Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny Wilk

Dlaczego ludzie co byli ze sobą długo udają po zerwaniu, że się nie znają ?

Polecane posty

Gość Samotny Wilk

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam.

Wytłumaczcie mi to zjawisko.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam.

Wytłumaczcie mi to zjawisko.

 

bo tak jest zdrowiej, tym bardziej jesli jedna ze stron czuje sie bardziej pokrzywdzona. lepiej jest czasem nie rozdrapywac tego co bylo tylko pojsc swoja droga, aby odnalezc szczescie i spokoj

to o czym piszesz jest mozliwe jednak nie zawsze wykonalne, a czy konieczne? niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
16 minut temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam.

Wytłumaczcie mi to zjawisko.

Zazwyczaj tak się dzieje, kiedy jedna osoba do tego stopnia zawiedzie zaufanie drugiej, że ta nie ma ochoty już jej znać. Uważa za śmiecia. A ze śmieciami się ani nie rozmawia, ani nie chodzi na kawę.
Mam 2 ex. Z jednym utrzymuję normalne relacje, kolejnego "nie znam". Zdradził, nie przeprosił, chciał wrócić. Owszem to błąd, ale z tych, które jak najbardziej zaprzepaszczają relacje budowane latami. Wtedy uświadamiasz sobie, że nie kochałeś tego człowieka, a złudzenia i że relacja też nie była prawdziwa. 
Zerwałam z honorem, ale ze zdrajcą bez honoru przyjaźnić się nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka
11 minut temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam.

Wytłumaczcie mi to zjawisko.

 

 

   Masz tu rację z tym pytaniem. Na ogół ludzie całkowicie zrywają kontakt ponieważ nie chcą cierpieć kiedy widzą, że z ich wielkiej miłości wyszło wielkie nic.  Np. u mnie po 6 latach kiedy zostałam zostawiona przez chłopaka też zerwałam z nim kontakt. Wiem, że on już ma żonę i dzieci więc tym bardziej i jemu nie zależy na kontaktach z "byłą" kiedy już sobie ułożył życie z kimś innym i nie chce wracać do tego co było bo np. mu głupio, że odszedł i zranił.

Ale też  mam inny przykład. Z jednym moim byłym, z którym byłam kilka burzliwych miesięcy po zerwaniu ( ja z nim zerwałam)  nie utrzymywaliśmy kontaktów przez roki aż emocje opadły z obu stron. Potem on zadzwonił w sprawach zawodowych do mnie i zaczęliśmy przez kontakt telefoniczny przyjacielskie rozmowy. Obecnie przez kilkanaście tak utrzymuję z nim kontakt na stopie przyjacielskiej. Da się 🙂 Tylko do tego potrzeba dojrzałości z obu stron i chęci. Nie zawsze jest ta dojrzałość a tym bardziej chęci kiedy np. ma się kolejną osobę i niechętnie się wspomina poprzedni związek. 

 

 

   

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka
7 minut temu, Gość Kiss napisał:

Zazwyczaj tak się dzieje, kiedy jedna osoba do tego stopnia zawiedzie zaufanie drugiej, że ta nie ma ochoty już jej znać. Uważa za śmiecia. A ze śmieciami się ani nie rozmawia, ani nie chodzi na kawę.
Mam 2 ex. Z jednym utrzymuję normalne relacje, kolejnego "nie znam". Zdradził, nie przeprosił, chciał wrócić. Owszem to błąd, ale z tych, które jak najbardziej zaprzepaszczają relacje budowane latami. Wtedy uświadamiasz sobie, że nie kochałeś tego człowieka, a złudzenia i że relacja też nie była prawdziwa. 
Zerwałam z honorem, ale ze zdrajcą bez honoru przyjaźnić się nie będę.

