Samotny facet, bogaty po rozwodzie - o co tu chodzi?

Poznałam na tle zawodowym ostatnio niesamowitego faceta. 35 lat, bardzo przystojny, wysportowany, elegancki. Do tego bardzo kulturalny i szmarmancki, przy tym zabawny, pomyślałam, wtedy, że ideał. Okazało się, że mamy wspólnych znajomych więc podpytałam, co to za jeden i dowiedziałam się, że jest po rozwodzie i ma syna. Z matka dziecka ma dobry kontakt, podobno mają jakiś biznes, on prowadzi tych biznesów 6 czy 7 ogólnie jest bardzo zamożny. Koleżanka jednak uprzedziła mnie, żeby sobie go odpuścić, bo odkąd się rozwiódł co było 2 lata temu nie spotykał się i wiązał z nikim, a całym jego życiem jest jego syn.

O co tu chodzi? Jest to możliwe, żeby facet w wieku 35 lat po rozwodzie nie chciał sobie jeszcze raz ułożyć życia?

Wie, jakie są kobiety, dlatego nie chce się z nikim wiązać. I ma rację. Zaraz byłby kolejny rozwód, straciłby cały majątek i miał zniszczoną psychikę. Nie warto.

Może gej. Większość fajnych facetów jest homo. Na rynku panowie hetero 30+ to odpady. 

Przed chwilą, Gość Jej przemyslenia napisał:

Może gej. Większość fajnych facetów jest homo. Na rynku panowie hetero 30+ to odpady. 

Na pewno nie gej, lubi kobiety i ponoć miał tam jakieś romanse krótkie. Przed żoną, miał kilka dziewczyn,  jest hetero, chociaż też na początku zastanawiałam się, czy nie gej bo taki ideał łazi sobie po świecie i sam mieszka

1 minutę temu, Gość Jej przemyslenia napisał:

Może gej. Większość fajnych facetów jest homo. Na rynku panowie hetero 30+ to odpady. 

Chyba raczej panie 30+ to odpady.

Ideał z dzieckiem. Rzeczywiście

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ideał z dzieckiem. Rzeczywiście

Jak chłop jest milionerem to dziecko mu nic nie ujmuje

6 minut temu, Gość zvb napisał:

Chyba raczej panie 30+ to odpady.

Może jednak nie. Kobiety 30+ nie miały się z kim związać bo za mało jest w Polsce zaradnych i w miarę wyglądających mężczyzn. O wiele mniej niż kobiet. Tutaj nie ma z kim się gzic nawet. Bo z byle kim to po co? 

1 minutę temu, Gość Proste napisał:

Może jednak nie. Kobiety 30+ nie miały się z kim związać bo za mało jest w Polsce zaradnych i w miarę wyglądających mężczyzn.

Zaradnych i w miarę wyglądających mężczyzn jest w Polsce wielu. Ale dla was "w miarę wyglądający" = przystojny. Dla was 80% mężczyzn jest nieatrakcyjnych, więc o czym my tu piszemy?

A kobiet, z którymi warto się związać, jest w Polsce jeszcze mniej.

1 minutę temu, Gość fddsfsdf napisał:

Jak chłop jest milionerem to dziecko mu nic nie ujmuje

Może nie jestem milionerem ale całkiem całkiem dobrze sobie radze. Mam 36 lat i też po rozwodzie.  

Do 45-50 nie zamierzam się wiązać. :) Żyje sobie od romansu do romansu przy czym większość tych romansów to realizowanie swoich chorych fantazji seksualnych więc nie chwalę się tym dookola.  

3 minuty temu, Gość Mam podobnie napisał:

Może nie jestem milionerem ale całkiem całkiem dobrze sobie radze. Mam 36 lat i też po rozwodzie.  

Do 45-50 nie zamierzam się wiązać. :) Żyje sobie od romansu do romansu przy czym większość tych romansów to realizowanie swoich chorych fantazji seksualnych więc nie chwalę się tym dookola.  

