Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Haha wiecie co sie dowiedzialam. Ze teraz bajkopisarki z kafe maja panie od sprzatania a ubrania oddaja do pralni.🤣

Polecane posty

Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Za to nie mają męża 😛 Sprzątaczkę finansuje sprawny kochanek 😄 

Przeczytaj jeszcze raz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Przeczytaj jeszcze raz 

I vice versa 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Moja znajoma 6 makijaży robi dziennie za 200 zł w sobotę i niedziele jeszcze więcej. Policzcie sobie ile to wychodzi. A ja w pracy 9 godzin za 200 siedzę i się stresuje. 

To teraz usiądź, pomyśl i policz ile ta twoja znajoma musiała wydać na kosmetyki. Ona musi mieć podkłady, kredki, cienie i szminki w całej gamie kolorów, bo przecież nie odmówi klientce makijażu, bo nie ma pasującego pod nią cienia albo podkładu. No i wszystko musi być przyzwoitej jakości, nie jakaś dolna półka z rossmanna i nie przeterminowane (czyli co 2 lata wymiana kosmetyków), bo inaczej makijaż spłynie po 3 godzinach i rozniesie się po ludziach, że robi beznadziejne i nietrwałe makijaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość Kika napisał:

To teraz usiądź, pomyśl i policz ile ta twoja znajoma musiała wydać na kosmetyki. Ona musi mieć podkłady, kredki, cienie i szminki w całej gamie kolorów, bo przecież nie odmówi klientce makijażu, bo nie ma pasującego pod nią cienia albo podkładu. No i wszystko musi być przyzwoitej jakości, nie jakaś dolna półka z rossmanna i nie przeterminowane (czyli co 2 lata wymiana kosmetyków), bo inaczej makijaż spłynie po 3 godzinach i rozniesie się po ludziach, że robi beznadziejne i nietrwałe makijaże.

No ile policz? Wczoraj zapytałam na kosmetyki z wyższej polki dała niecałe 3 tysiące. To według ciebie dużo ? Nie bądź śmieszna. 2 dni i ma spłacone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No ile policz? Wczoraj zapytałam na kosmetyki z wyższej polki dała niecałe 3 tysiące. To według ciebie dużo ? Nie bądź śmieszna. 2 dni i ma spłacone. 

Nie kłam, bo ci nos urośnie. Podkład z wyższej półki cenowej, niech będzie że kupiony gdzieś w hurtowni to jakieś 150zł. Ona musi mieć ok. 5 różnych odcieni (jak nie więcej) plus bazę i już 1000zł w plecy za same tylko podkłady. A gdzie reszta? 3000zł to są warte moje kosmetyki, które kupuję tylko i wyłącznie pod swój typ urody. Za dobrej jakości pędzle zapłaciłam jakieś 400zł i gdybym miała trzaskać po 6 makijaży dziennie, to musiałabym je wymieniać co pół roku. 

 

Zresztą co ja się będę produkować. Jak to takie proste, to jaki masz problem - idź wyłóż 3000zł i sama zacznij robić makijaże, przecież sama twierdzisz, że w dwa dni się zwróci. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Kika napisał:

To teraz usiądź, pomyśl i policz ile ta twoja znajoma musiała wydać na kosmetyki. Ona musi mieć podkłady, kredki, cienie i szminki w całej gamie kolorów, bo przecież nie odmówi klientce makijażu, bo nie ma pasującego pod nią cienia albo podkładu. No i wszystko musi być przyzwoitej jakości, nie jakaś dolna półka z rossmanna i nie przeterminowane (czyli co 2 lata wymiana kosmetyków), bo inaczej makijaż spłynie po 3 godzinach i rozniesie się po ludziach, że robi beznadziejne i nietrwałe makijaże.

+ opodatkowanie, preferencyjny zus jedynie przez pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Kika napisał:

Nie kłam, bo ci nos urośnie. Podkład z wyższej półki cenowej, niech będzie że kupiony gdzieś w hurtowni to jakieś 150zł. Ona musi mieć ok. 5 różnych odcieni (jak nie więcej) plus bazę i już 1000zł w plecy za same tylko podkłady. A gdzie reszta? 3000zł to są warte moje kosmetyki, które kupuję tylko i wyłącznie pod swój typ urody. Za dobrej jakości pędzle zapłaciłam jakieś 400zł i gdybym miała trzaskać po 6 makijaży dziennie, to musiałabym je wymieniać co pół roku. 

