Dlaczego tak bardzo boli ludzi to ze kobieta nie pracuje

10 minut temu, Gość gosc napisał:

No i rżniesz głupa. Trudno przynac sie do błędu, co?

No to dawaj te źródła, w które świadczą o tym, że  polowały kobiety a nie mężczyźni. I żemMężczyźni leniuchowali i rżnęli w karty.

To ty dawaj źródła, że było inaczej. Ale oczywiście ich nie podasz, tylko bedziesz rżnęła głupa tak jak wczoraj w sprawie badań o udziale mężczyzn w pracach domowych. Już to ktoś skomentował, o związku takiego postępowania z twoimi kompleksami.

6 minut temu, Rescator555 napisał:

No to w takim razie z zdecydowanej większości związków wciąż panuje patriarchat. I twierdzenie, że jest inaczej to właśnie wasze pobożne życzenia. A które związki są normalne, to kwestia tego, kto ocenia. Bo moim zdaniem normalne są właśnie te, które stanowią większość.

Ale to się zmienia. Wśród młodych już tak nie jest Więc to nie pobozne życzenia.

Każdy ma jakieś tam swoje zdanie. I niekoniecznie jest ono słuszne.

6 minut temu, Rescator555 napisał:

To ty dawaj źródła, że było inaczej. Ale oczywiście ich nie podasz, tylko bedziesz rżnęła głupa tak jak wczoraj w sprawie badań o udziale mężczyzn w pracach domowych. Już to ktoś skomentował, o związku takiego postępowania z twoimi kompleksami.

Ale to nie ja twierdzę, że było inaczej. Ja wielokrotnie pisałam, że pewnych rzeczy nie wiadomo. Więc nie wiem co miałabym udowadniać. To ty twierdzisz, że było jakoś i ciągle to z pełnym przekonaniem piszesz. Więc dlaczego ja mam udowadniać coś, czego nawet nie twierdzę? Ty udowodnij, że to co piszesz jest prawda albo się przyznaj do błędu.

Nie jesteś w stanie ani udowodnić ani się przyznać do błędu, co? Dlatego teraz będziesz się miotał i odwracał kota ogonem.

PS. Nie rozmawiasz tu tylko z jedną osobą Res  

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale to nie ja twierdzę, że było inaczej. Ja wielokrotnie pisałam, że pewnych rzeczy nie wiadomo. Więc nie wiem co miałabym udowadniać. To ty twierdzisz, że było jakoś i ciągle to z pełnym przekonaniem piszesz. Więc dlaczego ja mam udowadniać coś, czego nawet nie twierdzę? Ty udowodnij, że to co piszesz jest prawda albo się przyznaj do błędu.

Nie jesteś w stanie ani udowodnić ani się przyznać do błędu, co? Dlatego teraz będziesz się miotał i odwracał kota ogonem.

PS. Nie rozmawiasz tu tylko z jedną osobą Res  

Chcesz źródła, prosze bardzo: "Historia Seksu" Reay Tanniahill , str.23. "... co działo się w tysiącleciach..... A więc mezczyzna wyprawiał się na łowy, kobieta dbała o dom ( albo jaskinie), od czasu do czasu spotykali się z sąsiadami z za najbliższej górki). Teraz oczywiście napiszesz, że to jest z jakiegoś tam powodu niewiarygodne źródło.

7 minut temu, Rescator555 napisał:

Chcesz źródła, prosze bardzo: "Historia Seksu" Reay Tanniahill , str.23. "... co działo się w tysiącleciach..... A więc mezczyzna wyprawiał się na łowy, kobieta dbała o dom ( albo jaskinie), od czasu do czasu spotykali się z sąsiadami z za najbliższej górki). Teraz oczywiście napiszesz, że to jest z jakiegoś tam powodu niewiarygodne źródło.

No nie wiem. Muszę się z nim zapoznać wtedy dopiero będę mogła ocenić.

"Historia Seksu" Reay Tanniahill

"Przez cały ciąg narracyjny zmagamy się z walką damsko-męską, którą początkowo wygrywały panie. Jeśli kiedykolwiek w dziejach i pradziejach naszego gatunku Opatrzność miała cechy kobiece, to chyba tylko w neolicie, gdy mężczyzna jeszcze się nie zachwycił samym sobą, i gdy kobietę postrzegano jako jedyną nosicielkę życia i gdy odgrywała ona pierwszorzędną rolę w systemie gospodarczym, będąc jedyną specjalistką od uprawy ziemi. W czasach rzymskich idea Wielkiej Bogini straciła jakiekolwiek znaczenie, zmieniły się bowiem społeczne funkcje religii."