 

 

           SAMA PRAWDA 🙂  POPIERAM tutaj TWOJE STANOWISKO 🙂 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro nie byłaś w związku nigdy, to się dziwisz prostym rzeczom. Ludzie się często rozstają w złości, która wyklucza dalszą znajomość. Często rozstanie, to inicjatywa tylko jednej strony, drugiej nadal zależy, "przyjaźń" w takiej sytuacji jest niezdrowa. Często jak odpadnie pożądanie i namiętność, to się okazuje, że żadnej przyjaźni tam nie ma i nigdy nie było. Przyjaźń z eks czasem jest możliwa, a czasami nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie byłaś w związku nigdy, to się dziwisz prostym rzeczom. Ludzie się często rozstają w złości, która wyklucza dalszą znajomość. Często rozstanie, to inicjatywa tylko jednej strony, drugiej nadal zależy, "przyjaźń" w takiej sytuacji jest niezdrowa. Często jak odpadnie pożądanie i namiętność, to się okazuje, że żadnej przyjaźni tam nie ma i nigdy nie było. Przyjaźń z eks czasem jest możliwa, a czasami nie. 

 

 

             popieram 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obie strony w takim wypadku mają do siebie wiele pretensji. Jest wiele zranień, wiele rozczarowania, wiele nie spełnionych obietnic, wiele nie zrealizowanych planów ... Po prostu oboje są zatruci toksyną nieudanego związku i wzajemnych oskarżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
52 minuty temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam. 

Wytłumaczcie mi to zjawisko. 

 

Dlatego, że byli parą "miłosną", a nie parą przyjaciół. Skończyła się miłość to skończyła się i relacja.

Jak związek się wypali to jest szansa na przyjaźń ale tylko w przypadku gdy obie strony stwierdzą, że to nie to i nie żywią do siebie żadnych uczuć. Gdy dochodzi do zranienia jednej strony czy tylko u jednej ze stron dochodzi do wypalenia to szans na przyjaźń nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny Wilk
8 minut temu, Gość gość napisał:

Dlatego, że byli parą "miłosną", a nie parą przyjaciół. Skończyła się miłość to skończyła się i relacja.

Jak związek się wypali to jest szansa na przyjaźń ale tylko w przypadku gdy obie strony stwierdzą, że to nie to i nie żywią do siebie żadnych uczuć. Gdy dochodzi do zranienia jednej strony czy tylko u jednej ze stron dochodzi do wypalenia to szans na przyjaźń nie ma.

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli podsumowując miłość to bardzo silne uczucie i bardzo niebezpieczne. Może szybko zmienić się w nienawiść. Przyjaźń jest bezpieczniejsza bo wybacza błędy natomiast miłość może już nigdy nie wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka
3 minuty temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli podsumowując miłość to bardzo silne uczucie i bardzo niebezpieczne. Może szybko zmienić się w nienawiść. Przyjaźń jest bezpieczniejsza bo wybacza błędy natomiast miłość może już nigdy nie wybaczyć.

 

   Zależy jakie błędy. Zdrajcę w miłości i przyjaźni szalenie trudno wybaczyć. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli podsumowując miłość to bardzo silne uczucie i bardzo niebezpieczne. Może szybko zmienić się w nienawiść. Przyjaźń jest bezpieczniejsza bo wybacza błędy natomiast miłość może już nigdy nie wybaczyć. 

Nie. Przyjaźń nie jest bezpieczniejsza. Tak samo możesz kogoś zranić i tak samo możesz doprowadzić do nienawiści. Przyjaciel może Ci nie wybaczyć błędu, a partner może itd. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku mówimy o uczuciach, a ich nie możesz sprowadzić do czarno-białych podsumowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Przy zdradzie nic nie jest bezpieczne.

...nawet bułka z masłem...😇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzorowy ExBoyfriend

ja byłem w 7 letnim związku i po rozstaniu nie utrzymujemy kontaktu, ale nie to, że udaje że nie znam.

