Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

On co kłótnia sugeruje rozstanie

Polecane posty

Gość Gosc

Jak czytam że ktoś pisze zemoze jest dda czy ma problemy w pracy to mnie nosi......toco małżonek ma to zaakceptować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 25.09.2019 o 20:45, Gość gość napisał:

myślę, że on Tobą perfidnie manipuluje. Nie wiem czy to jest taki typ człowieka, ale zastanów się, czy nie wykorzystuje sytuacji - macie ślub, macie dziecko, nie pracujesz = jesteś od niego całkowicie zależna. Do tego pewnie ma świadomość, że Ci bardzo zależy. Jeśli daje Ci bez przerwy znać, że za chwilę możesz zostać z niczym, to pomyśl, czy jego celem nie jest sprawienie, żeby Cię jeszcze bardziej zdominować i usadzić. To jest przemoc emocjonalna. Przykre, ale odpowiedz sobie sama na pytanie, czy to nie jest toksyczny partner.  

Też tak myślę. To ma na celu, bądź mi wdzięczna. Albo faktycznie chce rozwodu, ale z drugiej strony nie chce być niedzielnym tatusiem, a samemu też nie uśmiecha się mu małą zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jak czytam że ktoś pisze zemoze jest dda czy ma problemy w pracy to mnie nosi......toco małżonek ma to zaakceptować? 

Mnie też. Bo obraża w ten sposób inne DDA, a zdarza się, że ten z dobrego domu może być gorszy od niejednego DDA. Jak ktoś jest porywczy, to po leki uspakajające do lekarza i na wszystkie badania jakie są możliwe. Często wystarczy uregulować hormony i porywczość jakimś dziwnym trafem znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
46 minut temu, Gość gość napisał:

Mnie też. Bo obraża w ten sposób inne DDA, a zdarza się, że ten z dobrego domu może być gorszy od niejednego DDA. Jak ktoś jest porywczy, to po leki uspakajające do lekarza i na wszystkie badania jakie są możliwe. Często wystarczy uregulować hormony i porywczość jakimś dziwnym trafem znika.

Popieram. Mój mąż z dobrej rodziny a taki właśnie jest. Choć ta dobra rodzina to tylko z zewnątrz w środku jeden drugim manipuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Też tak myślę. To ma na celu, bądź mi wdzięczna. Albo faktycznie chce rozwodu, ale z drugiej strony nie chce być niedzielnym tatusiem, a samemu też nie uśmiecha się mu małą zajmować.

Zdadzą się. Mój też raczej chce rozwodu, a z drugiej strony chce kontaktu z dziećmi ale nie chciałby żeby to z nim zostały bo wiadomo obowiązki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dlatego kobieta powinna być samodzielna wtedy facet wie że jak będzie podskakiwal  to może zostać sam, a tak to sobie może po żonie jeździć bo wie że nie ma gdzie pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

A jak ty reagujesz na te sugestie? Ciagniesz temat czy udajesz że nie słyszysz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dlatego kobieta powinna być samodzielna wtedy facet wie że jak będzie podskakiwal  to może zostać sam, a tak to sobie może po żonie jeździć bo wie że nie ma gdzie pojsc

Ale autorka nie chce być samodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale autorka nie chce być samodzielna.

A skąd wiesz, że nie jest. Być może nie pracuje skoro dziecko na 2 latka co nie oznacza że nic nie robi. Na miejscu autorki powiedziałabym mężowi że muszą przemyśleć co dalej i ona wyjeżdża na kilka dni a on niech sobie weźmie kilka dni urlopu będzie miał okazję też pomyśleć, spędzić więcej czasu z dzieckiem itp..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

A skąd wiesz, że nie jest. Być może nie pracuje skoro dziecko na 2 latka co nie oznacza że nic nie robi. Na miejscu autorki powiedziałabym mężowi że muszą przemyśleć co dalej i ona wyjeżdża na kilka dni a on niech sobie weźmie kilka dni urlopu będzie miał okazję też pomyśleć, spędzić więcej czasu z dzieckiem itp..... 

Bo to napisała. Nie pracuje. Nie chce. Co z tego, że coś robi skoro nie jest samodzielna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 27.09.2019 o 07:10, Gość gość napisał:

a co ma cię karać cichymi dniami?

Aha, albo "ciche dni" albo darcie ryja, tylko wg ciebie istnieje? 😄 Współczuję toksycznej rodziny w takim razie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Na miejscu autorki powiedziałabym mężowi że muszą przemyśleć co dalej i ona wyjeżdża na kilka dni a on niech sobie weźmie kilka dni urlopu będzie miał okazję też pomyśleć, spędzić więcej czasu z dzieckiem itp..... 

To niczego nie zmieni. Wydłuży tylko czas do następnej kłótni. Alkoholicy też obiecują, że przestaną pić, itp. Choleryk pozostanie cholerykiem. Nie wróżę takim małżeństwom długiej przyszłości. Wcześniej, czy później któreś z nich odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×