Dopadła mnie megafrustracja.

Lata nauki na Uniwersytecie Warszawskim na kierunku Ochrona środowiska, 2 opublikowane prace naukowe na ten temat, a po u ukończeniu studiów 2,5 roku tułania się na bezrobociu lub w robocie u ojca za gorsze. A kilka dni temu 16-latka z Zespołem Aspergera, bez matury, bez dorobku naukowego, tylko za to że protestuje z planszą i przytacza wyniki badań, które są od dawna znane dostaje nagrodę przez fundację Right Livelihood odpowiadającą  400 tyś zł.  Życie to syf. Liczy się tylko medialny show dla gawiedzi, a ludzie pracowici i uzdolnieni są tylko wykorzystani przez sprytnych cwaniaków krzykaczy i politykierów. 

Nie potrafiłeś sobie znaleźć pracy przez 2,5 roku? To niezły z ciebie musi być nieudacznik. 

dokładnie, jesteś jakimś pierdzielem, a nie facetem. Nie miałeś nic do roboty i przez 2.5 roku  szukałeś pracy?

Boże... że takie sieroty w ogóle istnieją.

Umiecie tylko wypisywać truizmy i wyzwiska byleby się dowartościować moim kosztem - tym samy sami sobą też nic konstruktywnego reprezentujecie.  Robiłem wszystko by dostać pracę i mimo to ciągle mnie wysyłali z kwitkiem. W końcu u ojca robiłem na czarno, więc leniem nie jestem. Teraz dopiero mnie pszczeli na okres tymczasowy (3 miesiące). 

Napisz jeszcze nieudaczny monotematyczny trollu o swoich ginących genach, jak to masz w zwyczaju

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Napisz jeszcze nieudaczny monotematyczny trollu o swoich ginących genach, jak to masz w zwyczaju

To nie trolling tylko fakty. Moje geny też zginą i tak jak każdego bezdzietnego. I to jest ostateczny koniec i przegrana niezależnie czy ktoś jest biedny czy bogaty, czy ma znajomych lub jest sam jak palec, czy wierzy w zaświaty czy nie wierzy w nic. 

To jeden z wielu tematów co prószyłem, ale nie każdy to czyta. 

Poruszyłem*

Curva, Ty naprawdę nie masz wszystkich w domu

1 godzinę temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Umiecie tylko wypisywać truizmy i wyzwiska byleby się dowartościować moim kosztem - tym samy sami sobą też nic konstruktywnego reprezentujecie.  Robiłem wszystko by dostać pracę i mimo to ciągle mnie wysyłali z kwitkiem. W końcu u ojca robiłem na czarno, więc leniem nie jestem. Teraz dopiero mnie pszczeli na okres tymczasowy (3 miesiące). 

Jaj sobie robisz? Pracę można znaleźć w tydzień.

A dlaczego miałbym robić sobie jaja? Co tydzień znajduję oferty pracy lub na staż i wysyłam tam CV, dzwonie do działu HR, a jak potrzeba to sam zanoszę komplet dokumentów do rekrutacji. I dotychczas w 80% przypadków nikt się nie odzywał, a pozostałych 20% jak mnie zapraszali na rozmowę to potem i tak nie odzywali się lub rezygnowali ze mnie "była za duża konkurencja". Nawet szukanie po znajomości w rodzinie nic nie dało. Nie każdy jest taki zaje/bisty jak tutejsze domniemane "wygrywy". Lata nauki, wyjazdów, pracy laboratoryjnej, szkoleń , certyfikatów  nic mi nie dało. Dziś jestem nikim. Rozszarpane nerwy, samoocena w ruinie, słabe perspektywy i kolejne problemy piętrzą się na horyzoncie.

4 minuty temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Dziś jestem nikim

Nie jestes.

Masz racje w tym co piszesz, przestan tylko poruszac takie tematy na tym forum.

Powodzenia ze wszystkim i pomimo frustracji - nie poddawaj sie.

38 minut temu, Gość Człowiek nikt napisał:

A dlaczego miałbym robić sobie jaja? Co tydzień znajduję oferty pracy lub na staż i wysyłam tam CV, dzwonie do działu HR, a jak potrzeba to sam zanoszę komplet dokumentów do rekrutacji. I dotychczas w 80% przypadków nikt się nie odzywał, a pozostałych 20% jak mnie zapraszali na rozmowę to potem i tak nie odzywali się lub rezygnowali ze mnie "była za duża konkurencja". Nawet szukanie po znajomości w rodzinie nic nie dało. Nie każdy jest taki zaje/bisty jak tutejsze domniemane "wygrywy". Lata nauki, wyjazdów, pracy laboratoryjnej, szkoleń , certyfikatów  nic mi nie dało. Dziś jestem nikim. Rozszarpane nerwy, samoocena w ruinie, słabe perspektywy i kolejne problemy piętrzą się na horyzoncie.

Ty chyba żyjesz w Polsce w latach 90-tych i magicznie przeniosłeś się na chwilę w nasze czasy.

18 godzin temu, Gość tommy napisał:

dokładnie, jesteś jakimś pierdzielem, a nie facetem. Nie miałeś nic do roboty i przez 2.5 roku  szukałeś pracy?

Boże... że takie sieroty w ogóle istnieją.

I co? Dowalając mi poczułeś się bardziej męsko?

Właśnie przez takie prymitywne myślenie jest o wiele więcej samobójstw wśród mężczyzn niż u kobiet. Bo mężczyzna nie może być słaby, a jak jest to niech zdycha. 

21 minut temu, Gość Człowiek nikt napisał:

I co? Dowalając mi poczułeś się bardziej męsko?

Właśnie przez takie prymitywne myślenie jest o wiele więcej samobójstw wśród mężczyzn niż u kobiet. Bo mężczyzna nie może być słaby, a jak jest to niech zdycha. 

Zamiast jęczeć to bądź facetem i weź się w garść i za pracę. 

Dnia 28.09.2019 o 13:15, Gość Gość napisał:

Zamiast jęczeć to bądź facetem i weź się w garść i za pracę. 

A jak mnie wywalą i nikt znowu mnie nie przyjmie to mam się wykastrować czy "się eutanazjować"?

1 godzinę temu, Gość Człowiek nikt napisał:

A jak mnie wywalą i nikt znowu mnie nie przyjmie to mam się wykastrować czy "się eutanazjować"?

A jak deszcz spadnie? A jak kot przebiegnie ci drogę? A jak droga będzie w remoncie? Takie jęczące peezdy to dramat. 

16 godzin temu, Gość Gość napisał:

A jak deszcz spadnie? A jak kot przebiegnie ci drogę? A jak droga będzie w remoncie? Takie jęczące peezdy to dramat. 

Prawdziwy dramat to brak zdolności do pisania konstruktywnych postów. Jeszcze ani jedna osoba nic takiego tu nie napisała. Tylko taki i owaki. Jak puste dzban który reaguje tylko w najprostszy sposób. I kto tu jest naprawdę monotematyczny?