Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawdziwa lili

Dlaczego tak bardzo boli ludzi to ze kobieta nie pracuje

Polecane posty

Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Jakis cienki ten twój doktorat musiał być skoro siedzialaś tylko i się uczyłaś i nie otrzymywałaś zadnych pieniędzy za robienie doktoratu, żadnego stypendium, grantu itd, tylko ciagnełas od rodziców.

Sama robiłam doktorat. Oprócz normalnego stypendium mialam zlecone, stypendium marszałka województwa i grant naukowy = moja praca byla cos warta a nie tylko sztuka dla sztuki.

Kurde, rodzice Ci chyba w dzieciństwie kanapki z talerza zabierali. Rzadko spotyka się tak zawistnych ludzi jak Ty. Nie mam pytań... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanz

A kto się rozwija w pracy przy kasie na biedronce czy na produkcję sprzątaczka  pani w  mięsnym czy w piekarni  rozwijać to się może prawnik lekarz itp 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

 

20 minut temu, Gość gosc napisał:

Sama robiłam doktorat. Oprócz normalnego stypendium mialam zlecone, stypendium marszałka województwa i grant naukowy = moja praca byla cos warta a nie tylko sztuka dla sztuki.

ale nawet gdyby ona sobie robila tylko sztukę dla sztuki z tym doktoratem to co my mamy do oceniania i komentowania czy obrażania jej? No robi sobie coś tam, dzierga sobie, nikomu nie wadzi, rodzice płacą, a piana z pysków i jad leją się strumieniami w jej stronę. Sorki ale ja nie uważam takich zachowań za normalne. I co z tego, że twoja praca była coś warta? medal z ziemniaka chcesz? Nie umiecie żyć bez wiecznego jechania po ludziach, obśmiewania, wyzywania? 

Mnie oburza moja sąsiadka  klatki obok, która ciągnie wszystkie mozliwe socjale na dzieci, na które ja też się składam, a które ona przepija z kolejnymi konkubentami, a nie jakaś tam panienka robiąca doktorat za pieniądze rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

ale nawet gdyby ona sobie robila tylko sztukę dla sztuki z tym doktoratem to co my mamy do oceniania i komentowania czy obrażania jej? No robi sobie coś tam, dzierga sobie, nikomu nie wadzi, rodzice płacą, a piana z pysków i jad leją się strumieniami w jej stronę. Sorki ale ja nie uważam takich zachowań za normalne. I co z tego, że twoja praca była coś warta? medal z ziemniaka chcesz? Nie umiecie żyć bez wiecznego jechania po ludziach, obśmiewania, wyzywania? 

Mnie oburza moja sąsiadka  klatki obok, która ciągnie wszystkie mozliwe socjale na dzieci, na które ja też się składam, a które ona przepija z kolejnymi konkubentami, a nie jakaś tam panienka robiąca doktorat za pieniądze rodziców.

Ja też nie mam absolutnie nic do niepracujących żon, które jak ktoś tu nazwał pasożytami. Natomiast wkurzają mnie właśnie takie osoby jak Twoja sąsiadka. Zwykle z roszczeniową postawą "bo mi się należy" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Po prostu dla mnie dorosły człowiek, który ciągnie kasę od rodzicow to jest jakaś porazka.

Ty jesteś porażką ludzkości w ogóle.

 ludzie w stanach robią dzieciom darowizny za życia jeżeli mają z czego żeby dzieci miały lepszy start tylko u nas dziecko trzeba koniecznie gołe z domu wypuścić w świat i "dorabiaj się od łyżeczki" a potem jeszcze liczy się na to że zaraz po śmierci z zaświatów cyniczny uśmieszkiem zobaczy jak dzieci sobie do gardeł skaczą dzieląc mieszkania czy ziemię po rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość alka napisał:

Ty jesteś porażką ludzkości w ogóle.

 ludzie w stanach robią dzieciom darowizny za życia jeżeli mają z czego żeby dzieci miały lepszy start tylko u nas dziecko trzeba koniecznie gołe z domu wypuścić w świat i "dorabiaj się od łyżeczki" a potem jeszcze liczy się na to że zaraz po śmierci z zaświatów cyniczny uśmieszkiem zobaczy jak dzieci sobie do gardeł skaczą dzieląc mieszkania czy ziemię po rodzicach.

