Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bratowa chyba dostanie dziś ode mnie liścia

Polecane posty

Gość gość
43 minuty temu, Gość gość napisał:

Koleżanko jakbym cie spotkała to sama bym ci strzeliła w pape. Jesteś najgorszym ścierwem bez ambicji. Jaki facet cie zechciał? Po co robiłaś sobie benkarta a teraz podrzucasz matce? Trzeba bylo założyć gume jak już chcialas sie puszczać bo do macierzynstwa sie nie nadajesz!

Boże, jaka karyna patusiara z Ciebie. Na całe szczęście jest wolność słowa i przekonań i każdy może wyrazić swoje zdanie na dany temat i tego nie zmienisz zastraszaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak to jest w polskich rodzinach gdzie jednemu dziecku wszystko (bratu a właściwie to wygodnej bratowej) a drugiemu guffno i jeszcze zdziwienie "o co jej biega?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I jescze chciałabym się spytać ta bratowa to z bidula jest, swoich rodziców nie ma? Czy tylko ja czuje niesmak gdyby obca kobita tak eksploatowała moją matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorko, bratowa niezaradna życiowo od a do z to co się dziwisz, że podrzuciła dziecko Twojej mamie? tacy ludzie nic nie potrafią ogarnąć i inni nie będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka

Widze ze nawet nienawiscia do dziecka bratowej ziejesz, “ ksieciunio” i tym podobne teksty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Olka napisał:

Widze ze nawet nienawiscia do dziecka bratowej ziejesz, “ ksieciunio” i tym podobne teksty 

pewnie jakiś samolub wymuszający na doroslych swoją wolę, więc księciunio i tak jest najbardziej neutralnym określeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

pewnie jakiś samolub wymuszający na doroslych swoją wolę, więc księciunio i tak jest najbardziej neutralnym określeniem.

PRZECIEŻ TO TYLKO DZIECKO :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek

Glupie babska szczekajaca jedna na druga ktora glosniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sorry, ale bredzicie. Pretensje możesz adresować jedynie do mamusi, że zgodziła się na przyjęcie drugiego wnuczka i tak cię odciążyła w opiece, że w sumie dodała jeszcze więcej pracy, gdyż teraz będziesz musiała latać z dzieckiem po przychodniach i aplikować antybiotyki, nocka też pewnie nieprzespana, gdyż gorączkujące dziecko będzie się budzić. Z rodziną czasem to najpeiej wyłącznie na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość gość napisał:

A Ty gdzie pracujesz w gułagu, że nie możesz wziąć zwolnienie na dziecko? Nie znasz swoich praw wynikających z kodeksu pracy?

Tak, jak robi za 1600, bo jej się w życiu nie chciało wzbogacić, rozwijać chociaż warunki miała ku temu idealne, wisiała na kimś nieustannie to nie zasługuje na nic innego jak na miano wyrobnika. Nie mogłabym spojrzeć w lustro gdybym stale było od kogoś uzależniona a to od kasy męża za granicy a to podrzucać dziecko na weekendy teściom.

To chyba Ty nie pracujesz skoro nie znasz kodeksu pracy. Opcja druga jesteś mameją, którą każdy może wykorzystać, a Ty nawet nie zaprotestujesz, boisz się dochodzić swoich praw. Żenada.

Wnuk od syna nie jest mniej ważny niż ten od córki, a to jednak córka podsyła matce dziecko w tygodniu, synowa tylko na weekendy.  Kodeks pracy to teoria, w praktyce siedzisz w robocie, albo wylatujesz. Weź ten kodeks pracy i klęknij na nim co byś dosięgnęła środka dupy szefa, bo dokładnie tam możesz go cmoknąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Cxx napisał:

Współczuje babci. Opieka nad dwójka maluchów to nie jej obowiązek . A tu widzę licytacje komu poświęca więcej czasu

Popieram. Kiedy się czyta, odechciewa się wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wnuk od syna nie jest mniej ważny niż ten od córki, a to jednak córka podsyła matce dziecko w tygodniu, synowa tylko na weekendy.  Kodeks pracy to teoria, w praktyce siedzisz w robocie, albo wylatujesz. Weź ten kodeks pracy i klęknij na nim co byś dosięgnęła środka dupy szefa, bo dokładnie tam możesz go cmoknąć. 

