Kobiety potrzebują "atrakcyjniejszych" od siebie mężczyzn?

Co o tym sądzicie?

Przeczytałam kiedyś artykuł, że kobieta, aby być spełniona w związku musi mieć mężczyznę atrakcyjniejszego od siebie pod kilkoma względami:

1. Musi od niej więcej zarabiać,

2. Powinien być lepiej wykształcony i mieć większe możliwości zawodowe,

3. Atrakcyjny fizycznie, co najmniej na jej poziomie, ale wskazane by był przystojniak szybko,

4. Musi od początku być nim zainteresowana, absolutnie nie może być sytuacji, że on ją sobie "wychodzi".

Przy czym przeczytałam, że większość kobiet jest właśnie w wychodzonych związkach i nie czuję się w nich spełniona. 

Ja osobiście się z tym zgadzam. Byłam w dwóch "wychodzonych" związkach. Ci mężczyźni nie podobało mi się od początku ani fizycznie, ani nie imponował i mi innymi osiągnięciami. Długo jednak za mną chodzili, spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu i ostatecznie wzbudzali we mnie jakieś uczucia. Jednak w tych związkach zawsze prędzej czy później działo się źle. Dużo kłótni, brak szacunku z mojej strony, jeśli zaczynał się jakiś problem. Nie mieli w sobie nic o czym myślałam "wow", nie miałam też niczym się pochwalic, jeśli o nich chodzi. 

Sytuacja się zmieniła jak poznałam swojego męża. Spełnił wszystkie 4 kryteria i podobał mi się od pierwszego wejrzenia,na szczęście z wzajemnością (w tym artykule też czytałam, że dla mężczyzny lepiej mieć kobietę mniej atrakcyjna od siebie, ale też nie bardzo np szef i sprzątaczka nie ma racji bytu).

I ten związek od samego początku wyglądał inaczej. Inne tematy, inny styl kłótni, szacunek i dumą z męża. Wiem, że mam się czym pochwalić , co nie znaczy, że to robię.

Co o tym sądzicie? Czy macie takie doświadczenia?

Większość kobiet woli mieć facetów bardziej zaradnych, niekoniecznie lepiej wyksztalconych, niekoniecznie przystojnych, ale lepiej zarabiających tak.

Może kiedyś tak było, teraz wydaje mi się, że to się zmienia. Kobiety są coraz bardziej niezależne i pewniejsze siebie. Dlatego nie potrzebują się dowartościowywać atrakcyjniejszym  facetem i patrzą na inne jego cechy. 

najpierw sobie zadaj pytanie czy ty mozesz sie podobać facetowi , bo od kobiety wymaga się wyglądu modelki klasy Miranda Kerr.

Od faceta oczekuje sie wysokich zarobków to prawda , ale od kobiety oczekuje sie mlodej cery, wymiarów  90-60-90  , zeby wiecznie miała 22 lata oraz zeby cały czas wyglądała jak  Natalia Szroeder

tak

htt  ps://www.youtube.com/watch?v=S0ft3xpswec&t=12s

ht tps://www.youtube.com/watch?v=rWGIPnOzmAs

Nie oszukujmy się , kobiety mają ciężej .   Facet 30 letni jest atrakcyjniejszy niż 20 latek ponieważ staje się mężczyzną 

U kobiet jest odwrotnie 30 latka to stara zuzyta pierdoła , która może mieć co najwyzej gościa po niepłnym podstawowym ..

bo już gośc po zawodówce poleci na młodszą 

htt  ps://www.youtube.com/watch?v=GKbTC8Z_EGc

dlatego ,  zeby w małżenstwach nie było zdrad 

kobieta musi byc o 10 lat młodsza .

Inaczej facet zawsze będzie szukał młodszej 

o ile nie jest pierdołą i pantoflarzem 

Pantoflarzowi wystarczy stara prukwa

htt  ps://www.youtube.com/watch?v=CYUP182Gk-U

j.w

54 minuty temu, Gość zako napisał:

Nie oszukujmy się , kobiety mają ciężej .   Facet 30 letni jest atrakcyjniejszy niż 20 latek ponieważ staje się mężczyzną 

U kobiet jest odwrotnie 30 latka to stara zuzyta pierdoła , która może mieć co najwyzej gościa po niepłnym podstawowym ..

 

No coz... Skoro tak myślisz. Atrakcyjnych jest 20% mężczyzn. Cała reszta to gów. na niezależnie od tego czy mają 20 lat czy 30. 

Przestan śmierdziec tutaj psi smrodzie. 

Z tego artykułu , jak już pisałam, wynikało że facet może mieć kobietę mniej "atrakcyjna" od siebie, a nawet jest to porządnane. Tam nawet były wzory ile punktów ma się za wiek, za wykształcenie, za wszystko. Kobieta faktycznie im starsza, tym mniej punktów miała, ale tu raczej chodziło o czas, w którym się poznali. Potem w związku przychodzi przecież przyzwyczajenie i wspólne interesy. Skupmy się tylko na momencie, w którym ludzie decydują, że chcą ze sobą być.

Może to nieładne co powiem, ale ja jestem wykształcona i wolę mieć dobrze wykształconego mężczyznę. Wątpię, że zaimponował by mi nawet dobrze zarabiający facet, ale pracujący na budowie- fizycznie. 

Nawet jeśli osiągnie zarobki finansistów czy prawników, jego zawód nigdy nie będzie prestiżowy, a z tego co pamiętam wg tego artykułu to też miało znaczenie. 

Oczywiście samo wykształcenie nie gra największej roli, bo co no z tego, że ktoś jest prawnikiem, a zarabia 2000 zł i raczej nie ma większych szans , żeby zmienić swoją sytuację. 

Jeśli jednak mamy lekarza, który zarabia np 9000 zł i elektryka z własną firmą i podobnymi dochodami, to jednak lekarz w tej kwestii, pomijając oczywiście całą resztę, będzie dla kobiety "atrakcyjniejszy".

a  to też prawda . ale ludzie nie dobierają sie jedynie wyksztalceniem . Wygląd rowniez gra role .

Bo jesli dziewczyna ma mordę sledzia , to i wyższe wykształcenie jej nie pomoże .

U kobiet wygląd jest wazniejszy niz u faceta 

Facet moze byc tylko troche ładniejszy od diabla i ma powodzenie . 

wezmy parę Michał Zebrowski i jego zona która jest 10 lat młodsza .

Dlaczego nie wziął sobie panny w swoim wieku ? Nawet kobiety wiedzą , ze ich wartośc po 30-tce jest niska i nawet wyzsze wykształcenie nie pomoże . Bo dla faceta wygląd dziewczyny ma wieksze znaczenie niż jej wyksztalcenie , dlatego , ze kazda kobieta jest głupia niezaleznie czy ma ukonczone studia czy tylko maturę . Chłopy o tym wiedzą . Ze kobiety to płeć głupia , a męzczyzni płec brzydka . 

To tylko dobra wola facetów , ze ich nie zdradzają z młodszymi .

dokładnie faceci cenią u kobiety wygląd i młodość .  Dziewczyna o mordzie sledzia , która słabo obciąga i wypluwa nie sprawi , że chłop na nią poleci . 

Tylko dziewczyna która ma 22 lata i łyka spermę może mieć wymagania .. 

ht  tps://www.youtube.com/watch?v=RNhXLMoGnu4