Pierwsze słyszę. Poproszę o statystyki. Porównanie ile daje się dzieciom w Polsce a ile w Stanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Nie chce googli. Chcę oficjalne i godne zaufania statystyki.

To już twój problem, że nie chcesz. Pod hasłem " ilu mężczyzn pomaga w pracach domowych" są wyniki badań na ten temat. No ale oczywiście ty i tobie podobne wiecie lepiej 😣.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość alka napisał:

Ty jesteś porażką ludzkości w ogóle.

 ludzie w stanach robią dzieciom darowizny za życia jeżeli mają z czego żeby dzieci miały lepszy start tylko u nas dziecko trzeba koniecznie gołe z domu wypuścić w świat i "dorabiaj się od łyżeczki" a potem jeszcze liczy się na to że zaraz po śmierci z zaświatów cyniczny uśmieszkiem zobaczy jak dzieci sobie do gardeł skaczą dzieląc mieszkania czy ziemię po rodzicach.

Ja jestem z takiego domu. Tata w dniu matury nie zapytał jak mi poszło, tylko kiedy pójdę do pracy. Więc wyprowadziłam się do innego miasta w którym dostałam pracę. Od rodziców dostałam tylko na bilet i reklamowke ciuchów a i tak ciągle słyszę, że mnie wyuczyli. Studiował i pracowałam jednoczesnie. Mieszkam w skandalicznych warunkach i zdarzało się, że przez miesiąc jadłam tylko suchy ryż. Owszem, teraz mam świetną sytuacje materialna, duży dom i kochanego męża. Wcale nie czuje się z tego powodu lepsza od osób które były w czasie jak ja biedowałam na utrzymaniu rodziców. Jedyne uczucie, to zazdrość i żal do rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Gdzie niby napisałem, że chce was czy kogoś innego zamykać przy garach? Tym bardziej jako niewolnice. Data o godzina wpisu, proszę.

Gdzie pisałem, że wszystkie powinny być gosposiami? Jak wyżej: proszę o datę i godzinę takiego mojego wpisu.

To jak, doczekam się odpowiedzi gdzie niby coś takiego pisałem? Tak to z toba jest: nie przeczytasz, tylko zmyślasz, a potem próbujesz wciskac swoje zmyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
59 minut temu, Gość gosc napisał:

Mam to w 4 literach. Jest wiele osób takich jak ty. Osób, ktore są latami duzymi dziećmi. Nieudaczników takich.

 

22 minuty temu, Gość gosc napisał:

Po prostu dla mnie dorosły człowiek, który ciągnie kasę od rodzicow to jest jakaś porazka.

A ja nie rozumiem Twojego bólu odwłoka. Miałam takie koleżanki na studiach, bliźniaczki, bogate w ch... Były na lekarskim, a ja na farmacji. Wiadomo że wielu studentów rodzice utrzymują na studiach zwłaszcza na takich no ale teoretycznie były dorosłe czyli co nieudacznice? Po studiach na stażu dostawalo się wtedy ok 1000zł czyli żenada ale rodzice mieli niby powiedzieć wypad albo onr unieść się honorem, wynająć pokoik w zagrzybiałej kamienicy jeden na dwie i żywić się chlebem z margaryną? Dom wielki 6 sypialni, 2 salony, 4 auta, gosposia, kasy jak lodu i rodzice tam mieli się sami po tej chałupie gonić, a kasę zjadać żeby było po bożemu? Wiadomo, że one tam mieszkały, a oni je utrzymywali, nawet samochody im kupili żeby się nie tłukły po nocach tramwajami czy autobusami na drugi koniec Wrocka, bo ani to mądre w dzień, bo ścisk, bo czasu szkoda, bo za zimno, bo za gorąco, ani to bezpieczne po nocach. Dla mnie normalna sprawa. Dzisiaj są świetnymi lekarkami, mamami,  a każda na start dostała wielkie mieszkanie, nowe auto, kasę i wesele z bajki i czy są przez to gorsze? Co ich rodzice mieli robić z tą kasą? Przecież one są świetnie wykształcone, nawet jak sobie za kasę użyły, bo były zawsze super ubrane, miały fajne wakacje, samochody, to nie było tak, że księżniczki matury nie mają, a jedyne co w życiu robią to się wożą. Ja na takie dzieci też bym nie żałowała. Co innego gdyby dziecko bylo obibokiem i nieukiem tylko balowało za kasę rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Rescator555 napisał:

