Ciągłe obmacywanie

Czy wasi mężowie/partnerzy teź was ciągle obmacują gdy jesteście sami? Mój narzeczony wykorzystuje ku temu wszelkie okazje, czasami aż bywa to uciążliwe. Np leżymy wieczorem koło siebie na kanapie, a on trzyma sobie rękę w moich majtkach, trzymajac mnie za krocze. I tak sobie po prostu trzyma tę rękę, bez stymulacji, czasem może potrze palcem albo poklepie. O macaniu biustu to już nawet nie wspomnę... czasami mam już tego dosyć bo co za dużo to niezdrowo. Czy Też tak macie?

Dodam też, że kiedy byłam mała tak samo robił mi mój tata.

Przed chwilą, Gość Kamila napisał:

Czy wasi mężowie/partnerzy teź was ciągle obmacują gdy jesteście sami? Mój narzeczony wykorzystuje ku temu wszelkie okazje, czasami aż bywa to uciążliwe. Np leżymy wieczorem koło siebie na kanapie, a on trzyma sobie rękę w moich majtkach, trzymajac mnie za krocze. I tak sobie po prostu trzyma tę rękę, bez stymulacji, czasem może potrze palcem albo poklepie. O macaniu biustu to już nawet nie wspomnę... czasami mam już tego dosyć bo co za dużo to niezdrowo. Czy Też tak macie?

Słaby a ty jeszcze słabsza. W międzyczasie ze dwa orgazmy bym ci zapewnił, oczywiscie bez majtek

Czasem kiedy srram, mój luby znienacka łapie mnie za cipę.

Przed chwilą, Gość Kamila napisał:

Czasem kiedy srram, mój luby znienacka łapie mnie za cipę.

Dziecko nie popisuj się.

23 minuty temu, Gość Kamila napisał:

Czy wasi mężowie/partnerzy teź was ciągle obmacują gdy jesteście sami? Mój narzeczony wykorzystuje ku temu wszelkie okazje, czasami aż bywa to uciążliwe. Np leżymy wieczorem koło siebie na kanapie, a on trzyma sobie rękę w moich majtkach, trzymajac mnie za krocze. I tak sobie po prostu trzyma tę rękę, bez stymulacji, czasem może potrze palcem albo poklepie. O macaniu biustu to już nawet nie wspomnę... czasami mam już tego dosyć bo co za dużo to niezdrowo. Czy Też tak macie?

Oni tak mają, ja już miałam tego dość i powiedziałam o tym mężowi. Nie dotykał mnie przez tydzień a później spytał czy już może? Teraz to ja decyduje kiedy chce się "miziac"

20 minut temu, Gość Mężatka napisał:

Oni tak mają, ja już miałam tego dość i powiedziałam o tym mężowi. Nie dotykał mnie przez tydzień a później spytał czy już może? Teraz to ja decyduje kiedy chce się "miziac"

Oby nie znalazł miziania na czas kiedy tobie się nie chce :d

 Gość Kamila. Przyzwyczajaj się. Tak może być już na zawsze...

8 minut temu, Gość Wiem co mówię napisał:

Oby nie znalazł miziania na czas kiedy tobie się nie chce :d

Trudno się mówi i żyje się dalej oby się czymś nie zaraził. To że jestem jego żoną, nie znaczy że mam się na wszystko godzić.

6 minut temu, Gość Mężatka napisał:

Trudno się mówi i żyje się dalej oby się czymś nie zaraził. To że jestem jego żoną, nie znaczy że mam się na wszystko godzić.

Widziały gały co brały, ciekawe ze przed ślubem ci to nie przeszkadzało! Nikt tu obecny ci nie uwierzy ze przed slubem tego nie robił.

1 minutę temu, Gość Wiem co mówię napisał:

Widziały gały co brały, ciekawe ze przed ślubem ci to nie przeszkadzało! Nikt tu obecny ci nie uwierzy ze przed slubem tego nie robił.

Pewnie przed ślubem było tak samo ale trzeba zacisnąć zęby i przemęczyć się aby delikwent nie rozmyślił się

2 minuty temu, p212 napisał:

Pewnie przed ślubem było tak samo ale trzeba zacisnąć zęby i przemęczyć się aby delikwent nie rozmyślił się

Otóż to! Zawsze uwielbiam rękę pod majtki włożyć i pupę pomietośić, czy stojąc za nią rękę pod biustonosz włożyć i choć chwilkę je potrzymać. Mądra kobieta obróci się da szybkiego buziala i sprytnie się wywinie, druga stawia warunki.

1 godzinę temu, p212 napisał:

Pewnie przed ślubem było tak samo ale trzeba zacisnąć zęby i przemęczyć się aby delikwent nie rozmyślił się

Przed ślubem musiała udawać boginię seksu, żeby się ustawić. Teraz już nie musi. Współczuję facetowi takiej żony... 

1 godzinę temu, patiEs napisał:

Przed ślubem musiała udawać boginię seksu, żeby się ustawić. Teraz już nie musi. Współczuję facetowi takiej żony... 

O tym właśnie pisałem. Później jeszcze tylko szlaban na bzykanie 

2 minuty temu, p212 napisał:

O tym właśnie pisałem. Później jeszcze tylko szlaban na bzykanie 

A w razie gdyby śmiał zaprotestować i zapragnął  ułożyć sobie bez niej życie to dodatkowo groźba odebrania dzieci i puszczenia w skarpetkach

Przed chwilą, Moorena napisał:

Tak postępują zimne kobiety.

 Mam nadzieję że Ty gorąca jesteś?

2 minuty temu, Moorena napisał:

Tak postępują zimne kobiety.

Masz rację, trzeba być wyjątkowo zimnym i do tego perfidnym by tak diametralnie zmienić po ślubie zachowanie. Niestety takich kobiet jest podejrzewam więcej niż nam może się wydawać

2 minuty temu, Moorena napisał:

Tak postępują zimne kobiety.

O nie nie, zimne zakładają delikwentowi pas cnoty Wowczas on jest podjarany, że ona go "kontroluje" a ona ma święty spokój

ja czasami podlatuję do tyłka i go całuję , nawet przez portki . jest za ładny i nie mogę się opanować .

 Pomacasz - źle, nie pomacasz - jeszcze gorzej, no to jak żyć moje drogie panie? Macać czy nie??

Przed chwilą, Moorena napisał:

Nadzieję, na co

 Na nic, po prostu że nie jesteś zołzą i nie histeryzujesz jak cię men za pupę czy cycka złapie

Mój, gdy oglądamy TV, często palec do pipki mi wkłada trochę mi z tym niewygodnie.

Przed chwilą, Gość Moooonia napisał:

Mój, gdy oglądamy TV, często palec do pipki mi wkłada trochę mi z tym niewygodnie.

Jak tylko trochę to pół biedy, pomyśl jaką radochę mu sprawiasz   Moze za małego go złap?

23 minuty temu, Moorena napisał:

 Bez dotyku się nie obejdzie. Jestem za wzajemnym się < macaniem >

Macanie, macaniem ale najistotniejsze aby zachować umiar bo bez niego wszystko może się przejeść i zacznie nam ulewać Co nie zmienia faktu, że zasypiając przyjemnie jest trzymać dłoń tam gdzie najprzyjemniej

1 minutę temu, Moorena napisał:

A tak, tak  Czasami przez łapy dostanie i jeszcze się cieszy z tego. Bo mu się udało mnie zaskoczyć.Też takie metody stosuję. A jemu na to jak na lato    

Trzeba by ci było jakoś te ręce związać