Jak w szpitalu wylądowała to z kapciami poleciałem jej zanieść bo uważam, że jej sie należy pomoc za te wszystkie lata - byle tylko nie "za bardzo" pomagać bo to leci romansem, a jak na poważnie ktoś sie raz rozstaje to znaczy, że żadne ponowne wskakiwanie sobie do łóżek nie pomoże i nie uratuje tego co zniszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka
5 minut temu, Gość Wzorowy ExBoyfriend napisał:

ja byłem w 7 letnim związku i po rozstaniu nie utrzymujemy kontaktu, ale nie to, że udaje że nie znam.

Jak w szpitalu wylądowała to z kapciami poleciałem jej zanieść bo uważam, że jej sie należy pomoc za te wszystkie lata - byle tylko nie "za bardzo" pomagać bo to leci romansem, a jak na poważnie ktoś sie raz rozstaje to znaczy, że żadne ponowne wskakiwanie sobie do łóżek nie pomoże i nie uratuje tego co zniszczone.

Ile masz lat, że tak mądrze piszesz? 🙂  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
16 minut temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli podsumowując miłość to bardzo silne uczucie i bardzo niebezpieczne. Może szybko zmienić się w nienawiść. Przyjaźń jest bezpieczniejsza bo wybacza błędy natomiast miłość może już nigdy nie wybaczyć.

Brednie. Źle podsumowujesz.
W przyjaźni też zdrady i świństw się nie wybacza. Przykładowo, wybaczyłbyś przyjacielowi, gdybyś się dowiedział, że Twój jedyny syn, jedyne dziecko, które utrzymujesz od 16 lat, jest jego dzieckiem ze zdrady z Twoją żoną, z którą od lat sypia, śmiejąc się z Ciebie jako z jelenia, nie przeprosił, a potem udawał, że nic się nie stało.
A ściśle rzecz biorąc, wybaczyć śmieciowi można wszystko, lecz jednak ze śmieciem kontaktów się nie podtrzymuje, bo można się pobrudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Como89

Nikt chyba nie poruszył jeszcze jednej pewnej istotnej rzeczy. 

Otóż jeśli po rozstaniu z jednym partnerem wchodzi sie w inny związek, to jakaś przyjaźń, koleżeństwo czy coś z eksem jest niebezpiecznie niezdrowe. Bardzo łatwo można się zapomnieć i mimo bycia w nowym związku, wylądować w łóżku z eksem. 

Ktoś zaraz napisze, że to ohyda, że to niemożliwe, że ma zasady i nigdy przenigdy i takie tam. No to powiem że co innego teoria, a co innego praktyka. Otóż eks to nie jest obca osoba, to ktoś kogo znamy intymnie, wiemy jak wygląda, jak smakuje, jak przeżywa rozkosz. Przy takich spotkaniach przyjacielskich, gdzie dodatkowo jeszcze jest jakiś alkohol, bardzo latwo wpaść sentyment, wspomnienia jak to robiliśmy gdy bylismy razem i dojsc do wniosku że ten jeszcze jeden raz można zaszaleć, w koncu sie tam znamy, co za roznica czy raz w tą czy raz w tamtą, a to nie mydlo i sie nie zmydli. A potem są same problemy. 

Dlatego po rozstaniu lepiej nie utrzymywać kontaktu z eks albo ograniczyc go do niezbędnego minimum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
11 minut temu, Gość Como89 napisał:

Nikt chyba nie poruszył jeszcze jednej pewnej istotnej rzeczy. 

Otóż jeśli po rozstaniu z jednym partnerem wchodzi sie w inny związek, to jakaś przyjaźń, koleżeństwo czy coś z eksem jest niebezpiecznie niezdrowe. Bardzo łatwo można się zapomnieć i mimo bycia w nowym związku, wylądować w łóżku z eksem. 

Ktoś zaraz napisze, że to ohyda, że to niemożliwe, że ma zasady i nigdy przenigdy i takie tam. No to powiem że co innego teoria, a co innego praktyka. Otóż eks to nie jest obca osoba, to ktoś kogo znamy intymnie, wiemy jak wygląda, jak smakuje, jak przeżywa rozkosz. Przy takich spotkaniach przyjacielskich, gdzie dodatkowo jeszcze jest jakiś alkohol, bardzo latwo wpaść sentyment, wspomnienia jak to robiliśmy gdy bylismy razem i dojsc do wniosku że ten jeszcze jeden raz można zaszaleć, w koncu sie tam znamy, co za roznica czy raz w tą czy raz w tamtą, a to nie mydlo i sie nie zmydli. A potem są same problemy. 