To już twój problem, że nie chcesz. Pod hasłem " ilu mężczyzn pomaga w pracach domowych" są wyniki badań na ten temat. No ale oczywiście ty i tobie podobne wiecie lepiej 😣.

 

nie. Ja nie wiem. Dlatego prosze o konkretny odnosnik.

ale skoro nie potrafisz go podać, to uznaję, że i sam nie wiesz co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość alka napisał:

 

A ja nie rozumiem Twojego bólu odwłoka. Miałam takie koleżanki na studiach, bliźniaczki, bogate w ch... Były na lekarskim, a ja na farmacji. Wiadomo że wielu studentów rodzice utrzymują na studiach zwłaszcza na takich no ale teoretycznie były dorosłe czyli co nieudacznice? Po studiach na stażu dostawalo się wtedy ok 1000zł czyli żenada ale rodzice mieli niby powiedzieć wypad albo onr unieść się honorem, wynająć pokoik w zagrzybiałej kamienicy jeden na dwie i żywić się chlebem z margaryną? Dom wielki 6 sypialni, 2 salony, 4 auta, gosposia, kasy jak lodu i rodzice tam mieli się sami po tej chałupie gonić, a kasę zjadać żeby było po bożemu? Wiadomo, że one tam mieszkały, a oni je utrzymywali, nawet samochody im kupili żeby się nie tłukły po nocach tramwajami czy autobusami na drugi koniec Wrocka, bo ani to mądre w dzień, bo ścisk, bo czasu szkoda, bo za zimno, bo za gorąco, ani to bezpieczne po nocach. Dla mnie normalna sprawa. Dzisiaj są świetnymi lekarkami, mamami,  a każda na start dostała wielkie mieszkanie, nowe auto, kasę i wesele z bajki i czy są przez to gorsze? Co ich rodzice mieli robić z tą kasą? Przecież one są świetnie wykształcone, nawet jak sobie za kasę użyły, bo były zawsze super ubrane, miały fajne wakacje, samochody, to nie było tak, że księżniczki matury nie mają, a jedyne co w życiu robią to się wożą. Ja na takie dzieci też bym nie żałowała. Co innego gdyby dziecko bylo obibokiem i nieukiem tylko balowało za kasę rodziców.

Wtedy to już bys miała ból odwłoka i interesowałoby cię co obcy ludzie robią ze swoją kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wtedy to już bys miała ból odwłoka i interesowałoby cię co obcy ludzie robią ze swoją kasa?

Wiesz co, ja myślę, że ludzie którzy mieli ciężki start nie nazwą nikogo nieudacznikiem tylko z powodu, że rodzice im pomagali. Życie uczy pokory i życzę Ci żeby i Ciebie naprostowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Wtedy to już bys miała ból odwłoka i interesowałoby cię co obcy ludzie robią ze swoją kasa?

Przeczytaj wyżej, "ja na takie dzieci też bym nie żałowała" czyli mówię o swoim dziecku więc i o swojej kasie. Żałowałabym kasy na swoje dziecko wtedy owszem 😄 ale jak ktoś inny chce sobie nawet banana utrzymywać to nic mi do tego.

Ja odpisałam osobie która nawet takie osoby jak te moje kumpele uważa za nieudacznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Wtedy to już bys miała ból odwłoka i interesowałoby cię co obcy ludzie robią ze swoją kasa?

