Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bionikl

Proszę o opinię - Żona ma koleżankę

Polecane posty

Gość bionikl

Może to ja jestem zbyt zazdrosny albo nie tolerancyjny. Żona ma koleżankę taką "psipsiułkę" na pogaduchy. To co mnie w...ia to częstotliwość spotkań. Jest to 1-3 razy w tygodniu po 3-5 godzin. Tak jakby nie mogły się nagadać. Żona jest "uduchowiona" a ja twardo stąpający po ziemi. Koleżanka jest singielką i ma dużo wolnego czasu i też "uduchowioną duszę". O wielu informacjach w pierwszej kolejności dowiaduje się koleżanka, jeżeli żona uczestniczy w jakichś kursach, szkoleniach etc. to obowiązkowo następnego dnia musi podzielić się z koleżanką. Całe szczęście nie jeździ z nami na wycieczki. Dzieci mam już prawie dorosłe więc nie trzeba ich niańczyć ale kurde w tym wszystkim czuję się pomijany jak piąte koło u wozu. Nie ograniczam żonie kontaktów i wyjść ale moim zdaniem to jest przesada z taką częstotliwością. Proszę o wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryt

Znajdź sobie kolegę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bionikl

Mam kolegów i nie widzę potrzeby spotykania się z nimi 3 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

powiedz tej koleżance jakiś komplement albo zacznij być podejrzanie miły, zobaczysz że żona od razu ją pogoni bezpowrotnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bionikl

Dobry pomysł. Tylko że koleżanka praktycznie u nas nie bywa. Żona jeździ do niej bo ona mieszka sama i mają wolną przestrzeń na pogaduchy. 

Ale cały czas mnie nurtuje pytanie czy to nie jest za często spotykać się co kilka dni. Chodził mi też po głowie bliższy związek z ta koleżanką bo w naszym związku seksu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość bionikl napisał:

Dobry pomysł. Tylko że koleżanka praktycznie u nas nie bywa. Żona jeździ do niej bo ona mieszka sama i mają wolną przestrzeń na pogaduchy. 

Ale cały czas mnie nurtuje pytanie czy to nie jest za często spotykać się co kilka dni. Chodził mi też po głowie bliższy związek z ta koleżanką bo w naszym związku seksu nie ma.

Dlaczego nie ma seksu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość bionikl napisał:

Chodził mi też po głowie bliższy związek z ta koleżanką bo w naszym związku seksu nie ma.

Chłopy to są czasami durne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bionikl
Dnia 24.09.2019 o 10:08, Gość gość napisał:

Dlaczego nie ma seksu? 

Żona nie chce i nie daje się namówić.Mówi że jest odcięta od potrzeby współżycia i przeżywania orgazmów. Mam już po 48-49 lat i powoli tez się przyzwyczajam. Czasami sobie sam spuszczę a czasami "jadam na mieście u znajomej" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×