Interesujące

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

No nie wiem. Muszę się z nim zapoznać wtedy dopiero będę mogła ocenić.

No to się zapoznaj o nie marudź. 

Dalszy cytat: " Z badań nad ludzkim genomem wynika, że szczególne uzdolnienia mężczyzny w zakresie łowiectwa, rozwijały się jakiś milion lat temu. A i dziś mężczyzna osiąga wyraźnie lepsze wyniki w testach na orientację przestrzenną. Istnieje wyraźny związek, między tym, co składa się na orientację w przestrzeni a uzdolnieniami łowieckimi. "

15 minut temu, Rescator555 napisał:

Chcesz źródła, prosze bardzo: "Historia Seksu" Reay Tanniahill , str.23. "... co działo się w tysiącleciach..... A więc mezczyzna wyprawiał się na łowy, kobieta dbała o dom ( albo jaskinie), od czasu do czasu spotykali się z sąsiadami z za najbliższej górki). Teraz oczywiście napiszesz, że to jest z jakiegoś tam powodu niewiarygodne źródło.

Zanim zdobędę książkę - nie bedzie to ani dzisiaj ani jutro. Z jakich źródeł korzystała autorka stwierdzając, że to tylko mężczyźni, z narażeniem życia polowali? Bardzo ciekawa jestem jak na podstawie wykopalisk ludzie do tego doszli i kto jest autorem tego typu publikacji naukowych.

27 minut temu, Rescator555 napisał:

No to w takim razie z zdecydowanej większości związków wciąż panuje patriarchat. I twierdzenie, że jest inaczej to właśnie wasze pobożne życzenia. A które związki są normalne, to kwestia tego, kto ocenia. Bo moim zdaniem normalne są właśnie te, które stanowią większość.

Aż tak intetesuje cię jak jest w nnych związkach, po za twoimi? Z czego to wynika? 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

"Historia Seksu" Reay Tanniahill

"Przez cały ciąg narracyjny zmagamy się z walką damsko-męską, którą początkowo wygrywały panie. Jeśli kiedykolwiek w dziejach i pradziejach naszego gatunku Opatrzność miała cechy kobiece, to chyba tylko w neolicie, gdy mężczyzna jeszcze się nie zachwycił samym sobą, i gdy kobietę postrzegano jako jedyną nosicielkę życia i gdy odgrywała ona pierwszorzędną rolę w systemie gospodarczym, będąc jedyną specjalistką od uprawy ziemi. W czasach rzymskich idea Wielkiej Bogini straciła jakiekolwiek znaczenie, zmieniły się bowiem społeczne funkcje religii."

Interesujące

Interesujące, ale nie na temat. Bo przypominam, tematem wątku jest to, dlaczego historycznie kobiety zostały przypisane do siedzenia w jaskini.

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No to się zapoznaj o nie marudź. 

Dalszy cytat: " Z badań nad ludzkim genomem wynika, że szczególne uzdolnienia mężczyzny w zakresie łowiectwa, rozwijały się jakiś milion lat temu. A i dziś mężczyzna osiąga wyraźnie lepsze wyniki w testach na orientację przestrzenną. Istnieje wyraźny związek, między tym, co składa się na orientację w przestrzeni a uzdolnieniami łowieckimi. "

Nie marudzę tylko informuję. Nie mam dostępu do tej książki a zanim ocenię muszę się zapoznać, więc trochę czasu upłynie.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zanim zdobędę książkę - nie bedzie to ani dzisiaj ani jutro. Z jakich źródeł korzystała autorka stwierdzając, że to tylko mężczyźni, z narażeniem życia polowali? Bardzo ciekawa jestem jak na podstawie wykopalisk ludzie do tego doszli i kto jest autorem tego typu publikacji naukowych.

A potem zapytasz z jakich źródeł korzystali ci, z których korzystała autorka jako źródło. A potem z jakich źródeł korzystali tamci. Dla mnie temat jest zamknięty. Podałem źródło, nie mam zamiaru czekać, aż ty oceniasz je jako wiarygodne czy nie. Zresztą jaki masz kwalifikacje, żeby to robić. Jesteś historykiem z wykształcenia? 

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie marudzę tylko informuję. Nie mam dostępu do tej książki a zanim ocenię muszę się zapoznać, więc trochę czasu upłynie.

A jakie ty kobieto masz kwalifikacje, żeby oceniać wiarygodność tego źródła?