Dobre

Tak trzymaj i korzystaj Poki Ci stoi

Przed chwilą, Gość Laurencja napisał:

Poznałam na tle zawodowym ostatnio niesamowitego faceta. 35 lat, bardzo przystojny, wysportowany, elegancki. Do tego bardzo kulturalny i szmarmancki, przy tym zabawny, pomyślałam, wtedy, że ideał. Okazało się, że mamy wspólnych znajomych więc podpytałam, co to za jeden i dowiedziałam się, że jest po rozwodzie i ma syna. Z matka dziecka ma dobry kontakt, podobno mają jakiś biznes, on prowadzi tych biznesów 6 czy 7 ogólnie jest bardzo zamożny. Koleżanka jednak uprzedziła mnie, żeby sobie go odpuścić, bo odkąd się rozwiódł co było 2 lata temu nie spotykał się i wiązał z nikim, a całym jego życiem jest jego syn.

O co tu chodzi? Jest to możliwe, żeby facet w wieku 35 lat po rozwodzie nie chciał sobie jeszcze raz ułożyć życia?

fascynujonce 

24 minuty temu, Gość zvb napisał:

Chyba raczej panie 30+ to odpady.

Nawet na pewno nie. Najlepszy wiek. 

26 minut temu, Gość Laurencja napisał:

Poznałam na tle zawodowym ostatnio niesamowitego faceta. 35 lat, bardzo przystojny, wysportowany, elegancki. Do tego bardzo kulturalny i szmarmancki, przy tym zabawny, pomyślałam, wtedy, że ideał. Okazało się, że mamy wspólnych znajomych więc podpytałam, co to za jeden i dowiedziałam się, że jest po rozwodzie i ma syna. Z matka dziecka ma dobry kontakt, podobno mają jakiś biznes, on prowadzi tych biznesów 6 czy 7 ogólnie jest bardzo zamożny. Koleżanka jednak uprzedziła mnie, żeby sobie go odpuścić, bo odkąd się rozwiódł co było 2 lata temu nie spotykał się i wiązał z nikim, a całym jego życiem jest jego syn.

O co tu chodzi? Jest to możliwe, żeby facet w wieku 35 lat po rozwodzie nie chciał sobie jeszcze raz ułożyć życia?

Dlaczego uwazasz, ze on nie chce sobie ulozyc jeszcze raz zycia? To, ze jeszcze na lapu-capu nikogo nie poznal i sie nie hajtnal, nie oznacza, ze jest calkowicie zamkniety na kobiety. Ma co robic w zyciu, nie czuje potrzeby byc do nikogo uwiazany. Zycie ma juz ulozone, bo nie wszyscy do "ulozonego zycia" potrzebuja zwiazku, slubu, akceptacji rodziny, ze sie robi wszystko pod scisle wytyczne.

Ten facet, jesli spotka kobiete, ktora zrobi na nim wrazenie, w ktorej sie zakocha, to watpie, zeby odmowil sobie zwiazku z nia. Ale na pewno nie zalezy mu na poznaniu jakis zaszufladkowanych dziewuszek, ktore beda mu drazyc dziure w brzuchu o to ze ma dziecko z inna i beda o to dziecko i ex. zazdrosne, a takich bab jest na peczki (wystarczy poczytac kafterie).

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nawet na pewno nie. Najlepszy wiek. 

Dla mężczyzn. Dla kobiet najlepszy jest przed 30.

14 minut temu, Gość Mam podobnie napisał:

Może nie jestem milionerem ale całkiem całkiem dobrze sobie radze. Mam 36 lat i też po rozwodzie.  

Do 45-50 nie zamierzam się wiązać. Żyje sobie od romansu do romansu przy czym większość tych romansów to realizowanie swoich chorych fantazji seksualnych więc nie chwalę się tym dookola.  

No to obyś w te 45-50 nie znalazł normalnej kobiety. Po co takiej zboczeniec. I do tego stary.