Dlatego po rozstaniu lepiej nie utrzymywać kontaktu z eks albo ograniczyc go do niezbędnego minimum. 

Chyba sobie żartujesz, albo nie masz żadnych hamulców, nie panujesz nad sobą i nie wiesz, co robisz. Jak Ci hamulce puszczają, jak chlejesz, to znaczy, że chlać nie powinieneś.
Masz 5 lat, że nad sobą nie panujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość morelka napisał:

Ile masz lat, że tak mądrze piszesz? 🙂  

 

a czy to ważne? ludzkie odruchy albo ktoś ma albo ich nie ma 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvx
2 godziny temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli podsumowując miłość to bardzo silne uczucie i bardzo niebezpieczne. Może szybko zmienić się w nienawiść. Przyjaźń jest bezpieczniejsza bo wybacza błędy natomiast miłość może już nigdy nie wybaczyć.

bo to pewnie zadna miłośc tylko pożadanie było prawdziwa miłośc ma zrozumienie i przyjaźń do drugiej osoby nawet jak sie ludzie rozchodzą, nektorzy robia to w przyjaxni i maja ze soba kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Samotny Wilk napisał:

Witajcie!

Czy ktoś by mógł mi wytłumaczyć pewien fenomen. Prawdopodobnie i tak umrę w samotności mimo że teraz mam 26 lat, ale nie ważne... Ciekawi mnie jedna rzecz, oto moje pytanie:

Dlaczego ludzie którzy byli ze sobą w związku całkiem (długo rok lub kilka lat) po zerwaniu całkowicie zrywają ze sobą kontakt? Przecież ich łączyło bardzo wiele, nie byli przecież tak długo tylko ze względu na wygląd. Przecież romawiali ze sobą, rozmyślali, marzyli i spędzali ze sobą każdą chwilę. Byli dla siebie kimś wyjątkowym, nie widzieli w sobie wad. Nie łączyło ich tylko spanie w jednym łóżku, łączyło ich o wiele więcej.

 

Dlaczego zatem po zerwaniu tacy ludzie już nie chcą się znać? Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie. Przecież po zerwaniu dalej można ze sobą rozmawiać i pójść na kawę. Przecież można przebaczyć dawne winy i dalej utrzymywać dobre relacje.

Niby dorośli a zachowują się jak dzieci. Jeden lub 2 błędy mają zniszczyć relacje kształtowane latami??? Przecież można przebaczyć, zerwać z klasą i z honorem i dalej się przyjaźnić.  Podobnie z przyjaciółmi co zerwali swoje relacje bo np. A znalazł miłość a B został sam.

Wytłumaczcie mi to zjawisko.

 

Wydaje Ci się, że ludzie po kilku latach związku rozstają się dla zabawy? Miedzy dwojgiem ludzi dzieją się rzeczy, których nie widzisz. Związek na zewnątrz może być idealny, a w domowym zaciszu, dziać się mogą różne rzeczy. Natomiast ja zadam pytanie Tobie.

" Przecież można zerwać ze sobą, a i tak utrzymywać ze sobą relacje koleżeńskie i przyjacielskie" - po po kiego grzyba zrywać? 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Como89
53 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Chyba sobie żartujesz, albo nie masz żadnych hamulców, nie panujesz nad sobą i nie wiesz, co robisz. Jak Ci hamulce puszczają, jak chlejesz, to znaczy, że chlać nie powinieneś.
Masz 5 lat, że nad sobą nie panujesz?