Przed chwilą, Rescator555 napisał:

A potem zapytasz z jakich źródeł korzystali ci, z których korzystała autorka jako źródło. A potem z jakich źródeł korzystali tamci. Dla mnie temat jest zamknięty. Podałem źródło, nie mam zamiaru czekać, aż ty oceniasz je jako wiarygodne czy nie. Zresztą jaki masz kwalifikacje, żeby to robić.

A ty? Jakie masz kwalifikacje, żeby stiwerdzić, że to źrodło, które podajesz jest OK?

Pytam o inne źródła z ciekawości. To bardzo ciekawe zagadnienie.

To nie czekaj

W każdym razie fajnie, że przestales się miotać jak nienormalny i podaleś cokolwiek.

Przed chwilą, Rescator555 napisał:

A jakie ty kobieto masz kwalifikacje, żeby oceniać wiarygodność tego źródła?

Jakieś mam

A ty podajesz cos bez umiejętności oceny czy to co podajesz jest wiarygodne?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Aż tak intetesuje cię jak jest w nnych związkach, po za twoimi? Z czego to wynika? 

Z tego wynika, że moje zainteresowania światem, sięga dalej niż czubek mojego nosa.

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Z tego wynika, że moje zainteresowania światem, sięga dalej niż czubek mojego nosa.

Ale ty nie jesteś zainteresowany światem. Ty jesteś zainteresowany "szkoleniem kobiet" ze swoich poglądów i nie przyjmujesz do wiadomości, ze może byc inaczej niz tobie się WYDAJE, ze jest

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

A ty? Jakie masz kwalifikacje, żeby stiwerdzić, że to źrodło, które podajesz jest OK?

Pytam o inne źródła z ciekawości. To bardzo ciekawe zagadnienie.

To nie czekaj

W każdym razie fajnie, że przestales się miotać jak nienormalny i podaleś cokolwiek.

Wpisz sobie w Googla " Tanniahill", przeczytaj sobie kim była ta kobieta. Jak dla mnie jest wystarczająco wiarygodna. 

Jak nienormalna to miotasz się ty, a nie ja.

A jak przycisnąłem do asfaltu, podałem źródło pisane przez uznana historyczne, to podajesz w wątpliwość jej wiarygodność. Bo masz kwalifikacje. Ciekawe jakie. Szkole robienia hałasu?

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale ty nie jesteś zainteresowany światem. Ty jesteś zainteresowany "szkoleniem kobiet" ze swoich poglądów i nie przyjmujesz do wiadomości, ze może byc inaczej niz tobie się WYDAJE, ze jest

No ty oczywiście lepiej ode mnie wiesz, czym jestem zainteresowany. Tak się jakoś składa, że to co mi się wydaje, jest poparte źródłami , jak choćby w sprawie dyskutowanej teraz. A wy macie tylko pobożne życzenia, które bierzecie za rzeczywistość.

Bo zazdroszczą! Niektóre rodziny nie mogą utrzymać się z jednej wypłaty gdzie mąż zarabia powiedzmy 3000-5000zl miesięcznie. Kobitka ma zachcianki i jeszcze dziecko. Więc ona też musi pracować i to właśnie takie zazwyczaj się srają że "Oh nie pracuje to leniwa na utrzymaniu." 

Najwięcej takiego wiesniactwa jest w Polsce! Nigdzie indziej nie spotkałam się z czymś takim a zwiedziłam dużo państw! 

Polacy kochają wciskać nos w nie swoje sprawy i życie. Niestety w momentach gdy ich własne się rozpada...tak się właśnie dowartościowywuja

9 minut temu, Rescator555 napisał:

Wpisz sobie w Googla " Tanniahill", przeczytaj sobie kim była ta kobieta. Jak dla mnie jest wystarczająco wiarygodna. 

Jak nienormalna to miotasz się ty, a nie ja.

A jak przycisnąłem do asfaltu, podałem źródło pisane przez uznana historyczne, to podajesz w wątpliwość jej wiarygodność. Bo masz kwalifikacje. Ciekawe jakie. Szkole robienia hałasu?

wszystko trzeba oceniać krytycznie. Jak pisałam, nie miałam w ręku tej książki, więc powstrzymuję się z jakimikolwiek ocenami. Szczególnie, że wiem nawet co jest na tej str 23 i w jakim kontekście napisane.

"Bo masz kwalifikacje. Ciekawe jakie. Szkole robienia hałasu?" = zdziwiłbyś się.

8 minut temu, Rescator555 napisał:

No ty oczywiście lepiej ode mnie wiesz, czym jestem zainteresowany. Tak się jakoś składa, że to co mi się wydaje, jest poparte źródłami , jak choćby w sprawie dyskutowanej teraz. A wy macie tylko pobożne życzenia, które bierzecie za rzeczywistość.

