Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Skąd bierzecie każdego dnia siłę do robienia czegokolwiek?

Polecane posty

Gość Gosc

Ja do wszystkiego muszę się zmuszać. Do wstania, do umycia się, do wybrania się do pracy. Najłatwiejsza jest sama jazda do pracy, bo i świata i ludzi mogę trochę zobaczyć, potem muszę się bardzo zmuszać, żeby choć minimum robić w pracy, cieszę się jedynie z tego, ze koniec pracy się zbliża, jak z niej wychodzę i jadę do domu. Ale w domu, szczególnie kiedy teraz zaraz robi się ciemno, znów ogarnia mnie tylko samotność, smutek, bezsens i brak siły na cokolwiek. Z wielkim trudem zmuszam się do sprzątania, prania. Jadam w pracy. Kiedy jest cieplej jeżdżę na rowerze ale tez gryzie mnie przy tym samotność. Teraz pozostaje tylko internet. Do pozna nie mogę zasnąć, potem z trudem i niewyspaniem wstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Teraz wyjątkowo nie chce mi sie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Teraz wyjątkowo nie chce mi sie pracować.

Ale co daje Ci w ogóle sile, żeby cokolwiek robić? Jakaś energię, przyjemność? Widzisz jakiś cel przed sobą, poza starzeniem się, chorobami i śmiercią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Samo sobie współczujesz i skupiasz się na tym, czego nie masz zamiast na tym co masz. Masz wybór - żyć jak ofiara swego życia albo jak jego podmiot,  możesz być niezadowolonym z życia lub cieszyć się z drobiazgów,  z każdej życzliwości ludzi, że słonecznego dnia i z deszczu, smutek jest w nas i radość jest w nas, akceptacja i niezgoda, gniew i wybaczenie, ty wybierasz i masz co wybrałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

Nabrałem chęci bo postanowiłem 50% wydawać 👌😗 

A wcześniej ile % wydawałem?

I na co postanowiłeś wydawać?

Wydawanie i kupowanie sobie czegoście dla przyjemności, myślenie, ze sobie coś kupię, w moim przypadku było długie lata tylko ucieczka. Ale faktycznie, pomagali przez większość czasu, teraz jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ale co daje Ci w ogóle sile, żeby cokolwiek robić? Jakaś energię, przyjemność? Widzisz jakiś cel przed sobą, poza starzeniem się, chorobami i śmiercią?

Teraz nie mam energii, bo wkurza mnie praca. A tak poza tym to mam hobby, cieszy mnie spedzanie zycia ze awoim facetem, mam tez cele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

*ze swoim

Tak ogólnie zycie jest przyjemne, chyba, ze utkwisz gdzies, czego nie lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Samo sobie współczujesz i skupiasz się na tym, czego nie masz zamiast na tym co masz. Masz wybór - żyć jak ofiara swego życia albo jak jego podmiot,  możesz być niezadowolonym z życia lub cieszyć się z drobiazgów,  z każdej życzliwości ludzi, że słonecznego dnia i z deszczu, smutek jest w nas i radość jest w nas, akceptacja i niezgoda, gniew i wybaczenie, ty wybierasz i masz co wybrałeś.

Bo to jak było słońce, to się z niego cieszyłem ale to trwało chwile. Najgorsze jest to, ze wracam do pustego domu a jeszcze gorsze to, ze z nikim się nie widuje, nie mam z kim rozmawiać i mam tylko świadomość, ze lepsza i zdrowsza połowa mojego życia już za mną a teraz zaczyna się już równia pochyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czym jezdzisz do pracy ? Samochodem czy autobusem ? Mi jest lzej jak przestalam ze duzo siedziec w necie naprawde ulga. A mam sile bo mam motywacje ze jak cos zrobie to bedzie efekt. Np ucze sie teraz bo w grudniu mam egzamin wiec nagroda bedzie zdany egzamin ktory jest mi potrzebny do kwalifikacji. Np chce pracowac bo nagroda beda pieniadze i wredy moge jechac na zakupy ubraniowe. Bede cwiczyc bo nagroda bedzie schudniecie i ladna figura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Bo to jak było słońce, to się z niego cieszyłem ale to trwało chwile. Najgorsze jest to, ze wracam do pustego domu a jeszcze gorsze to, ze z nikim się nie widuje, nie mam z kim rozmawiać i mam tylko świadomość, ze lepsza i zdrowsza połowa mojego życia już za mną a teraz zaczyna się już równia pochyla

Jesteś po 40?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Teraz nie mam energii, bo wkurza mnie praca. A tak poza tym to mam hobby, cieszy mnie spedzanie zycia ze awoim facetem, mam tez cele :)

Ja tez mam lub miałem hobby: jazda na rowerze, chodzenie po górach i inne. Ale będąc samemu, powoli wszystko przestaje cieszyć i przestaje mieć jakikolwiek sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czym jezdzisz do pracy ? Samochodem czy autobusem ? Mi jest lzej jak przestalam ze duzo siedziec w necie naprawde ulga. A mam sile bo mam motywacje ze jak cos zrobie to bedzie efekt. Np ucze sie teraz bo w grudniu mam egzamin wiec nagroda bedzie zdany egzamin ktory jest mi potrzebny do kwalifikacji. Np chce pracowac bo nagroda beda pieniadze i wredy moge jechac na zakupy ubraniowe. Bede cwiczyc bo nagroda bedzie schudniecie i ladna figura.

