Moja mama ma niecały tysiąc złotych emerytury co robić?

2 godziny temu, Gość Ags napisał:

Dokladnie tak. Zreszta w ostatnich latach zmienil sie sposob naliczania emerytur. Przed zmianami moja mama mialaby okolo 1700 po zmianach dostala niecale 1100. Dziekuje Ci dobra zmiano. Dajesz pieniadze leniom ktrym nie oplaca sie pracowac, wola klepac dzieci a ludziom ktorzy ciezko pracowali przez 30 lat ochlapy. To jest niesprawiedliwosc. 

Zgadzam się. To jest chore. 

Nie piszcie tu że matka mogła nas usunąć czy co z Was za dzieci bo ja naprawdę robię co mogę w miarę możliwości robię jej zakupy kupuję leki ale więcej niż 200 złotych miesięcznie nie dam rady jej dołożyć do tego wożę jej jedzenie...Mam dzieci też muszę je ubrać wyżywić a do tego płacimy za wynajem klitki 1300 złotych plus media bo nie mamy szans na kredyt mieszkaniowy..one rodzeństwo ma wszystko gdzieś próbowałam z nimi rozmawiać to usłyszałam że nie mają z czego dołożyć albo że jak jestem taka samarytanka to żebym sama ja wzięła...Naprawdę pomagam jak mogę ale jestem cholernie bezsilna...kocham Ją bo to moja Mama i dobry czlowiek

Dlatego przekonaj mamę żeby pozwała ich o alimenty i tyle.

Skladaj papiery mamy do zusu o 500+ dla niepełnosprawnych nie czekaj kobieto

O kurczę. Wiecie dziewczyny tak sobie myślę, że o emeryturę samemu trzeba zadbać, np utworzyć konto i co miesiąc po 200 zł odkładać z każdej wypłaty (przez np. 25 nazbiera się 60 tysiecy) skoro po tylu latach pracy dostanie się marny ochłap. 

Ja to już od kiedy zaczęłam pracować odkładam 10% wynagrodzenia, co miesiąc. Mąż też. W sumie nawet nie wiem na co, ot na czarną godzinę ale chyba lepiej juz zostawić to na emeryture  

Niestety mamie nie przysługuje 500+ dla niepełnosprawnych bo ma stopień umiarkowany a 500 + dostaje się tylko jak się ma znaczny...Matka twierdzi że woli umrzeć z głodu niż własne dzieci po sądach ciągać...

1 godzinę temu, Gość Aabbcc napisał:

Odeszla od ojca kilka lat temu.Przez ostatnie pięć lat dostawała rentę z racji niezdolnosci do pracy i żyła z wcześniejszych oszczędności. Teraz oszczędności się skończyły a renta przeszła w emeryturę. Mój ojciec to alkoholik sam praktycznie nic nie ma nie można na niego liczyć.Matka uciekła bo prawie ja zakatował.Dlugo leżała w szpitalu... Nie wiem co robić ...

A gdzie ojciec mieszka? Mieli swoje mieszkanie? Jeśli tak to dlaczego matka nie wystąpiła o rozwód? Dziad by ją spłacał. Albo sprzedałaby coś co mieli wspólnego. I miałaby z czego żyć

Mieszkanie u ojca było komunalne czy jakoś tak...Matka sprzedała co mogla. Rozwód wzięła już kilka lat temu po tym jak prawie ja zabił...On sam pracował całe życie dorywczo i przepijał więc nie ma z czego od niego brać...Zostaliśmy jako dzieci sami z bagażem koszmaru z dzieciństwa nerwica i matka która teraz nie ma za co żyć.Rodzenstwo ma w d... wszystko chcą zapomnieć o koszmarze.Kobiety kochane nigdy nie skazujecie dzieci na życie z przemocowcem czy alkoholikiem bo cierpią najbardziej dzieci....

Super... to niech się odetną, przelanie na konto 200 zł to nie utrzymywanie kontaktów... porażka... rozumiem, gdyby matka też chlała, ale tak? Miała oszczędności, więc jednak próbowała się zabezpieczyć. 

Na ten moment to widzę tylko wynajęcie pokoju zamiast mieszkania, bo to duża oszczędność jednak. I mops.

wynajęcie pokoju u staruszki za małą kasę plus pomoc takiej staruszce/ robienie zakupów itd. Inaczej w ogóle tego nie widzę. Przy tak nędznych dochodach trzeba się prosić o pomoc obcych ludzi. Ale może też trafić na miłą osobę.

