Mój chłopak wynajmuje mieszkanie z inną

Tak jak w temacie. Mój chłopak pracuje w Anglii i wynajął mieszkanie z jakąś dziewczyną która jest jego "koleżanką" z pracy bo jak mówi tak jest "taniej". Dotychczas wynajmował z kolegą, ale ten wrócił do Polski. Kocham go, nigdy nie dał mi powodu do zazdrości (jesteśmy ze sobą trzeci rok), zawsze przylatuje do mnie gdy ma czas...ale myśl o tym, że będzie wynajmował mieszkanie z obcą kobietą nie daje mi spokoju. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? 

Chora sytuacja 

Nie ma innego kolegi? Bez przesady, full ludzi szuka osób do wspólnego mieszkania. Trzy lata jest i nie ma mowy, że ma tylko koleżankę, która akurat szuka chaty. Facet kręci!

6 minut temu, Gość Dosia napisał:

Tak jak w temacie. Mój chłopak pracuje w Anglii i wynajął mieszkanie z jakąś dziewczyną która jest jego "koleżanką" z pracy bo jak mówi tak jest "taniej". Dotychczas wynajmował z kolegą, ale ten wrócił do Polski. Kocham go, nigdy nie dał mi powodu do zazdrości (jesteśmy ze sobą trzeci rok), zawsze przylatuje do mnie gdy ma czas...ale myśl o tym, że będzie wynajmował mieszkanie z obcą kobietą nie daje mi spokoju. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? 

Zapomnij już o £

Ona przeleci kilka razy w koronkowej bieliźnie albo w ręczniku i po twoich €€££$$ PLANACH.

Ta dziewczyna (nie znam jej) podobno pracuje tak, że nie ma jej od poniedziałku do soboty wieczorem. On pracuje od rana do wieczora, a czasami chodzi na nocne zmiany. Tak, że (jak sam mi mówił) praktycznie nie będą się widzieć na tym mieszkaniu. Ale i tak mnie to martwi. 

Jako mężczyzna Ci powiem.

“Krew nie woda” Okazja zawsze się znajdzie a zwłaszcza jak jest ponętna

Skąd Ty wiesz jak jest. Ile pracuje, ile jej nie ma. Kręci. 

A nie możesz tam polecieć i sama się przekonać czy nie oklamujr? i Ciebie i jej

Od kiedy z tamtą mieszka?

Jak widzę tych wszystkich ekspertów to mi się śmiać chce. Gdyby coś kręcił, to nawet by ci o tym nie wspominał, bo po co miałby sobie sam utrudniać. 

Zobacz jak wygląda bo może to jakiś mumin po prostu. Chociaż co za różnica jak baba daleko

No nie zazdroszczę, jak już ktoś pisał- masa ludzi szuka lokum, jakby facet miał jaja to by zamieszkał z kolegą, a nie robił taki numer swojej kobiecie, ciekawe jak on by się czuł gdybyś Ty sobie zamieszkała z kolegą? I co to za brednie, że jej niby nie będzie cały czas? dziwne to wszystko, jak można mieć kobietę i mieszkać z inną? Nic dziwnego, że nie czujesz się z tym normalnie, bo to normalne nie jest. Powiedz mu, że źle się  z tym czujesz i albo coś z tym zrobi jeśli go obchodzisz ( pomijając, że wgl mógł pomyśleć sam i poszukać faceta na współlokatora)  albo coś tu nie gra

No nie zazdroszczę, jak już ktoś pisał- masa ludzi szuka lokum, jakby facet miał jaja to by zamieszkał z kolegą, a nie robił taki numer swojej kobiecie, ciekawe jak on by się czuł gdybyś Ty sobie zamieszkała z kolegą? I co to za brednie, że jej niby nie będzie cały czas? dziwne to wszystko, jak można mieć kobietę i mieszkać z inną? Nic dziwnego, że nie czujesz się z tym normalnie, bo to normalne nie jest. Powiedz mu, że źle się  z tym czujesz i albo coś z tym zrobi jeśli go obchodzisz ( pomijając, że wgl mógł pomyśleć sam i poszukać faceta na współlokatora)  albo coś tu nie gra

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak widzę tych wszystkich ekspertów to mi się śmiać chce. Gdyby coś kręcił, to nawet by ci o tym nie wspominał, bo po co miałby sobie sam utrudniać. 

Jak będziesz miał laske to powiedz żeby zamieszkała z gorącym facetem , zobaczymy czy się będziesz madrowal

No sorry ale masz prawo być wściekła, ja już bym zerwała z typem może już ja bolcuje

A w niedzielę ONA ugotuje rosołek i 2 danie i wspólnie zjedzą A po... skończą na stole. Można ?

1 godzinę temu, Gość Dosia napisał:

Ta dziewczyna (nie znam jej) podobno pracuje tak, że nie ma jej od poniedziałku do soboty wieczorem. On pracuje od rana do wieczora, a czasami chodzi na nocne zmiany. Tak, że (jak sam mi mówił) praktycznie nie będą się widzieć na tym mieszkaniu. Ale i tak mnie to martwi. 

Taa jasne pewnej Ci tak powiedzial żeby uśpić Twoja czujność. I tez nie wierze ze nie miałby jakiegoś kolegi, znajomego który by chciał wynająć z nim mieszkanie. Koleżanka dobre sobie...pewnie już ja puka tym bardziej ze Ty tak daleko jestes a on wyposzczony. A nawet jeśli nie to jeśli jest atrakcyjna, do czegoś dojdzie prędzej czy później. To tylko facet, nie bądź naiwna...im.nigdy nie mozna do konca ufac. Ciekawe co on by zrobił gdybyś wynajmowała chatę z kolegą...

Moze ona wedlug niego wcale nie jedt atrakcyjna, nie pociagajaca

54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak będziesz miał laske to powiedz żeby zamieszkała z gorącym facetem , zobaczymy czy się będziesz madrowal

Ale przeciez nie wiadomo czy ta kokezanka jest “ goraca”. Moze byc w ogole dla niego nie atrakcyjna