Zabawny jesteś Bardzo

To co? Wiadomo juz kto polował parę tysięcy lat temu, czy będziecie dalej twierdziły, że nic nie wiadomo? Przecież tego uczyli na historii w podstawówce, przynajmniej w czasach gdy ja chodziłam do szkoły. I znowu Rescator wdeptal baby w asfalt.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo zazdroszczą! Niektóre rodziny nie mogą utrzymać się z jednej wypłaty gdzie mąż zarabia powiedzmy 3000-5000zl miesięcznie. Kobitka ma zachcianki i jeszcze dziecko. Więc ona też musi pracować i to właśnie takie zazwyczaj się srają że "Oh nie pracuje to leniwa na utrzymaniu." 

Najwięcej takiego wiesniactwa jest w Polsce! Nigdzie indziej nie spotkałam się z czymś takim a zwiedziłam dużo państw! 

Polacy kochają wciskać nos w nie swoje sprawy i życie. Niestety w momentach gdy ich własne się rozpada...tak się właśnie dowartościowywuja

5 tys miesięcznie to spoko kasa. Zapytaj Resa.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

To co? Wiadomo juz kto polował parę tysięcy lat temu, czy będziecie dalej twierdziły, że nic nie wiadomo? Przecież tego uczyli na historii w podstawówce, przynajmniej w czasach gdy ja chodziłam do szkoły. I znowu Rescator wdeptal baby w asfalt.

Nikogo nigdzie nie wdeptałeś Res. Bo nic nie zostało tu jednoznacznie udowodnione

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zabawny jesteś Bardzo

To co właśnie robisz, nazywa się " dobra mina do złej gry". Wiesz dobrze, że wykazałem wasze nieuctwo, ale oczywiście za Chiny Ludowe tego nie przyznacie. Typowe.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

wszystko trzeba oceniać krytycznie. Jak pisałam, nie miałam w ręku tej książki, więc powstrzymuję się z jakimikolwiek ocenami. Szczególnie, że wiem nawet co jest na tej str 23 i w jakim kontekście napisane.

 

"Bo masz kwalifikacje. Ciekawe jakie. Szkole robienia hałasu?" = zdziwiłbyś się.

No to po raz kolejny pytam, o twoje kwalifikacje, do oceniania wiarygodnosci tak poważnej pisarki.

Zadziw mnie, jeśli masz czym. Bo przypuszczam, że wątpię.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

To co właśnie robisz, nazywa się " dobra mina do złej gry". Wiesz dobrze, że wykazałem wasze nieuctwo, ale oczywiście za Chiny Ludowe tego nie przyznacie. Typowe.

Napisz coś jeszcze śmieszniejszego. Dawaj.

Jest nowy temat dla ciebie na kafe: Praca-obowiązki domowe-kobieta/mężczyzna...

Takiś ciekawy swiata to poczytaj jak jest w innych związkach z tym włączaniem się w obowiązki

20 minut temu, Rescator555 napisał:

Wpisz sobie w Googla " Tanniahill", przeczytaj sobie kim była ta kobieta. Jak dla mnie jest wystarczająco wiarygodna. 

Jak nienormalna to miotasz się ty, a nie ja.

A jak przycisnąłem do asfaltu, podałem źródło pisane przez uznana historyczne, to podajesz w wątpliwość jej wiarygodność. Bo masz kwalifikacje. Ciekawe jakie. Szkole robienia hałasu?

Recenzja:

"Książka jest bogata w przypisy bibliograficzne jednak autorka bardzo dużo zjawisk interpretuje na własną rękę wedle własnego uznania uzupełniając to własnymi złośliwymi lub dziwnymi komentarzami. Dużo wątków poruszonych w "Historii seksu" to jej własne przypuszczenia i fantazje. Struktura jest dość infantylna, ubogie, uszczypliwe uwagi bardziej nadają się do powieści dla nastolatków, całość nie jest zachowana w formacie, który mógłby przetrawić dorosły czytelnik"

Sorry, ale dla mnie bardziej wiarygodna jest Wikipedia. 

6 minut temu, Rescator555 napisał:

To co właśnie robisz, nazywa się " dobra mina do złej gry". Wiesz dobrze, że wykazałem wasze nieuctwo, ale oczywiście za Chiny Ludowe tego nie przyznacie. Typowe.

Napisz coś jeszcze śmieszniejszego. Dawaj.

Jest nowy temat dla ciebie na kafe: Praca-obowiązki domowe-kobieta/mężczyzna...

Takiś ciekawy swiata to poczytaj jak jest w innych związkach z tym włączaniem się w obowiązki