 

Zresztą co ja się będę produkować. Jak to takie proste, to jaki masz problem - idź wyłóż 3000zł i sama zacznij robić makijaże, przecież sama twierdzisz, że w dwa dni się zwróci. 😄

Nie przesadzaj też mam koleżankę, która robi makijaże. dziewczyna bez kapitału zaczęła od zakupu palet i innych kosmetyków za mniej niż 3000 tysiące i świetnie sobie radzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie przesadzaj też mam koleżankę, która robi makijaże. dziewczyna bez kapitału zaczęła od zakupu palet i innych kosmetyków za mniej niż 3000 tysiące i świetnie sobie radzi !

Słowo klucz - "zaczęła". Natomiast jak już masz działalność rozkręconą na tyle, że obsługujesz ponad 12 klientek w jeden weekend (tak twierdzi osoba wyżej), to tanie kosmetyki i palety robią się niewystarczające. Widziałam zawartość kuferka makijażystki, która robiła mi makijaż ślubny. To na pewno nie były kosmetyki za 3 tys. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Kika napisał:

Słowo klucz - "zaczęła". Natomiast jak już masz działalność rozkręconą na tyle, że obsługujesz ponad 12 klientek w jeden weekend (tak twierdzi osoba wyżej), to tanie kosmetyki i palety robią się niewystarczające. Widziałam zawartość kuferka makijażystki, która robiła mi makijaż ślubny. To na pewno nie były kosmetyki za 3 tys. 

Chyba widziałaś swój kuferek i czubek własnego nosa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Moja znajoma 6 makijaży robi dziennie za 200 zł w sobotę i niedziele jeszcze więcej. Policzcie sobie ile to wychodzi. A ja w pracy 9 godzin za 200 siedzę i się stresuje. 

To rób to co ona skoro ona ma tak różowo, a Ty taka poszkodowana. W czym problem i o co ten żal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
17 godzin temu, Gość Kiss napisał:

To jakie masz ubrania? Bo mi przychodzą do głowy tylko futra, które oddajesz do czyszczenia i jedwab który pierzesz ręcznie. Reszta do pralki spokojnie

 

17 godzin temu, Gość Kiss napisał:

Ale jak zrozumiałam Autor pisze o oddawaniu prania do pralni zamiast prać w pralce, a nie o rzeczach, ktorych się nie pierze w pralce, a oddaje do czyszczenia. Kaszmir najlepiej prać ręcznie, a skóry w ogole prać nie można. Tak więc nikt tego nie pierze, a oddaje do pralni. 

Na pewno masz też inne ubrania, które pierzesz w pralce.

To źle zrozumiałaś. Napisałam że piorę  w pralce -drobne rzeczy. Mało mam ubrań  które można prać w pralce. Jeśli chcesz się porządnie ubrać musisz się liczyć z tym że będzie trzeba oddać do pralni. 

To nie żaden luksus. Oszczędność wręcz bym powiedziała. Jeśli wydam kilka stówek za koszule czy ...enkę  to chyba normalne że chciałabym jak najdłużej z nich korzystać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A o co wy macie żal? wyzywacie je od kołtuniar, wyliczacie kosmetyki jakby one was tym krzywdziły. Trzeba było iść na szkolenia, kupić kosmetyki i malować. Kto wam bronił? Macie pretensje o to, że kobieta sobie radzi i pracuje. Moja znajoma inwestuje w siebie, w sprzęt, w kosmetyki, płaci podatki. Nie widzę powodu żeby się jej czepiać. Działalność jak każda inna. Jeden ma kwiaciarnię, drugi ma cukiernię ale makijażystek się uczepiliście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
57 minut temu, Gość gość napisał:

A o co wy macie żal? wyzywacie je od kołtuniar, wyliczacie kosmetyki jakby one was tym krzywdziły. Trzeba było iść na szkolenia, kupić kosmetyki i malować. Kto wam bronił? Macie pretensje o to, że kobieta sobie radzi i pracuje. Moja znajoma inwestuje w siebie, w sprzęt, w kosmetyki, płaci podatki. Nie widzę powodu żeby się jej czepiać. Działalność jak każda inna. Jeden ma kwiaciarnię, drugi ma cukiernię ale makijażystek się uczepiliście. 

