Co byście zmienili w swoim życiu?

Jest coś takiego? 

Mam 31 lat. W sumie sama w swoim zyciu nie narobilam jakis glupstw. Ale chcialabym juz wreszcie kogos poznac kupic mieszkanie i zaczac fajnie zyc. 

Urodzilabym się w normalnej kochającej się rodzinie. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mam 31 lat. W sumie sama w swoim zyciu nie narobilam jakis glupstw. Ale chcialabym juz wreszcie kogos poznac kupic mieszkanie i zaczac fajnie zyc. 

 

Powodzenia w takim razie. 

Miejsce zamieszkania.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Urodzilabym się w normalnej kochającej się rodzinie. 

Cóż wyciągnij lekcje z tego i próbuj inaczej żyć, ty ze swoim mężem. 

Nic

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Miejsce zamieszkania.

W czym problem? Przeprowadzić się zawsze można. Nic prostszego. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

W czym problem? Przeprowadzić się zawsze można. Nic prostszego. 

Już pakuje mandzur i wyjeżdżam..

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Już pakuje mandzur i wyjeżdżam..

Gdzie, ruszasz jeżeli można wiedzieć? 

Daleko.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Daleko.

Jeszcze zatęsknisz zobaczysz. Ale ruszaj to dobrze zrobi. 

Za? Nie każdy jest sentymentalny jak stary dziadek. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Za? Nie każdy jest sentymentalny jak stary dziadek. 

Z czasem każdy. 

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Miejsce zamieszkania.

Co jest nieodpowiedniego w Twoim obecnym miejscu zamieszkania ?

Po prostu. 

2 minuty temu, ZUZANNA napisał:

Co jest nieodpowiedniego w Twoim obecnym miejscu zamieszkania ?

Sąsiedzi

O ile nie planujesz wyprowadzki na bezludna wyspe to w nastepnym miejscu zamieszkania tez raczej musisz sie liczyc z tym , ze bedziesz miec sasiadow. Czy kiedykolwiek do tej pory bylo tak , ze sasiedzi Ci pasowali ?

1 minutę temu, ZUZANNA napisał:

O ile nie planujesz wyprowadzki na bezludna wyspe to w nastepnym miejscu zamieszkania tez raczej musisz sie liczyc z tym , ze bedziesz miec sasiadow. Czy kiedykolwiek do tej pory bylo tak , ze sasiedzi Ci pasowali ?

To nie ja pisałam o sąsiadach. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie ja pisałam o sąsiadach. 

Zalety i wady pisania z goscia.

Ja z kolei sporo bym zmieniła. Byłabym bardziej odważna, bardziej ryzykowała. Poza tym od razu jak byłam młoda, to wyjechałabym z mojego miasteczka do dużego miasta, bo to niestety zadupie bez perspektyw i szans na normalne życie.

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Już pakuje mandzur i wyjeżdżam..

Do Kambodży. 

A wy co byście zmienili?

teraz to już chyba nie ma sensu zadawać sobie pyt o przeszłość której i tak nie możemy zawrócić.

Nic.  Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia.  Jedyne co, to może 3 dziecko bym chciała mieć a juz trochę za późno. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nic.  Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia.  Jedyne co, to może 3 dziecko bym chciała mieć a juz trochę za późno. 

o nie, dzięki. nawet 2000+ miesiecznie od każdej nieletniej głowy by mnie nie skusiło:)

Chyba wszystko, ale najbardziej to nie wyjechałabym z Polski i nie tkwiła latami w związkach bez przyszłości i szacunku. Teraz już późno na wszystko, ale trzeba jakoś żyć dalej... 

Myślę że mądry  temat ktoś poruszył, a to z racji tego, że może inni ludzie skorzystają i np czytając jakie błędy popełniliśmy, czego żałujemy - oni dzięki temu się tego ustrzegą. 

Ja żałuję że trochę zaniedbalam swoich siostrzencow i siostrzenice , część dzieci juz jest duża i jest za późno ,bo wolą kolegów niz spotkanie z ciocią. Żałuję niektórych słów wypowiedzianych pod wplywem chwili , bądź z glupoty bo jak jest się mlodym to czasem czlowiek powie coś a dopiero potem pomysli jakie glupoty mówi i że teraz już nie da się tego odkręcić