Weź zmień pracę jeśli masz szacunek do siebie. Brałam wielokrotnie zwolnienie na dziecko i szef mógł mi skoczyć a przy kasie albo na infolinii nie robię tylko moja praca po prostu kilka dni poleżała, nikt nie umarł.

Swoją drogą wygodne rozumowanie. Dzieci pewnie już nie są według ciebie równe statusem? Bo jak na razie ulżyli tylko jednej stronie tej niezaradnej stając na wysokości zadania zaś autorkę traktują po macoszemu, jak kopciuszka. Poza tym z tego co rozumiem wnuk, który przebywał na weekendy robił tak od lat i nie było to motywowane koniecznością zarobkowania przez synową a jej wygodą, autorka zaś czyni tak ze względu na mały biznes. Tych uzasadnionych dni do opieki ubzierałoby się więc znacznie więcej u nierozgraniętej bratowej. Tylko tyle chciała od swojej matki, a ona nawet w tak skromnym zakresie nie spełniła jej oczekiwań. Ja byłabym rozgoryczona jej postawą i w pełni rozumiem emocjonalny post startowy.

Tak i wnuk od syna jest jedka mniej ważny, a dlaczego? Natura. To córka nosiła w swoim łonie waszego wnuka, a wnuka od syna nosiła synowa czyli nie jest to krew z krwi.

Autorka musi postawić na samowystarczalność i w żaden sposób nie oglądać się na rodzinę. Z ich strony może doznać jedynie poczucia porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

autorka jest w gorszym położeniu, gdyż dzień, w którym nie będzie w pracy grozi zawalonymi kontraktami w jej biznesie/spółce, mało tego za dzień ten nie otrzyma wynagrodzenia, gdyż nie zarabiała.

roszczeniowa bratowa natomiast nie dość, że jej zapłacą to straty spowoduje najwyżej dla swojego pracodawcy.

ja nie wiem, że na tym forum rzeczy tak oczywiste trzeba tłumaczyć...

Osobista sekretarka roszczeniowej autorki? Że taka zorientowana? 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goßć
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Mam dość, ulewa mi się z tą roszczeniową wielką gębą. W ostatnich latach cała rodzina (głównie rodzice) chodzili na paluszkach co by nie urazić bratowej, która moim rodzicom dała wiecznie wyczekiwanego wnuczka, chociaż średnio mieli na to warunki, ale okej. Nie mieli zdolności kredytowej na mieszkanie? Proszę bardzo, rodzice dali pod swój zastaw ziemi. Nie mają pieniędzy, bo ona nigdy ponad najniższą krajową nie potrafiła przynieść do domu? Proszę bardzo, mój brat wyjedzie na pół roku do Norwegii zasuwać fizycznie a przecież my ci pomożemy z wnuniem się zajmiemy i ona nie pracując podrzucała roczniaka lub dwulatka im w trybie piątek popołudnie-niedziela wieczór, bo zmęczona macierzyństwem. Dalej brakuje pieniążków? Zgodziłam im się pożyczyć to musiałam się dopominać o spłatę etc. Po 4 latach nieróbstwa posłała księcia do przedszkola, w międzyczasie mój brat wrócił do Polski, ale im dalej nie starcza... ja nie wiem jak to możliwe, nie wnikam. W międzyczasie pojawił się drugi wnuk a mój syn, po roku musiałam wrócić zarządzać swoim biznesem, gdyż od życia chcemy trochę więcej. Mama po 60 roku życia poszła na emeryturę i zgodziła się zajmować małym. Nie chcieliśmy posłać do żłobka głównie z uwagi na wirusy i festiwal chorób. o 12 odbieram telefon, że mój mały gorączkuje i trzeba isć do lekarza. Wiecie co się okazało? Bratowa sooka zostawiła swojego arcyksięcia u matki chorego chociaż na etacie w niezbyt inspirującej robocie może spokojnie brać na niego zwolnienie. On zaraził mojego.