Z kontekstu wynika, że ona pisze o swoim dziecku, że kasy by na lenia żałowała. naucz się czytać ze  zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość alka napisał:

 

A ja nie rozumiem Twojego bólu odwłoka. Miałam takie koleżanki na studiach, bliźniaczki, bogate w ch... Były na lekarskim, a ja na farmacji. Wiadomo że wielu studentów rodzice utrzymują na studiach zwłaszcza na takich no ale teoretycznie były dorosłe czyli co nieudacznice? Po studiach na stażu dostawalo się wtedy ok 1000zł czyli żenada ale rodzice mieli niby powiedzieć wypad albo onr unieść się honorem, wynająć pokoik w zagrzybiałej kamienicy jeden na dwie i żywić się chlebem z margaryną? Dom wielki 6 sypialni, 2 salony, 4 auta, gosposia, kasy jak lodu i rodzice tam mieli się sami po tej chałupie gonić, a kasę zjadać żeby było po bożemu? Wiadomo, że one tam mieszkały, a oni je utrzymywali, nawet samochody im kupili żeby się nie tłukły po nocach tramwajami czy autobusami na drugi koniec Wrocka, bo ani to mądre w dzień, bo ścisk, bo czasu szkoda, bo za zimno, bo za gorąco, ani to bezpieczne po nocach. Dla mnie normalna sprawa. Dzisiaj są świetnymi lekarkami, mamami,  a każda na start dostała wielkie mieszkanie, nowe auto, kasę i wesele z bajki i czy są przez to gorsze? Co ich rodzice mieli robić z tą kasą? Przecież one są świetnie wykształcone, nawet jak sobie za kasę użyły, bo były zawsze super ubrane, miały fajne wakacje, samochody, to nie było tak, że księżniczki matury nie mają, a jedyne co w życiu robią to się wożą. Ja na takie dzieci też bym nie żałowała. Co innego gdyby dziecko bylo obibokiem i nieukiem tylko balowało za kasę rodziców.

wielu młodych lekarzy nie ma takich cieplarnianych warunków i tłuką się po tramwajach i wynajmowanach pokoikach i dają radę czyli da się one też mogły ale jak nieudacznice i księżniczki wolałby pasożytować na rodzicach hmmmm... owszem to jest porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

nie. Ja nie wiem. Dlatego prosze o konkretny odnosnik.

ale skoro nie potrafisz go podać, to uznaję, że i sam nie wiesz co piszesz.

Jaki odnośnik? Po wpisaniu w gogle hasła które ci podałem, ukaza się linki do stron z odpowiednimi badaniami. Choćby badania Newsweeka . Nie mam zamiaru przepisywać ci całych artykułów. Więc nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

nie. Ja nie wiem. Dlatego prosze o konkretny odnosnik.

ale skoro nie potrafisz go podać, to uznaję, że i sam nie wiesz co piszesz.

Jaki odnośnik? Po wpisaniu w gogle hasła które ci podałem, ukaza się linki do stron z odpowiednimi badaniami. Choćby badania Newsweeka . Nie mam zamiaru przepisywać ci całych artykułów. Więc nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaap

Charles Bukowski, „Faktotum”

Piłem, nie wychodząc nawet z łóżka, przez jakieś trzy czy cztery dni. Nie mogłem się przemóc, by wziąć do ręki gazetę z ofertami. Sama myśl o tym, że znowu znajdę się naprzeciw jakiegoś siedzącego za biurkiem faceta i będę mu musiał opowiadać, jak mi zależy na pracy, jakie mam nadzwyczajne kwalifikacje, była dla mnie nie do zniesienia. Powiem szczerze: byłem przerażony życiem

To prawda, że nie miałem specjalnych ambicji, ale dla ludzi bez ambicji też powinno być jakieś miejsce, lepsze niż to, które zwykle dla nich rezerwowano. No bo z jakiej, do cholery, racji, człowiek miał być zadowolony z tego, że wyrwany ze snu przez budzik, wyskakiwał z łóżka o 6.30 rano, wmuszał w siebie jakieś jedzenie, wysrał się, wysikał, umył zęby, przyczesał włosy, naużerał się z ulicznymi korkami, po to żeby dostać się tam, gdzie przysparzać miał grubszych pieniędzy komuś innemu i gdzie w dodatku oczekiwano od niego wdzięczności za to, że mu taką szansę oferowano.Chodzisz do pracy której nienawidzisz, żeby kupować rzeczy których nie potrzebujesz.

Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam .... Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy wielkiej wojny, wielkiej depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Ale tak się nie stanie. Powoli to sobie uświadamiamy. I jesteśmy bardzo, bardzo wkurzeni.

 

Twoja praca to nie ty. Ilość pieniędzy, jaką masz w banku, to nie ty. Samochód, jakim jeździsz, to też nie jesteś ty. Ani zawartość twojego portfela. Ani nawet twoje pieprzone portki. Jesteś rozśpiewanym, roztańczonym odpadkiem tego świata a ludzie którzy oprócz  pracy nie mają innego zajęcia interesują się właśnie życiem innych.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

wielu młodych lekarzy nie ma takich cieplarnianych warunków i tłuką się po tramwajach i wynajmowanach pokoikach i dają radę czyli da się one też mogły ale jak nieudacznice i księżniczki wolałby pasożytować na rodzicach hmmmm... owszem to jest porażka.

Ale czy to z nich czyni lepszych lekarzy, ludzi, bardziej przysługują się tym społeczeństwu? Ty czytasz sama siebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Jaki odnośnik? Po wpisaniu w gogle hasła które ci podałem, ukaza się linki do stron z odpowiednimi badaniami. Choćby badania Newsweeka . Nie mam zamiaru przepisywać ci całych artykułów. Więc nie marudź.

Newsweek nie prowadził żadnych badań tylko powołał się w swoim artykule na badania i książkę socjolog dr Magdaleny Żadkowskiej o podziale prac domowych w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Aaap napisał:

Charles Bukowski, „Faktotum”

Piłem, nie wychodząc nawet z łóżka, przez jakieś trzy czy cztery dni. Nie mogłem się przemóc, by wziąć do ręki gazetę z ofertami. Sama myśl o tym, że znowu znajdę się naprzeciw jakiegoś siedzącego za biurkiem faceta i będę mu musiał opowiadać, jak mi zależy na pracy, jakie mam nadzwyczajne kwalifikacje, była dla mnie nie do zniesienia. Powiem szczerze: byłem przerażony życiem

To prawda, że nie miałem specjalnych ambicji, ale dla ludzi bez ambicji też powinno być jakieś miejsce, lepsze niż to, które zwykle dla nich rezerwowano. No bo z jakiej, do cholery, racji, człowiek miał być zadowolony z tego, że wyrwany ze snu przez budzik, wyskakiwał z łóżka o 6.30 rano, wmuszał w siebie jakieś jedzenie, wysrał się, wysikał, umył zęby, przyczesał włosy, naużerał się z ulicznymi korkami, po to żeby dostać się tam, gdzie przysparzać miał grubszych pieniędzy komuś innemu i gdzie w dodatku oczekiwano od niego wdzięczności za to, że mu taką szansę oferowano.Chodzisz do pracy której nienawidzisz, żeby kupować rzeczy których nie potrzebujesz.

Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam .... Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy wielkiej wojny, wielkiej depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Ale tak się nie stanie. Powoli to sobie uświadamiamy. I jesteśmy bardzo, bardzo wkurzeni.

 

Twoja praca to nie ty. Ilość pieniędzy, jaką masz w banku, to nie ty. Samochód, jakim jeździsz, to też nie jesteś ty. Ani zawartość twojego portfela. Ani nawet twoje pieprzone portki. Jesteś rozśpiewanym, roztańczonym odpadkiem tego świata a ludzie którzy oprócz  pracy nie mają innego zajęcia interesują się właśnie życiem innych.

 

 

W punkt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

wielu młodych lekarzy nie ma takich cieplarnianych warunków i tłuką się po tramwajach i wynajmowanach pokoikach i dają radę czyli da się one też mogły ale jak nieudacznice i księżniczki wolałby pasożytować na rodzicach hmmmm... owszem to jest porażka.