A masz faceta, przyjaciół, znajomych?

Samochodem, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gosc napisał: A wcześniej ile % wydawałem? I na co postanowiłeś wydawać? Wydawanie i kupowanie sobie czegoście dla przyjemności, myślenie, ze sobie coś kupię, w moim przypadku było długie lata tylko ucieczka. Ale faktycznie, pomagali przez większość czasu, teraz jest jeszcze gorzej. X wcześniej oszczedzałem na maksa bywało że 100% odłożyłem, postanowiłem wydawać na wszystko co chce, chociaż będę się starał w miarę mądrze wydawać co nie znaczy że nie mogę kupić bzdury 👌😙

Np to ja na odwrót. Przez lata wszystko wydawałem imię miałem żadnych oszczędności. Teraz, jak mówiłem, nawet kupowanie już mnie nie bawi ale mam przynajmniej jakaś satysfakcję, ze coś odkladanodkładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A masz faceta, przyjaciół, znajomych?

Samochodem, a Ty?

Nie mam ani faceta ani znajomych ani przyjaciol. Ja jezdzilam autobusem . A ty masz faceta znajomych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak się jest w życiu samemu jak palec, to naprawdę różne rzeczy bawią lub mają sens tylko do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie mam ani faceta ani znajomych ani przyjaciol. Ja jezdzilam autobusem . A ty masz faceta znajomych ?

Ja jestem facetem😂 i nie mam nikogo. A mam już 35 lat a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ja jestem facetem😂 i nie mam nikogo. A mam już 35 lat a Ty?

O to dziwne bo myslalam ze kobieta tak narzeka. Ja mam 31 lat i jestem kobieta. Znajomych juz nie chce miec tylko sie zawodzilam. A faceta owszem chce moze kogos poznam ale normalnego. Niestety ale nie mam wplywu na to jake mam otoczenie. A coz czujesz sie samotny bo brakuje ci kobiety i towarzystwa. Mnie juz towarzystwa nie brakuje nauczylam sie zyc sama dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Kiss napisał:

Jesteś po 40?

Zapewne 30 latek,  faceci po 40 nabierają chęci do życia,  druga młodość😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zapewne 30 latek,  faceci po 40 nabierają chęci do życia,  druga młodość😃

Pisze ze 35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z Boga czerpie siłę. Czytam Pismo SW. Tam są odpowiedzi na wszystkie pytania. Wygoogluj na YouTube ksiądz Pawlukiewicz depresja, 

To Ci pomoże. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Leżak w końcu zmieniłeś podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh

Też tak mam. Dążenie do nikąd. Nic nie ma tak naprawdę sensu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnaleziona na Schio

Od Najświętszej Maryi co świt doznaję jej pomocy i opieki przez cały dzień, nigdy moje prośby o życie nie odtrąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

 

Nie mogę znaleźć, nie pozycjonuje się zmodyfikowany klin tylko po prostu zwykły klin finansowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Hhhhh napisał:

Też tak mam. Dążenie do nikąd. Nic nie ma tak naprawdę sensu 

Jesteś kobieta czy mężczyzna? Jesteś w SZCZĘŚLIWYM związku? Ale chyba to głupie pytanie. Czy ktokolwiek w SZCZĘŚLIWYM związku może nie czuć sensu życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lezaczek - To Ty zalozyles ten topik `?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Cześć, ten brak sił - to może nie być jakaś Twoja "cecha charakteru", tylko po prostu  przejaw CHOROBY. Ja też tak źle się czułam:  każdy poranek był wyzwaniem, żeby sprostać obowiązkom, każda noc - bezsenną męczarnią. Szczęśliwie trafiłam wreszcie na normalnego, zaangażowanego lekarza i okazało się, że mam i  cukrzycę i okropną chorobę tarczycy-Hashimoto. Proszę Cię, sprawdź swoje zdrowie, zrób badania na poziom glukozy we krwi oraz badania endokrynologiczne (TSH, FT3 i FT4). Przyczyna może tkwić w zupełnie czym innym.... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

samotność jest straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh

Kobieta. W związku. Byłam wcześniej 8 lat sama i przywyklam do tego stanu, ale samotnosc jest gorsza, mimo, że brak ograniczeń . Kiedyś marzenia mnie napędzały. Teraz, nawet jelśli by się ziscily, to co z tego? Nie podnieca mnie już wizja domu z ogrodem. Zbyt dlugo czekałam. Coś się w środku wypaliło. Zniknęła naiwność. A naiwność tak naprawdę jest dobra bo rodzi nadzieję, a nadzieja sens. 

Szczęście leży w głowie. Można mieć naprawdę wszystko i czuć jakby nie miało się nic. Czuć pustke, skonczonosc, zero radości.

Mnie na przykład cieszy siedzenie w wysokiej trawie w piękny, chłodny dzień. Albo na przykład obserwowanie zadowolonych zwierząt. Jestem wtedy szczęśliwa. A to nic nie kosztuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×