Dostanie dziś wychowawczego klapsa, gwarantuje jej to.

W tak krótkim czasie dwöch czy trzech godzin, nawet jak twoje dziecko by się zaraźiło od dziecka bratowej choroba by się na tyle nie rozwinęła i nie  dała tak widocznych w postaci gorączki  objawy. Dziecko dopiero wieczorem lub na drugi dzień by zagorączkowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Popieram. Kiedy się czyta, odechciewa się wnuków.

łaski nie robi, sama się wyrywała do opieki nad starszym.

a skoro już tak zrobiła wraz z pakietem pomocy finansowej i emocjonalnej to i w drugim przypadku należałoby w imię sprawiedliwości dać chociaż to minimum. druga strona nie jest pazerna i chciwa, łapy nie wyciąga jedynie co autorka chciała to opiekę nad jej dzieckiem gdy ona poświęca się miejscu pracy. jak widać nawet tego nie może oczekiwać jakby nie było od swojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Osobista sekretarka roszczeniowej autorki? Że taka zorientowana? 😛 

nawet jeśli tak to co? żal ci doope ściska?

a ty to co bratowa ciamajda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Popieram. Kiedy się czyta, odechciewa się wnuków.

Dokładnie a autorka strasznie zazdrosna, mamusia tylko jej dzieckiem powinna się zajmować, dziecko brata to według niej obcy" książę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Goßć napisał:

W tak krótkim czasie dwöch czy trzech godzin, nawet jak twoje dziecko by się zaraźiło od dziecka bratowej choroba by się na tyle nie rozwinęła i nie  dała tak widocznych w postaci gorączki  objawy. Dziecko dopiero wieczorem lub na drugi dzień by zagorączkowało.

u roczniaka? oczywiście, że może. wystarczy kilka h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nawet jeśli tak to co? żal ci doope ściska?

a ty to co bratowa ciamajda?

Autorko nie pisz pod kilkoma postaciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A Ty gdzie pracujesz w gułagu, że nie możesz wziąć zwolnienie na dziecko? Nie znasz swoich praw wynikających z kodeksu pracy?

Tak, jak robi za 1600, bo jej się w życiu nie chciało wzbogacić, rozwijać chociaż warunki miała ku temu idealne, wisiała na kimś nieustannie to nie zasługuje na nic innego jak na miano wyrobnika. Nie mogłabym spojrzeć w lustro gdybym stale było od kogoś uzależniona a to od kasy męża za granicy a to podrzucać dziecko na weekendy teściom.

To chyba Ty nie pracujesz skoro nie znasz kodeksu pracy. Opcja druga jesteś mameją, którą każdy może wykorzystać, a Ty nawet nie zaprotestujesz, boisz się dochodzić swoich praw. Żenada.

Autorko, z takim podejściem do ludzi powinnaś tego swojego dzieciaka w zębach do roboty nosić, a nie wtykać go komukolwiek do opieki. Jesteś beznadziejnym przypadkiem zapatrzonego w siebie egoizmu i przekonania o własnej lepszości. Oraz idealną ilustracją powiedzenia, że skacząc z poziomu swojego ego na poziom IQ niechybnie byś sie zabiła. Nie zasługujesz na czyjąkolwiek pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie a autorka strasznie zazdrosna, mamusia tylko jej dzieckiem powinna się zajmować, dziecko brata to według niej obcy" książę"

poczucie niesprawiedliwego traktowania mówi ci to coś? czy całe życie byłaś przezroczystym dzieckiem, które miało nie przeszkadzać rodzicom a brat/siostra mieli wszystko co najlepsze? niektórzy mają swoją dumę i godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Roczniak musi być jedynie zaopiekowany i jest mu obojętne kto to realizuje.

