Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dzastina0018

Brak pewności w związku

Polecane posty

Gość Dzastina0018

Witam mam taki problem. Jestem z facetem 4 lata. Od 3 lat mieszkamy razem. Było różnie l, kłótnie, awantury, wyzwiska itd ale w końcu jakoś się dotarliśmy. On jest osobą która widzi tylko korzyść dla siebie z tego co robi. Np wymienię coś w samochodzie znajomej ale ją oszukam co do ceny żeby zarobić itp. Do sedna. Wynajmujemy mieszkanie, on ma dziecko z była żona. Zdradziła go więc się rozstali. Ona jest z tamtym facetem i ma z nim dziecko. Nie są już razem 7lat. Mój facet oświadczył mi się chyba dlatego że chciałam od niego odejść. Powód nie znany lecz to zrobił. Oboje nie mamy łatwo. Moja rodzina problemy finansowe jego to samo. Nikt nie jest w stanie nam pomóc. Oboje zarabiamy 7 tys miesięcznie lecz ciągle brakuje,on również jest zasłużony na bardzo dużo. Brał kredyty nie płacąc ich. Nie robi sobie nic z tego tylko głupio się śmieje nie płacąc nic. Od pewnego czasu zaczęłam rozmawiać o ślubie i dziecku. Za każdym razem jest kłótnia i jego tłumaczenie że za co. Że najpierw musimy mieć gdzie mieszkać żeby nas właściciel nie wyrzucił potem jak wystarczy to ślub a potem jak będzie nas stać to dziecko. Ale spójrzmy prawdzie w oczy nigdy nas nie będzie stać. Teraz odłożył trochę to znowu chce kupić samochód żeby na nim zarobić a co zarobi to się rozejdzie. Dziś bardzo się o to wszystko poklocilismy powiedział mi żebym sobie do innego poszła... Jest to trudne bo na prawdę go kocham lecz chciałabym mieć pewna przyszłość... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalala

W życiu. Zadłużeni, drą na siebie mordy i nazywają to miłością. Błagam, nie róbcie dzieci, nie róbcie im krzywdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzastina0018

Nie każdy ma tak, że dostaje dom przy rodzicach, czy po nich. Nie każdemu rodzina pomoże. 

Spokojnie byśmy sobie poradzili. To co płacimy na wynajem było by na ratę kredytu i 5 lat i jesteśmy na swoim. Lecz on nawet nie chce o tym rozmawiać. Głupi przykład idziemy na zakupy to wszystko na pół bo nie wiem czy jemu jest szkoda czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalala

Otrząśnij się dziewczyno. Ja też nie dostałam domu po rodzicach tylko długi. Dlatego w życiu nie zdecyduję się na związek z kimś kto zarabia mniej niż 3tys netto. Za dobrze pamiętam dzieciństwo kiedy nie było co do gara włożyć, kiedy rodzice darli się na siebie... chcesz z nim tworzyć rodzinę? Długi, kłótnie, wyliczanie z każdego grosza? Jak sobie chcesz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzastina0018

Z tym że on zarabia 4 tysiące ja 3 więc razem mamy 7 tysięcy ale on za każdym razem się denerwuje gdy mówię o przyszłości. Bo gdzie będziemy mieszkać z dzieckiem gdy przyjedzie właściciel i powie że koniec wynajmu bo za Co będziemy żyć, bo to bo tamto ale on nie robi nic żeby odłożyć. Tylko nowe auto kupić by na części było, jakieś kombinowanie. Jestem już zmęczona. Jak tylko widzi że jest posprzątane ugotowane to wielce mówi że kocha a dziś gdy zaczelam temat przyszłości to z łatwością mówi idź do innego mam to gdzieś... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalala

Bo on nie chce mieć z Tobą dzieci.  Tyle. Wygodnie mu tak jak jest. Zmień frajera na innego. 

Ale pewnie nie zmienisz bo przecież taaaaak baaaardzo go kochasz.  Szkoda że on Ciebie nie kocha.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzastina0018

To po co mi się oswiadczyl, po co gadanie o ślubie po co zapewnianie o miłości... Mam wrażenie że on się boi że zrobię mu to co była żona. Miłość, dziecko ale idę do innego. Lecz teraz chyba widzę że poszła do innego bo ten inny zapewnił jej przyszłość wspólna... Tylko ja jestem strasznie słaba i nie umiem odejść. Nie chcę mieszkać z dziadkami bo z rodzicami mam kiepski kontakt. Sami straciliśmy mieszkanie więc znów wynajem...może on chce dobrze dla dziecka żeby nie było sytuacji że ktoś nas wyrzuci z wynajmu z dzieckiem. Z tym że to ja się muszę zasłużyć na działkę itd a nie on... Bo żaden bank mu nie da kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Dzastina0018 napisał:

To po co mi się oswiadczyl, po co gadanie o ślubie po co zapewnianie o miłości... 

Po to żebyś nogi rozkladała i rachunki płaciła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzastina, choć do mnie.  Mam duży dom z ogrodem tylko kobiety i dziecka brak. Przyszłość też Ci stabilną zapewne.

Ps. Oczywiście jeśli jesteś ładna i umiesz gotować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Po to żebyś nogi rozkladała i rachunki płaciła!

Doklasnie, żebyś nie gledziła więcej o ślubie. A mogę się założyć ze to narzeczeństwa będzie trwało w nieskonczonosc bo ślubu nie bedzie. On Cie nie kocha, wygodnie mu tak dlatego z Toba jest a może nawet nadal cos czuje do byłej zony ale Tobie powie to co chcesz usłyszeć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×