta racja

Tak go nie odzyskasz. Nie odzyskasz go dopóki widzi, że jesteś na każde zawołanie i jest pewien, że jakby tylko chciał, byś do niego wróciła.

Na Twoim miejscu zerwałabym z nim kontakt na jakis czas, pewnie się tego boisz, że to będzie oznaczało koniec, ale tylko jesli uświadomi sobie, że nie jesteś na każde jego skinienie i byc może stracił coś cennego, jest szansa, ze sam bedzie za jakis czas chciał wrócić.

Jak nie bedziesz się cenić, to nikt inny nie będzie

30 minut temu, Gość Co to ma być napisał:

Ale ty jesteś ...ana 

??

1 godzinę temu, Gość Co to ma być napisał:

Ale ty jesteś ...ana 

Dziewczyna wcale nie jest ...ana tylko zakochana.Chlopak ...any ze pisze do niej mając kogoś innego 

moim zdaniem oboje głupi,skoro nie chciał mieć z nią kontaktu po co pisał czy odpisywał? Ona głupia bo dała sobą manipulować a facet nigdy nie doceni gdy ma wszystko jak na tacy 

Banalne zagranie. Zostawił sobie furtkę.