No i wiedziałem że zaraz jakaś przemądrzała teoretyczka sie znajdzie, która bedzie negowac wpis dla samego negowania i wdawania sie w pyskówki 😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiss my cock baybe
4 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Zazwyczaj tak się dzieje, kiedy jedna osoba do tego stopnia zawiedzie zaufanie drugiej, że ta nie ma ochoty już jej znać. Uważa za śmiecia. A ze śmieciami się ani nie rozmawia, ani nie chodzi na kawę.
Mam 2 ex. Z jednym utrzymuję normalne relacje, kolejnego "nie znam". Zdradził, nie przeprosił, chciał wrócić. Owszem to błąd, ale z tych, które jak najbardziej zaprzepaszczają relacje budowane latami. Wtedy uświadamiasz sobie, że nie kochałeś tego człowieka, a złudzenia i że relacja też nie była prawdziwa. 
Zerwałam z honorem, ale ze zdrajcą bez honoru przyjaźnić się nie będę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Teoretyczka? A może po prostu osoba, która wie, na co może sobie pozwolić i panuje nad sobą? To, że się nie puszczam, nie znaczy, że nie miewam pokus :P Jesteś nieopanowany i tyle. Alkohol i popęd rządzą Tobą, a nie Ty nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Bzdury że udają że się nie znają, po kulturalnym rozstaniu się, jeszcze raz dwa razy w tygodniu nocowałem u niej. Znalazła faceta, zakończyliśmy "działalność" 😉  Nawet teraz po kilku latach idzie z nim, spotkamy się to buźka buźka. Myslę że jakby z nim zerwała to znów połączyłby nas tylko seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Como89 napisał:

No i wiedziałem że zaraz jakaś przemądrzała teoretyczka sie znajdzie, która bedzie negowac wpis dla samego negowania i wdawania sie w pyskówki 😒

A się nie martw 🙂 Też uważam, że utrzymywanie kontaktów z Exem jest chore. Może sobie zrobimy od razu takiego EX grila, gdzie będą tylko ludzie, którzy kiedyś ze sobą byli, sypiali, snuli plany na życie i w ogóle? Supr plan nie? 😄 Ludzie utrzymujący kontakt z exami, będąc w związku zawsze mają w tym jakiś interes. Na przykład:

Ona buduje swoje ego wiedząc, że jej ex nadal do niej wzdycha.
On liczy na to, że w końcu uda mu się znów z nią być.


Istnieje jeszcze poczuci winy gdy jedna ze stron czuje się winna, że zostawiła drugą i to nakręca kontakt. 

Nie mówię tutaj o związkach ze szkolnej ławki, bo bez przesady. Też mam przyjaciółkę, z którą kiedyś byłem i mamy stały kontakt. Tylko, byliśmy ze sobą w gimnazjum bez przesady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zemną chłopak zerwał i już tydz milczy więc się nie narzucam i odpuściłam dalej mi zależy na nim i go kocham tylko on mnie nie i mu nie zależy 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

26 lat i taki naiwny. 

Po pierwsze, rzadko pary rozstają się w zgodzie, zazwyczaj to jest decyzja jednej strony. Jak w takim wypadku mają się przyjaźnić? 

Po drugie. Wyobraź sobie, że masz dziewczynę, która zerwała z chłopakiem, a on ją wciąż kocha. Ona się z nim przyjaźni. Jeśli nawet to jest dla Ciebie akceptowalne, to co gdy Ty coś przeskrobiesz? Poleci do niego po radę. A on, dobry rycerz będzie próbował zrobić wszystko, by do niego wróciła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coma89
26 minut temu, Gość Kiss napisał:

Teoretyczka? A może po prostu osoba, która wie, na co może sobie pozwolić i panuje nad sobą? To, że się nie puszczam, nie znaczy, że nie miewam pokus 😛 Jesteś nieopanowany i tyle. Alkohol i popęd rządzą Tobą, a nie Ty nimi

Guzik o mnie wiesz a sie mądrzysz. Widzialem tu Twoje wpisy i zauważyłem że jestes wlasnie z tych co lubią slowne naparzanki dla samej naparzanki, Ty zawsze najmądrzejsza itp. itd. Normalnie niczym kiedys Allium albo Żaba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×