Normalny człowiek korzysta z ułatwień które niesie mu życie, a nie robi sobie pod górkę jak de/bil żeby się umęczyć i narobić niepotrzebnie. 

Mam nadzieję, że przy najbliższym praniu pobiegniesz z tarą do jeziora, bo przecież się da, a nie włączysz pralkę jak nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Normalny człowiek korzysta z ułatwień które niesie mu życie, a nie robi sobie pod górkę jak de/bil żeby się umęczyć i narobić niepotrzebnie. 

Mam nadzieję, że przy najbliższym praniu pobiegniesz z tarą do jeziora, bo przecież się da, a nie włączysz pralkę jak nieudacznik.

Totalnie nietrafione porównanie.

Może lepiej napisać, że następnym razem zastanów się przed wyjściem do pracy czy się nie zwolnić i nie iść do MOPSu po zasiłek i założyć zbiórki w internecie, zapytać rodziców czy ci nie zrobią przelewu na konto. Takie tam ulatwienie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Newsweek nie prowadził żadnych badań tylko powołał się w swoim artykule na badania i książkę socjolog dr Magdaleny Żadkowskiej o podziale prac domowych w Polsce

No to badanie na które powołano się w artykule w Newsweeku. Czy to coś zmienia jeśli chodzi o meritum sprawy?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Rescator555 napisał:

No to badanie na które powołano się w artykule w Newsweeku. Czy to coś zmienia jeśli chodzi o meritum sprawy?

 

Kazałeś zajrzeć do badań Newsweeka. Długo można by było szukać takowych 😄 A zmienia to tyle, że widać, że nie wiesz o czym piszesz i nie patrzysz krytycznie na to co czytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Kazałeś zajrzeć do badań Newsweeka. Długo można by było szukać takowych 😄 A zmienia to tyle, że widać, że nie wiesz o czym piszesz i nie patrzysz krytycznie na to co czytasz.

Wiesz co, odstosunkuj się ze swoimi bezsensownymi pretensjami i głupimi wnioskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Wiesz co, odstosunkuj się ze swoimi bezsensownymi pretensjami i głupimi wnioskami.

Tak się zachowują osoby którym brakuje argumentów a koniecznie chcą pokazać, że mają rację. Takie osoby mają zwykle kompleks niższości, dlatego ciągle muszą robić innym różne przytyki. Dowartościowują się w ten sposób i przez chwilę czują się lepiej. 

Nie warto dyskutować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Totalnie nietrafione porównanie.

Może lepiej napisać, że następnym razem zastanów się przed wyjściem do pracy czy się nie zwolnić i nie iść do MOPSu po zasiłek i założyć zbiórki w internecie, zapytać rodziców czy ci nie zrobią przelewu na konto. Takie tam ulatwienie w życiu.

No nie, bo mops to jest kasa nas wszystkich, a kasa rodziców to kasa rodziców i jeżeli oni wszystko mają i jeszcze im zbywa to logiczne, że mogą pomóc dzieciom na starcie jeżeli mają taką wolę. To rodzice ostatecznie decydują czy dadzą te pieniądze więc po co sobie flaki wypruwać niepotrzebnie? Ja nie jestem z takiej zamożnej rodziny ale też tata mi kupił auto nówka siedmioletnie, żebym sobie mogła do pierwszej pracy dojeżdżać. Miałam powiedzieć że nieeee, och nieeeee, będę chodzić na piechotę 10 km w jedną stronę, bo jacyś inni ludzie w Polsce nie dostali auta od rodziców, a może mam się kajać za to do końca życia i nazywać nieudacznikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak się zachowują osoby którym brakuje argumentów a koniecznie chcą pokazać, że mają rację. Takie osoby mają zwykle kompleks niższości, dlatego ciągle muszą robić innym różne przytyki. Dowartościowują się w ten sposób i przez chwilę czują się lepiej. 

Nie warto dyskutować. 

A przepraszam, konkretnie to na co mi brakuje argumentów twoim zdaniem?

Kompleksow to poszukaj sobie w rodzinie, u siebie albo męża.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×