Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaMamaJa

Smutek po zakonczeniu kp

Polecane posty

Gość SmutnaMamaJa

Odstawiam córeczkę od piersi. Ma już 1,5 roku, ja wracam do pracy. Widzę też, że mam coraz mniej pokarmu, a ona chyba bardziej chce się przytulić niż jest głodna (ssie może z minutę i odrywa się od piersi, uśmiecha, gada, potem znów chwilkę possie i to samo...). Je wszystko bardzo ładnie, więc w tematach odżywczych powinno być ok. Nie chcę też karmić nie wiadomo ile, bo mam w rodzinie kuzynkę, która "przegapiła moment" i bardzo długo nie mogła synka odzwyczaić.

Ale... jest mi ogromnie smutno, że to już koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wez przestan. Na poczatku może i smutek jest ale przeciez nie będziesz karmic w nieskonczonosc. Ja tez bardzo lubilam kp. Ale pewien etap sie konczy a pewien zaczyna. 

Ps. Teraz i leki mozesz brać, i alko wypic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMamaJa

Wiem, że nie będę karmić w nieskończoność i nawet się cieszę, że sobie winko z przyjaciółkami wypiję, ale i tak mi żal. Karmiłam przez 1,5 roku, czyli dość długo, przyzwyczaiłam się do tego. Kochany, pachnący łepek, przylepka moja przytulona do mnie, uśmiechająca się i gadająca przy piersi. Już się to skończy i tego mi żal 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość SmutnaMamaJa napisał:

Wiem, że nie będę karmić w nieskończoność i nawet się cieszę, że sobie winko z przyjaciółkami wypiję, ale i tak mi żal. Karmiłam przez 1,5 roku, czyli dość długo, przyzwyczaiłam się do tego. Kochany, pachnący łepek, przylepka moja przytulona do mnie, uśmiechająca się i gadająca przy piersi. Już się to skończy i tego mi żal 😞

Litości...chyba ci ten dzieciak resztki mózgu wyssał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak można czuć smutek że sie nie karmi, patologia. Chyba coś z tobą nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

Mi też było szkoda i Cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMamaJa

a jak można nie tęsknić za tym że ktoś kilka razy dziennie ssie ci suty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Też mi było smutno. Rozumiem, co czujesz. Na szczęście ten smutek mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A tak wgl w domu wszyscy zdrowi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Peedofilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tez tak miałam. Fajna była ta bliskość, kiedy dziecko się wtulilo i patrzylo szczerze w oczy podczas jedzenia. Piękne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co

Teraz konkubent przeją pałeczkę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaMamaJa
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Tez tak miałam. Fajna była ta bliskość, kiedy dziecko się wtulilo i patrzylo szczerze w oczy podczas jedzenia. Piękne 🙂

🙂

Tamto wyżej o ssaniu sutów to oczywiście podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To teraz może męża zaczniesz znowu przytulać. On pewnie może ci possać pierś jak zechcesz 😉 Nic straconego. A dziecko to kiedyś nawet wyprowadzi się z domu! To nie jest Twoja zabawka do przytulania. To oddzielny człowiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mimo wszystko cycki sa po to zeby karmic dziecko a nie do jakichs perwersji.Taka ich funkcja.Jak mozna karmic dziecko a jak podrosnie dawac do ssania facetowi.Mowi to bezdzietna lambadziara bez instynktu macierzynskiego, ale takie sa normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Gosc

A ja tylko czekalam na zakonczenie kp, jak na zbawienie. Nienawidzilam tego. Cale szczescie kiedy sie dalo odciagalam pokarm laktatorem i podawalam z butelki. Mam super wiez z dzieckiem, duzo rzeczy razem robimy, tulimy sie i smiejemy, ale tego uczucia miętolenia moich piersi szczerze nienawidzilam. W trakcie seksu lubie gdy maz dotyka moich piersi, ale nie lubie zbytniego nacisku i gniecenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×