Facet nie proponuje

Mój facet zjeżdża co dwa tygodnie i weekend ma wolny dla mnie.

Nie bądź zdziwiona. Facet woli się spotykać w tygodniu z inną a raz w tygodniu z tobą.

W weekendy

3 godziny temu, Gość Zdziwiona napisał:

Znam jego rodzinę, znajomych wiem jakich ma, tak mniej więcej, raz byłam u niego,ale jego dziecko chyba mnie nie akceptuje. 

aale zaraz piszesz, że ma dziecko i dziwisz się, że nie ma czasu?

3 godziny temu, Gość do Zdziwionej napisał:

aale zaraz piszesz, że ma dziecko i dziwisz się, że nie ma czasu?

Pewnie i ma matkę tego dziecka, dopiero się zdziwi

1 godzinę temu, Gość HE HE! napisał:

Pewnie i ma matkę tego dziecka, dopiero się zdziwi

Nie ma i sie już niczemu nie dziwie.Zdziwiona.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie ma i sie już niczemu nie dziwie.Zdziwiona.

Nie lec na ofiare,bo ty niezla ... jestes...tylko nie wyspana i na ofiare lecisz...lec

to twoja droga

Tak, to normalne. Uspokój się, nie jesteś pępkiem świata.

6 godzin temu, Gość HE HE! napisał:

Pewnie i ma matkę tego dziecka, dopiero się zdziwi

sie wydało...

8 godzin temu, Gość HE HE! napisał:

Pewnie i ma matkę tego dziecka, dopiero się zdziwi

Nie ma żadnej kobiety w jego życiu, raz w tygodniu spotkania to jest moim zdaniem brak zaangażowania.

Dnia 2.10.2019 o 03:33, Gość Gość napisał:

I co, poznał się na tobie? ...czy umarł z wycieńczenia?

Nie umarł, widziałam go z 1,5 roku temu w tv, udzielał wywiadu jako specjalista i wyglądał zdrowo. Taki energiczny i robotny facet zawsze kończy jako szycha,a ślamazary padają z wycięczenia.

Autorko ja mojego chlopaka na pocaatku widywalam raz albo 2 na tydzien. Prawie z nim zerwalam. Pozniej mi powiedzial prawde ze nie mial pieniedzy na ciagle randki. Nie pracowal wtedy. Teraz jest moim mezem. Takze slow down

po co jej gosc z dzieckiem?

Autorko ja bym na twoim miejscu odmówiła mu spotkania w weekend. Zobaczysz jak się zachowa,skoro nie ma nigdy dla ciebie czasu w tygodniu. Mieszkacie blisko a on nigdzie nie może cię zaprosić chociaż na godzinę.Moj chłopak spotyka się ze mną co dziennie a jeździ do mnie 15  kilometrów.

Autorko ja bym na twoim miejscu odmówiła mu spotkania w weekend. Zobaczysz jak się zachowa,skoro nie ma nigdy dla ciebie czasu w tygodniu. Mieszkacie blisko a on nigdzie nie może cię zaprosić chociaż na godzinę.Moj chłopak spotyka się ze mną co dziennie a jeździ do mnie 15  kilometrów.