7 godzin temu, Nenesh napisał:

Nawet najniższa emerytura powinna gwarantować godny byt na stare lata.

ale najniższą emeryturą powinna być za min 30 lat pracy a nie 15...

co robiła mama autorki przez resztę lat ??? pewnie był Panią domu?

taka sama sytuacja będzie z kobietami co teraz siedzą i nic nie robią. Fajnie jak dzieci małe, mąż jaki jest taki jest ale płaci i utrzymuje. Co będzie za 30 lat ? oczywiście nikt nie  myśli i potem płacz 

No emerytury w polszy są głodowe. Śmiech na sali. 

17 minut temu, Gość Gość napisał:

ale najniższą emeryturą powinna być za min 30 lat pracy a nie 15...

co robiła mama autorki przez resztę lat ??? pewnie był Panią domu?

taka sama sytuacja będzie z kobietami co teraz siedzą i nic nie robią. Fajnie jak dzieci małe, mąż jaki jest taki jest ale płaci i utrzymuje. Co będzie za 30 lat ? oczywiście nikt nie  myśli i potem płacz 

Skończ już trollico. Jakoś za granicą i za emeryturę za 15 lat pracy utrzymałaby się bez problemu. .

Piszesz, że płaci małe składki? A jak ma płacić duze skoro w polsce są tak małe zarobki, amebo ?!  

4 godziny temu, Gość gość napisał:

pewnie, swoim dzieciom mają od gardła odjąć by babkę nakarmić ;/

Oczywiscie, ze tak,dokladnie tak samo jak ich matka odejmowala sobie od gardla by ich wykarmic.

To byl jej obowiazek ? Ich tez jest, prawnie usankcjonowany.

4 godziny temu, Gość Bimba napisał:

Owszem, jeśli mają wykupione prywatne polisy emerytalne!

 

A jak nie maja to maja  u mnie troche ponad 200 euro tygodniowo

Nie doczytałam gdzie mama mieszka? Jeżeli wynajmuje to może razem wynajmijcie większe mieszkanie czy domek? Czy mama jest w stanie dorobić do emerytury? Ja nie byłam nigdy w podobnej sytuacji. Rodzice to dla mnie osoby, które miały najwięcej i pomagały... to, co piszesz to jakiś koszmar, żeby po latach pracy nie mieć na życie...

up

11 godzin temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie, ze tak,dokladnie tak samo jak ich matka odejmowala sobie od gardla by ich wykarmic.

To byl jej obowiazek ? Ich tez jest, prawnie usankcjonowany.

więc właśnie w pierwszej kolejności musisz nakarmić swoje potomstwo dopiero opcjonalnie dorosłych z rodziny.

tak Ci powie każdy sąd, że jak dvpa jest od s.rania tak matka od nakarmienia swoich dzieci, w drugą stronę jedynie gdy dzieciom zostaje nadwyżka po nakarmieniu jej wnuków.

może sobie ich pozwać każdy sąd ustawi ją do pionu.

A mi zal tej kobiety. Przesrane zycie z pijakiem. Chcial ja zabic. A teraz nie ma za co zyc. Masakra. Moze do mopsu po zasilki jakies i caritasu. Kobieta nie miala nic z zycia przykre to.

moja ciotka to sobie świetnie umie poradzić na emeryturze,ma wcześniejszą emeryturę,pracuje w aptece na pół etatu jako pomoc, chodzi wieczorami zmieniać jakiemuś dziadkowi pampersa za co jej płacą 10 zl.,nocuje u jakiejś staruszki chorej na noc ,gdzie jej syn lekarz płaci jej 100 zł  za to. Ale nocuje tylko wtedy gdy syn ma nockę czyli dyżur w szpitalu. Jest bardzo zaradna. Całe życie pracowała jako krawcowa.A w tamtym roku zanosiła jakieś babci obiad z baru, to jej córka też płaciła za to 10 zł codziennie.

Serio, przykro gdy się czyta niektóre wypowiedzi o tym, że dobrze jej tak ale to pewnie kiedyś do was wróci, życie jest przewrotne, dzieci też mogą was olać... mam 3 dzieci i serce by mi pękło gdyby miały mnie w dupie

16 godzin temu, Gość gość napisał:

ta ta

baju baju

znam profeserów, którzy są na krusie a ty mi tu wmawiasz jak wam ciężko, idź się lecz, połowa co jest na krusie robi to dla mneijszych składek z rolnictwem nie mając nic wspólnego.

wszystko jest importowane a ty nam wmawiasz, że cwaniaczki na krusie to sól tej ziemi.

Nikomu nie wmawiam jak nam ciężko, mówię ogólnie o tym, co dzieje się na mojej rodzinnej wsi. Mnie ciężko nie jest, bo choć jestem właścicielem gospodarstwa, to dziękuję za taką orkę, wolę sobie chodzić do pracy. Jestem na ZUSie.