Czyżby? A to ci ekspertka 🤣

Sztandarowy przykład tego, że psychologia rozwoju człowieka powinna być wykładana nawet w zawodówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość gość napisał:

autorko, bratowa niezaradna życiowo od a do z to co się dziwisz, że podrzuciła dziecko Twojej mamie? tacy ludzie nic nie potrafią ogarnąć i inni nie będą

Dobrze, że autorka jest zaradna jak robi dokładnie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Autorko, z takim podejściem do ludzi powinnaś tego swojego dzieciaka w zębach do roboty nosić, a nie wtykać go komukolwiek do opieki. Jesteś beznadziejnym przypadkiem zapatrzonego w siebie egoizmu i przekonania o własnej lepszości. Oraz idealną ilustracją powiedzenia, że skacząc z poziomu swojego ego na poziom IQ niechybnie byś sie zabiła. Nie zasługujesz na czyjąkolwiek pomoc.

Nie jestem autorką, wiem że z wygodniej Ci tłumaczyć się przed sobą samą, że autorka nie jest odosobniona w swojej opinii, jakoś dysonans poznawczy trzeba zredukować 🙂

To nie autorka nie zasługuje na czyjąś pomoc a matka miała szansę udowodnić, że są dalej rodziną, w której szanuje się wszystkich jej członków. Kurs pomocy nie jest jednokierunkowy do bratowej i brata. Okazuje się jednak, że nadzieja matką głupich a autorka dalej jest skazana na siebie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ta baba (autorka) siedzi tu i pisze obronne posty hahahahah żenada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dobrze, że autorka jest zaradna jak robi dokładnie to samo

To była szansa dla jej matki na odbudowanie nadszarpniętych więzi, jak widać babcia zawiodła. Dziecko wraca przez jej niefrasobliwość chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie jestem autorką, wiem że z wygodniej Ci tłumaczyć się przed sobą samą, że autorka nie jest odosobniona w swojej opinii, jakoś dysonans poznawczy trzeba zredukować 🙂

To nie autorka nie zasługuje na czyjąś pomoc a matka miała szansę udowodnić, że są dalej rodziną, w której szanuje się wszystkich jej członków. Kurs pomocy nie jest jednokierunkowy do bratowej i brata. Okazuje się jednak, że nadzieja matką głupich a autorka dalej jest skazana na siebie.

 

Kochana, doucz się, czym jest dysonans i wtedy szpanuj 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyżby? A to ci ekspertka 🤣

Sztandarowy przykład tego, że psychologia rozwoju człowieka powinna być wykładana nawet w zawodówkach.

A Ty nie masz własnego zdania, że będziesz się czyimś zdaniem z podręczników sugerować? Jak Ci napiszą, że 2 do 2 daje 5 to też bezgranicznie im zaufasz? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Kochana, doucz się, czym jest dysonans i wtedy szpanuj 😘

Czyli nie czułaś dysonansu między głupotami, którymi nas raczysz w wątku a stanem faktycznym? No to nawet mi Ciebie nie szkoda 😄 Już masz odppwiedź dlaczego jesteś jedynie wyrobnikiem etatowym bojącym się brać zwolnienia na dziecko 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

widać, że nigdy nie wzięłaś odpowiedzialności za swoje życie na rynku pracy i nie wygenerowałaś sobie samodzielnie stanowiska pracy, wówczas możesz komunały prawić, że oto przez kilka dni się nie zawali świat.

na macierzyńskim się może nie zawalił, gdyż dg można zawiesić, wiesz o tym? pewnie nie.

owszem, autorka sobie poradzi, zatrudni nianie/opiekunkę tylko będzie jej boleć po raz kolejny rozczarowanie postawą jakby nie było swojej matki. ładowali wszystko od pieniędzy po energię w drugie dziecko, więc ma prawo do poczucia niesprawidliwości a tu nawet w ten sposób matka własna nie jest w stanie stanąc na wysokości zadania.

też na jej miejscu byłabym wściekła na pijawkę bratową.

Matka? Na głowę upadłaś? Matka już swoje dzieci wychowała (nie najszczęśliwiej, jak widać po roszczeniowej córce). Stawać na wysokości zadania mają RODZICE, bo to ICH dziecko, a nie dziadkowie. Dziadkowie MOGĄ, ale NIE MUSZĄ pomóc. Tyle w temacie. Roszczeniowe rzesze rozpłodówek atakują.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×