Niech sobie robią te makijaże jak chcą, ale za góra 70 złotych. Szkoleń nie będę robić na makijażystke .Jestem po studiach i mam prace. Dziwi mnie tylko, ze kiedy u mnie w firmie przychodzi do płacenia płaczą czemu tak drogo, mimo, że ponoszę duże koszty i umiejętności tez trzeba nie lada posiadać. 500 + wydają mamuśki na paznokcie fryzjera i makijażystki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No ile policz? Wczoraj zapytałam na kosmetyki z wyższej polki dała niecałe 3 tysiące. To według ciebie dużo ? Nie bądź śmieszna. 2 dni i ma spłacone. 

Nie robi aż tyle tych makijaży I nie zarabia aż tyle ile Ci się wydaje. Trawa zawsze zieleńsza u kogoś po prostu. A tych dziewczynek, które robią teraz makijaż, to jest multum. Jak nie jest sławną wizażystką, to nie zarabia kokosów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niech sobie robią te makijaże jak chcą, ale za góra 70 złotych. Szkoleń nie będę robić na makijażystke .Jestem po studiach i mam prace. Dziwi mnie tylko, ze kiedy u mnie w firmie przychodzi do płacenia płaczą czemu tak drogo, mimo, że ponoszę duże koszty i umiejętności tez trzeba nie lada posiadać. 500 + wydają mamuśki na paznokcie fryzjera i makijażystki.

Ale czemu mają brać 70 zł?! To nie komuna. Rynek weryfikuje ceny. Mogą brać nawet 500 jak chcą. Zawiść Cię zżera o nic w sumie. Konkurencja jest duża, wiele dziewczyn robi te makijaże za free, albo 20-30 zł zanim sobie wyrobi renomę. Można się przekwalifikować, założyć działalność jak własna branża nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie bardziej dziwi, że tak mało ludzi zatrudnia osobę do sprzątania, mimo że ich stać. Znam wiele kobiet, które dobrze zarabiają, czyli ich czas jest cenny, a marnują np. całą sobotę na sprzątanie. Nie rozumiem tego. Zresztą tu na kafe widać często tę mentalność, jak ktoś nie sprząta, to zaraz jest atak w stylu: "co?! Nie potrafisz posprzątać?! Ty leniwa krowo" 😁 Tymczasem to jest kompletnie nieekonomiczne, żeby osoba, która zarobi na dniówkę sprzątaczki w godzinę sprzątała sobie sama. Czas traci i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale czemu mają brać 70 zł?! To nie komuna. Rynek weryfikuje ceny. Mogą brać nawet 500 jak chcą. Zawiść Cię zżera o nic w sumie. Konkurencja jest duża, wiele dziewczyn robi te makijaże za free, albo 20-30 zł zanim sobie wyrobi renomę. Można się przekwalifikować, założyć działalność jak własna branża nie pasuje

Baby są jednak durne żeby za takie coś tyle zapłacić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Baby są jednak durne żeby za takie coś tyle zapłacić !

I umów się z taka na randkę po zmyciu makijażu to inna osoba. Poza tym naturalność jest teraz w cenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak słyszę na fb „dziewczynki jesteście już ?udostępniajcie zaraz zaczynamy „ to odechciewa mi się kobiet !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 godziny temu, Gość Aga napisał:

 

To źle zrozumiałaś. Napisałam że piorę  w pralce -drobne rzeczy. Mało mam ubrań  które można prać w pralce. Jeśli chcesz się porządnie ubrać musisz się liczyć z tym że będzie trzeba oddać do pralni. 

To nie żaden luksus. Oszczędność wręcz bym powiedziała. Jeśli wydam kilka stówek za koszule czy ...enkę  to chyba normalne że chciałabym jak najdłużej z nich korzystać. 