1 minutę temu, Gość zvb napisał:

Dla mężczyzn. Dla kobiet najlepszy jest przed 30.

Dla kobiet. Bezsprzecznie. Dla mężczyzn najlepszy do 30. Potem już marnie z konarem.

6 minut temu, Gość gość napisał:

No to obyś w te 45-50 nie znalazł normalnej kobiety. Po co takiej zboczeniec. I do tego stary.

Prawda jest taka że kobiety na kasę zawsze poleca.  Poza tym czekam aż moje rowiesnice, rozwodki, będą miały już dorosłe dzieci. 

8 minut temu, Gość gość napisał:

Dla kobiet. Bezsprzecznie. Dla mężczyzn najlepszy do 30. Potem już marnie z konarem.

Mam wujka 63 lata po usunięciu prostaty więc konar na amen załatwiony. Mieszka z 50 latka i sceny zazdrosci jak w młodym małżeństwie. 

powiedziały żeby odpuścić bo same się grzeją na niego. 

Przed chwilą, Gość Bbb napisał:

powiedziały żeby odpuścić bo same się grzeją na niego. 

łał kolejny jako "najlepsza partia we wsi" 

Ja mam kolegę 39 lat i nie ogarnięty po co komuś problemy i facet z bagażem albo kobieta jak i tak są zdrady .

Chłop chce już tylko bzykać kobiety, ewentualnie wyjść gdzieś i się zabawić, nie chce zobowiązań, po co mu to? Jestem kobietą, ale uważam, że dobrze postępuje, jeśli nie chce stałego związku, nic na siłę. Raz próbował małżeństwa, nie udało się, a wszystko czego potrzebuje, zapewnią mu luźne relacje. 

Bo teraz dużo jest bez zobowiązań osób gorzej jak ktoś się za kocha a później cierpi i jest następna .

Autorko może koleżanka tak powiedziała, bo chce go dla siebie.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dla kobiet. Bezsprzecznie. Dla mężczyzn najlepszy do 30. Potem już marnie z konarem.

Jesteś oderwana od rzeczywistości.

Ja znam faceta, który w wieku 30 lat zrobił sobie dziecko bo chciał mieć już dzieci. Z matką dziecka się rozstał, bo podobno nie umieli się dogadać, ale od jego kumpli wiem, że taki był plan.  Facet jest dosłownie milionerem, ale nie jakimś grubym, ma ogromny apartament, prowadzi jakieś dziwne biznesy i po prostu widać, że ma sporo pieniędzy. Synem się zajmuje z tego co wiem wzorowo, z matką dziecka ma podobno super kontakt, mimo, że się rozeszli, a on sam w wolnych chwilach korzysta z życia z tego co widzę na mieście, mimo że teraz ma już 38-39 lat. Jest to bardzo egoistyczne i hedonicztyne podejście, z drugiej zaś strony, nikomu krzywdy nie robi, chociaż dużo osób zarzuci, że krzywdzi w ten sposób syna, bo dorasta w niepełnej rodzinie.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Prawda jest taka że kobiety na kasę zawsze poleca.  Poza tym czekam aż moje rowiesnice, rozwodki, będą miały już dorosłe dzieci. 

Nic z tych rzeczy. Prawdziwa kobieta się ceni. Kijem nie tknie rozwodnika. Najgorszy sort. Już się nie sprawdził i szuka naiwnej. Na drzewo.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nic z tych rzeczy. Prawdziwa kobieta się ceni. Kijem nie tknie rozwodnika. Najgorszy sort. Już się nie sprawdził i szuka naiwnej. Na drzewo.

W środowiskach patologicznych oraz biedocie to tak, ale w wyższych sferach i u ludzi na poziomie to normalne. Plebs widzi problem w tym, że ktoś ma drugą żonę, drugiego męża.

1 godzinę temu, Gość zvb napisał:

Jesteś oderwana od rzeczywistości.

Nie, młoda i ładna. Oraz rozsądna. Mogę przebierać i robię to.