Twoja matka dokonała słabych wyborów życiowych jeszcze zrobiła dzieci z pijakiem i przemocowcem, mimo wszystko dobrze życzę tej kobiecie, moja mama nie wogole emerytury i my jej dzieci ja utrzymujemy z przyjemnością żeby mama miała dostatnio, żyje jak pączek w maśle teraz jej kupiliśmy aparat cyfrowy lustrzankę bo lubi fotografie. 

52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Serio, przykro gdy się czyta niektóre wypowiedzi o tym, że dobrze jej tak ale to pewnie kiedyś do was wróci, życie jest przewrotne, dzieci też mogą was olać... mam 3 dzieci i serce by mi pękło gdyby miały mnie w dupie

A co też zamierzasz na starość żyć na ich koszt?

ja też wiele lat pracowałam , zachorowałam i dostaje 800 zł renty . Zyć ,  leczyć sie , utrzymac dziecko i siebie 

co za kraj, szkoda słów...

19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Kiedy uciekła?

Już na eneryturze?

Powinna uciec na początku małżeństwa, a potem zadbać o siebie i swoją pracę - nikt jej nie zmuszał do siedzenia z alkoholikiem "byle poetki były w domu"

Każdy jest kowalem swojego losu!

Współczuję Twoim rodzicom... Takie dziecko bezduszne wychowali... Każdy z nas może znaleźć się w ciężkiej sytuacji, nie każdy jest kowalem wlasnego losu jak można być tak głupim...

Ja sama mam łeb na karku, rozsądek i szczęście, więc i ja i moja rodzina jesteśmy zabezpieczeni na wypadek problemów z płynnością finansowa, ale w życiu nie mówiłam komuś, kto ma osobę potrzebująca w gronie najbliższych takich rzeczy jak Ty.

38 minut temu, Gość Gość napisał:

A co też zamierzasz na starość żyć na ich koszt?

Nie zamierzam, ale w życiu różnie bywa, poza tym jest różnica w życiu na cudzy koszt a pomaganiem. Uważaj lepiej, żebyś ty kiedyś nie musiała żyć na cudzy koszt. Równie dobrze możesz za mc wylądować na wózku albo ciężko zachorować za 20 lat. I może się okazać, że ani oszczędności ani ubezpieczenie ani wynajem mieszkania nie zapewnią ci dostatniego życia do śmierci. Mam nadzieję, że w razie nieszczęścia nie będziesz oczekiwać od dzieci pomocy.

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie zamierzam, ale w życiu różnie bywa, poza tym jest różnica w życiu na cudzy koszt a pomaganiem. Uważaj lepiej, żebyś ty kiedyś nie musiała żyć na cudzy koszt. Równie dobrze możesz za mc wylądować na wózku albo ciężko zachorować za 20 lat. I może się okazać, że ani oszczędności ani ubezpieczenie ani wynajem mieszkania nie zapewnią ci dostatniego życia do śmierci. Mam nadzieję, że w razie nieszczęścia nie będziesz oczekiwać od dzieci pomocy.

 

Ale z ciebie ciepła i życzliwa osoba hahaaha. Skoro jesteś taką "kochaną" mamusią, to dzieci na pewno będą się prześcigać potem kto mamusi zrobi zakupy bo trzeba przecież "pomagać" . Matka tyle nocy nie przespała, tyle pieluch przebrała - taaa, tylko o ile jedno dziecko może być wpadką to nie 3... A dzieci nie miały wyboru, nie można oczekiwać wdzięczności, same jak będą mogły i chciały to pomogą, a nie bo się "należy"

Autorko,

Po pierwsze mieszkanie. Jesli mieszkala w komunalnym to byc moze cos da sie zrobić. W puli komunalnej sa mieszkania, musisz sie dowiedzieć czy i  na jakich zasadach moglaby cos dostać. Gdzie jest zameldowana? Czy ma status bezdomnej? Musisz sprawdzić czy da sie cos wywalczyc dla osoby w jej sytuacji. Zawsze to taniej niz wynajem.

Po drugie wszelkie zasiłki i pomoce musisz sprawdzic. Czyli MOPS, Caritas itp

Po trzecie rodzenstwo, może spróbuj postraszyc alimentami, możesz blefowac. Niech kazde da po 150-200 miesiecznie i juz bedzie ulga.

Po czwarte przegladaj ogłoszenia, czyli praca dodatkowa czy zamieszkanie przy rodzinie, o ile Twoja mama jest w stanie troche pracować.