No nie za bardzo rozumiem. Mam koszule i ...enki za parę stówek, jak najbardziej można je prać w pralce, gorzej, że trzeba potem prasować, bo są z naturalnych materiałów często bez sztucznych domieszek. Ale jest to len, bawełna, wełna, rzadziej jedwab (który piorę ręcznie i mam go dosłownie kilka rzeczy). Porządny wytrzymały materiał, dobrze uszyte, pralka też ma różne programy, w tym do tkanin delikatnych. Jedyne, z czym mam problem, to swetry. Ale tak to wciąż nie rozumiem o co chodzi. Dla mnie porządne ubrania to nie tylko ładne, ale i trwałe ubrania, a nie takie, co trzeba czyścić. Poza tym co, kupujesz koszulę za parę stówek, nawet za 900, i płacisz za każdym razem po 50 zł za czyszczenie czy dajesz do czyszczenia kilka razy w roku? Ja ubranie zakładam 1-2 razy i do pralki, przynajmniej spodnie, ...enki, koszule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 godziny temu, Gość Aga napisał:

 

To źle zrozumiałaś. Napisałam że piorę  w pralce -drobne rzeczy. Mało mam ubrań  które można prać w pralce. Jeśli chcesz się porządnie ubrać musisz się liczyć z tym że będzie trzeba oddać do pralni. 

To nie żaden luksus. Oszczędność wręcz bym powiedziała. Jeśli wydam kilka stówek za koszule czy ...enkę  to chyba normalne że chciałabym jak najdłużej z nich korzystać. 

Naprawdę jestem ciekawa, jakie to ubrania, jakiej marki, ile kosztowały, a ile kosztuje czyszczenie, bo coś mi tu nie gra.

Ja noszę jeansy, skórzane buty różnych marek, koszule z bawełny i lnu, bardziej patrzę na skład, niż markę, ale np. Wólczanka (ale to raczej 200zł niż 900, tym niemniej uważam, że są porzadne), ...enki zwykle daje uszyć u krawcowej. Marki, które lubią Polki i częsć z nich uważa za dobre i porządne, typu Guess, Armani, LaCoste, Kazar, Benetton wcale nie mają jakichś super ciuchów, czasem lepsze można kupić w galerii rękodzieła. O markach z wysokiej półki się nie wypowiem, bo ich po prostu nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiem po co tak rozkminiasz. Niektórzy wszystko noszą do pralni, kwestia upodobań, tego co się komu kalkuluje, co uważa za wygodne. Ja np. absolutnie wszystko piorę w pralce, nawet rzeczy, których nie powinnam, bo uważam, że mi się bardziej opłaca szybciej wywalić niż płacić za pralnię. Ale są też ubrania za parę tysi. Zresztą kasa to nie jedyny czynnik, np. niektórzy mają emocjonalny stosunek do ubrań, przywiązują się. Plus kwestia wygody. To tak samo jak z chodzeniem do restauracji, wiadomo że taniej samemu ugotować, ale niektórzy wolą zapłacić za to, że nie muszą stać przy garach. BTW, uważam pranie za bardzo uciążliwy obowiązek. Chodzi głównie o prasowanie i układanie tego w szafach. I właśnie za to ludzie zwykle płacą swoim pomocom domowym, a nie za samo wrzucanie do pralki i ustawienie programu, bo to jest mało uciążliwe. Tylko te stosy upranych ciuchów przy kilku osobach, to nie tak łatwo ogarnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Rozkminiam, bo dziewczyna napisała, że ma jakieś super ciuchy za kilkaset złotych (dla mnie niekoniecznie wygórowana cena, zalezy czy 200 czy 900) z tych zwyczajnych, typu kostiumy i koszule, a nie futer, ...en balowych itd. których nie można prać, a czyścić. 

Tych ciuchów, m. in. koszul tak boi się prać, bo są takie cenne i dobre jakościowo, że płaci za pralnie.

Normalnie ciuchy pierze się czesto, więc chciałabym zrozumiec ten tok myslenia, bo coś mi tu nie gra. Nie napisała, że oddaje do pralni z wygody (wg mnie wygodniej wrzucić do pralki, powiesić niz zawozić do centrum handlowego). Więc albo ma ze 100 koszul, albo wydaje grube tysiące na pralnie, podniecając się ceną koszuli za kilkaset złotych, albo chodzi miesiąc w tym samym bez prania, a każda z tych opcji jest dla mnie dziwna.

Tak więc proszę czytaj uważnie, bo to co napisałaś, nie ma związku z moją wypowiedzią i za nic nie pomaga mi zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tu też masz rację, że zawozic i odbierać do pralni jest uciążliwe, ale jak kogoś na to stać, to pewnie też sam tego nie robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×